#xEodC
Ojciec śmieszek w dniu urodzin postawił na podjeździe wypasioną Syrenkę (kojarzycie takie auto?).
– No masz, córcia, żebyś się czuła jak prawdziwa syrenka!
– Ale o co chodzi?
– No chciałaś retro syrenkę, nie? He, he.
– Kto ci tak powiedział?
– No Kuba!
– Tato, ja chciałam jednorożca...
Na to ojciec już całkowicie spieklony:
– To idź tam do sąsiada, on ma konie. Żona mu przyprawiła rogi, oderwij jednego i gotowe!!!
Nie powiem, uciekłem wtedy cichaczem. Teraz siostra mnie wszędzie podwozi, ludzie machają, uśmiechają się, ale nadal się nie odzywa.
Tak z ciekawości - takie, raczej, zabytkowe auta to raczej trudniej się naprawia z powodu niedostępności części, nie?
Tak dużo trudniej. Nie produkują już części do starych Syren. Sam mam zabytkowe Camaro i robiłem w nim wszystko sam. Ale zawsze można części dorobić, tylkl to kosztuje więcej niż kupienie w sklepie. Poza tym nie każdy mechanik zna sie na zabytkowych autach i jak ktoś się nie zna to nie powinien kupować zwłaszcza na pierwsze auto ,bo może się zawieść i nabawić nerwicy. Natomiast jak takie stare auto jest w pełni odrestaurowane ,to będzie trwalsze i niezawodniejsze niż takie auto prosto z salonu.
No nie powiem ojca to ty masz fajnego.
To ile lat ma ta twoja siostra, skoro nie może za tatuaż sama zapłacić?
Najbliżej jednorożca to chyba by był Zaporożec... ale to prawdziwy jednorożec motoryzacji.
Tatuaż - jednorożec dużo dla niej znaczy? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jak taki tatuaż miałby wyglądać. Ani w związku z czym mógłby mieć tak wielkie znaczenie...
Może lubi ujeżdżać roga.
Bo to raczej historyjka wymyślona przez jakiegoś boomera. Bo co mogą lubić te nastolatki, pewnie koniki i syrenki. Jeszcze to pytanie „kojarzycie takie auto?”, brakuje tylko „wy to pewnie nie wiecie co to kaseta video”. ;)
Ciężko mi sobie wyobrazić dziewczynę 18+, która chce tatuaż z jednorożcem. Poza tym nikt przy zdrowych zmysłach nie kupiłby nastolatce auta, do którego trzeba było wozić cały zestaw narzędzi.
Dziewczyna, która dostaje auto, ale zamiast się ucieszyć, to się wykłóca i obraza na kilka dni, że brat przekazał zły wzór tatuażu, choć i tak go nie robi… na pewno tak było.
No fakt, brzmi jak bzdura.
Smieszek