#seEca

Jak zapewne wiemy z anonimowego doświadczenia, są na tym świecie osoby, które nie mają własnego życia, a z taką miałem właśnie tydzień temu *wątpliwą* przyjemność.

Mam syna, siedemnastolatka. Wychowywałem go tak, aby był samodzielny, miły, pomocny, miał zasady. Udało mi się. Mam zatem do niego pełne zaufanie. Syn kilka miesięcy temu poznał dziewczynę, zaczęło się od spotkania na koncercie ich ulubionego rockowego zespołu. M jest równie poukładana, nie stwarzają problemów, prawdę mówiąc, są bardzo zgraną i sympatyczną parą. Jednak mieszkają od siebie na tyle daleko, że jeśli już jedno z nich przyjedzie do drugiego, to zazwyczaj tam nocuje, ponieważ niemożliwe byłoby jakieś wspólne wyjście, etc. w ten sposób, żeby wrócić tego samego dnia.

Tak było i tym razem, mój syn postanowił więc rano odwieźć M do domu *jeździ motocyklem*. Żeby dotrzeć tam wcześnie, wstali około piątej, pożegnali się z nami i pojechali, ja natomiast wybierałem się na siódmą trzydzieści do pracy, a że pogoda była ładna, miałem zamiar skorzystać z roweru jako środka komunikacji. Zanim jednak zdążyłem przekroczyć bramę, zagadała do mnie starsza sąsiadka, to taki typ, który wiedzieć chce wszystko. A zatem zaczęła, nieco wścibskim tonem:
– A pański syn, panie Bartoszu, to czemu tak rano hałasował na tym motorze?!
– Motocyklu – poprawiam. – Odwoził swoją dziewczynę do domu.
– Dziewczynę?! Do domu?! Tak wcześnie?!
I w tym momencie pożałowałem nieprzemyślanej do końca odpowiedzi...
– To pan, funkcjonariusz publiczny, na państwowej posadzie, w takiej służbie zaufanej, a tak w honor munduru godzi?! Jak pan syna wychowuje?!
Tym podobnych frazesów było dużo. Twardo odpowiedziałem jednak, że do syna mam zaufanie, a poza tym spieszę się do pracy.

Zgadnijcie, kogo dzisiaj wezwał do siebie komendant w sprawie skargi, która na mnie wpłynęła? Na szczęście znamy się z moim przełożonym dobrze, jest prawie jak część mojej rodziny. Wybuchnął śmiechem, kiedy wytłumaczyłem mu, o co poszło :D
Pandzia Odpowiedz

A ja tak sie zastanowiłam nad inną rzeczą... Jesli było tak jak mówi autor to ok, wszystko w porządku i dobrze, że komendant go nie ukarał. Ale... Później ktoś składa skargę na policjanta w słusznej sprawie, a ten się wykpiwa od odpowiedzialności bo przełożony "jest prawie jak część rodziny"... I później ten kraj tak wygląda, że dzielimy się na ludzi i władzę.

Qazxswedclkj

Nie jestem od paragrafów, nie ta formacja mundurowa

FitzChivalryFarseer

Śmiem twierdzić, że mało istotna jest znajomość, a bardziej istotny absurdalny zarzut skargi - jeżeli była w nim opisana rzeczona sytuacja jako przewinienie.

karolyfel Odpowiedz

Ja na takich wścibskich idiotów mam swój sposób: udzielam odpowiedzi, które nic nie wnoszą. W przykładzie autora:
- A pański syn, panie Bartoszu, to czemu tak rano hałasował na tym motorze?
- Bo to głośny motocykl jest.

Arszenik Odpowiedz

Jak ja nienawidzę takich ludzi. Strasznie smutne muszą mieć życie. Nie rozumiem - zamiast zająć się czymś pożytecznym - czytaniem książek, wypełnianiem krzyżówek, uprawianiem ogródka, to takie klępy wolą obserwować sąsiadów. Trzeba być debilem, żeby wybrać to jako rozrywkę.

karolyfel

Co więcej, tacy ludzie wybierają nam parlament i prezydenta - nie konstruktywnej zasadzie, żeby ogółowi było lepiej, tylko żeby "dojechali tych i owych".

elszkieletor Odpowiedz

Ale co twój syn nie może mieć dziewczyny czy o co chodzi tej wariatce?

karolyfel

Takim głupcom nigdy nie wiadomo o co chodzi.

honey100

O to, że wychodzili rano czyli u niego nocowała:))

little38 Odpowiedz

czy coś mi się myli, czy trzeba skończyć 18 lat,żeby prowadzić motocykl?

Tiktaki

Teraz sprawdziłam i jest napisane, że w kategorii A1 prawo od lat 16 (za zgodą rodziców).

DarkPsychopath

Wszystko zależy od pojemności silnika. Mając 16 lat można zrobić prawo jazdy na motor 125 cm 3 , od 18 lat prawo jazdy na motory poniżej 500 cm3 , a od 21 lat można robić prawo jazdy na motory o nieograniczonej pojemności. Dodatkowo jeśli ma sie 14 lat można zrobić prawo na skuter - do 50 cm3 , od 18 lat można jeździć skuterami nawet nie mając takiego prawka. A mając prawo jazdy na samochód osobowy od 3 lat można też jeździć motorami o pojemności do 125 cm3...To wszystko jest dość pokręcone i cały czas sie zmienia

Akrobata

A przypadkiem prawo jazdy kat A nie jest od 24 lat? Jeżeli zrobiło się wcześniej kat A2 to od 21 lat
(mogę się mylić)

Vstorm

Jako motocyklista posiadający prawo jazdy napisze jak z tym jest.
AM od 14 lat na motorower.
A1 od 16 lat na motocykle o pojemności 125ccm i max 15KM.
A2 od 18 lat i max 48 koni mechanicznych. Pojemność tu już nie gra roli.
A. Od 24 lat można jeździć czym się chce. Kategorię a można też wyrobić wtedy, kiedy ma się kategorię A2 dwa lata.

Karboksyl Odpowiedz

"- Motocyklu - poprawiam."...
O jak mnie wku*wia taki rajder - neofita co to kiedyś się przejechał Cezetką u wujka na wsi a pół roku temu kupił chińskiego Junaka z silnikiem 250. On jest MOTOCYKLISTĄ i jeździ MOTOCYKLEM a ty jesteś niedouczonym plebsem bo ośmieliłeś się użyć określenia które funkcjonuje w słowniku jako potoczna nazwa motocykla.
Znam ziomka co jeździ na dwóch kołach odkąd nauczył sam się podetrzeć i NIGDY nie miał problemu z określeniem motor. Wręcz ma bekę z tych wszystkich bojówkarzy i ich bólu dupy.
Mam nadzieję że autor poprawia każdego kto w jego obecności powie wóz albo samochód. Bo to przecież jest AUTOMOBIL!

Qazxswedclkj

W mojej pracy często zdarza mi się posługiwać sformułowaniami które nie powinny być czerpane z języka potocznego, poniekąd "złapałem" irytujący nawyk poprawiania ludzi od czasu do czasu, w różnych sytuacjach. Jeśli dziennikarz pyta mnie o wypadek, odpowiedziałbym, że było to np. "Zderzenie pojazdu osobowego z motocyklem", nie zaś z "motorem"

Dodaj anonimowe wyznanie