Koleżanka po pijaku opowiedziała mi, że w zeszłym miesiącu przespała się z kilkoma różnymi facetami. Ukradła swojej innej znajomej test ciążowy z pozytywnym wynikiem i wysyłała jego zdjęcie każdemu, z kim się przespała, pisząc, że to jego dziecko i żądając 6 tys. zł na aborcję. Nie pytałem się, ile pieniędzy zarobiła na tej inwestycji.
Dodaj anonimowe wyznanie
To rzeczywiście było w zeszłym miesiącu ale w programie Zdrady powtarzanym przez pewną niszową stację. Oczywiście detektyw Damian Petrov szybko ją zdemaskował.
Fajnie, że oglądasz polskie filmy sprzed 25 lat, to bardzo pożyteczne zajęcie.
Drogo się ceni.
Tak właściwie, to ile kosztuje aborcja?
Tabletki poronne to koszt mniej niż 1000 zł, nie trzeba nigdzie jechać. Ale autor oczywiście rozkosznie kłamie.
Znajoma żyjąca w Niemczech mówiła, że jest to tam opłacane przez ubezpieczenie zdrowotne. Warunkiem jednak jest odbycie rozmowy / porady w specjalnych ośrodkach lub u wybranych lekarzy. Chcą się niejako upewnić, że jest to samodzielna decyzja kobiety.
@upadlygzyms
No to nie jest tak, że przychodzisz i mówisz: chcę aborcję! a oni biegną po sprzęt. W ogóle osoby, które mają możliwość pojechać do kliniki, otaczane są opieką psychologiczną.
Cena, o której wspomniałam, dotyczy zamawiania tabletki bez ubezpieczenia i z Polski.
Chodzi mi o jej cenę 6k od klienta.
@ vylarr: oczywiście. Po wyjaśnieniach obu Pań powyżej jestem tego samego zdania.
@vylarr
Wiemy, o co Ci chodzi, ale nie wierzymy w historię. No, ja nie wierzymy ;) Musiałaby trafić na skrajnych idiotów, którzy przy okazji mają sporo kasy.
Jeżeli zrobiła to dla kasy, to niczym nie różni się od k....
Abstrahując od prawdziwości tej historii to babeczka musiałaby być mocno zdeterminowana w osiągnięciu planu. Tak sobie wszystko wymierzyć, żeby trafić na ciążę znajomej, z którą jest tak blisko, że robią razem test ciążowy...