Szukałam kiedyś pracy. Jakiejkolwiek. Zobaczyłam ogłoszenie w Biedrze i poszłam na rozmowę. Okazało się, że „nie mam wystarczających kwalifikacji”, żeby rozkładać towar na półkach, sprzątać i kasować...
Niedługo później dostałam pracę w sądzie. Miałam wystarczające kwalifikacje. Tylko płacili mniej niż w Biedrze.
Dodaj anonimowe wyznanie
Hehehe jak dobrze to znam, jakbym czytała o sobie, nie dostałam kiedyś pracy w KFC i pralni, ale załapałam się do sądu ;D
hahaha też nie dostałam pracy w KFC..powód? Pan, który rekrutował stwierdził, że z moim wykształceniem szkoda mu marnować mnie na takie stanowisko..nieważne, że chciałam i nie przeszkadzało mi to stanowisko. Pan wiedzial co będzie dla mnie lepsze :-D
Może brak Ci było na pierwszy rzut oka "krzepy" i takiej energii do pracy fizycznej. Tam się trzeba raczej szybko ruszać i nie zacząć zdychać po godzinie rozkładania towaru ;).
Nie każdy się nadaje do pracy w markecie czy fast foodzie, jakiś czas robiłam w McD i uwierzcie mi, niektórzy ludzie, którzy tam przychodzili - totalne przymuły, manualnie nie potrafili ogarnąć nakładania frytek, czy ściągania mięsa z grilla o.O. W sumie nie wiem nawet czy nie potrafili... kiedy jeszcze tam pracowałam, to wydawało mi się, że są po prostu patologicznie leniwi i miałam ochotę podtopić ich we fryturze ^.^". A w jakimś urzędzie, czy sądzie, to mogliby się nadawać. Teraz robię w urzędzie i mimo, że czasem jest sporo obowiązków, to wcale nie trzeba się tak sprężać jak w McD. Więc no...Autorka mogła się nie nadawać do pracy w Biedrze, a nadawać do pracy w sądzie.
Nie wiem, czy bym się nadawała, bo nikt mi nie dał szansy... chciałam kiedyś iść do pracy studenckiej właśnie w fastfoodzie czy gdziekolwiek indziej, ale nie miałam doświadczenia w takich pracach. Ale miałam w biurowych, więc protokołowanie na rozprawie jak najbardziej.
Czasami ciężko zrozumieć kryteria przyjmowania kandydatów na różne stanowiska. Mnie szukającej pracy na wakacje nie przyjęli do pewnego znanego niemieckiego supermarketu na kasie, za to udało mi się zdobyć pracę jako ochroniarz na imprezach masowych.
Może w CV tą biurową wpisywałaś i uważali, że po tygodniu czy tam po miesiącu zwiejesz do innej biurowej. Ja bez żadnego doświadczenia znalazłam robotę w McD, taką studencką. I w sumie też nie wyglądam, jakbym silna czy szybka była, więc może miałam "fuksa". W sumie powodów nie przyjęcia do pracy może być milion. Mogło się z Tobą źle rekruterowi gadać i tyle ;P
@14255 jak ja Ciebie rozumiem!!! Ile razy mam ochotę "za łeb i do frytury"...
Tak tak,prawda jest takie tępe istoty jak ty nie nadają się do wiosłowania na galerze,bo jeszcze dzięki swojej wrodzonej tępocie i braku koordynacji ruchowej jeszcze kogoś wiosłem zabijesz :)
Jak sie szuka pracy to najlepiej mieć 25 lat i 40 lat doświadczenia :')
Zależy co robiłaś w sądzie :D
Sprzątała i układała akta.
Prawdopodobnie miałaś, za duże kwalifikacje, przez co obawiali się, że zarzyczysz sobie dużą pensje, lub będziesz pchać się na awanse, na co miałabyś duże szanse i znów trzeba by było nowego człowieka zatrudnić.
Wydaje mi się, że do miejsc typu Biedronka, McDonalds itp. walą tłumy studentów, którzy tak nisko się cenią, że próbują się tylko tam dostać. Przez to kierownictwo mając tłumy chętnych staje się wybredne. Tymczasem w innym miejscach pracy świeci pustkami.
Ehh... marzenia o wykładaniu chemii... na półke w biedrze :D
Czasami zbyt wysokie kwalifikacje są wręcz przeszkodą do tego, żeby otrzymać pracę fizyczną. Może powiedzieli Ci, że ich nie masz ze zwykłej zawiści, bo pomyśleli sobie "no to przyszła do nas paniusia po maturze/studiach i będzie zgrywać gwiazdę". Poza tym mogli Cię nie zatrudnić, bo stwierdzili, że pewnie za chwilę odejdziesz i będziesz szukać czegoś lepszego albo z tymi kwalifikacjami chodziło im o to, że nie miałaś np. styczności z obsługą kasy fiskalnej, czy obsługą klienta
"W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem"
- a jakie ma Pani wykształcenie?
- wyższe magisterskie
Jeśli masz za wysokie kompetencje, a szukają kogoś na stałe do pracy, to małe szanse, że Cię przyjmą. Raczej szukasz pracy, żeby mieć, a będziesz się rozglądać za czymś lepszym.