#WRokq
Miałam wtedy z 14 może 15 lat, czyli co? Czyli gówniara. Spotykałam się z Jankiem. Był piękny, słoneczny dzień, a Janek namówił mnie na ucieczkę z ostatniej lekcji. Miał ze sobą wino, które trzeba było gdzieś po tajniaku wypić. Wypiliśmy je na jakiejś standardowej mecie, gdzie ukrywali się nastolatkowie. To wino tak źle na mnie podziałało (było pędzone przez jego dziadka), że dostałam sraczki... Nie mogłam nad tym zapanować. W panice zaczęłam mówić, że źle się czuję, boli mnie brzuch i idę do domu. Chciał mnie odprowadzić, a mi centralnie ciekło po nogawkach. Zaprotestowałam, że sama dojdę do domu, że ma mnie nie odprowadzać. Kiedy zobaczyłam jak się oddalił, pędziłam jak gazela do pobliskiej toalety. Toaleta była przy Małym Kościółku, czyli kibelek dla zakonnic itp. Biegłam, a w całych spodniach mi chlupało... Dodatkowo dostała się ta nieprzyjemna maź do butów. Wbiegłam do kibelka i nie wiedziałam co mam zrobić. Kiedy ściągałam spodnie, ręce były całe brudne! Chaotycznie rzucałam się w tym kibelku z paniką i kiedy się zorientowałam, zobaczyłam, że ściany wymazane są gównem (kiedy się zapierałam rękoma), jak i podłoga.
Po długiej walce z samą sobą, trzeba było iść do domu. Kibla nie posprzątałam, Janek wcale nie ogarnął, że dostałam sraczki, byłam śmierdząca i brudna. W końcu, gdy weszłam do domu, odetchnęłam z ulgą. W pokoju siedział tata, oglądał telewizję, zobaczył mnie ufajdaną i ponownie spojrzał w telewizor, po czym wciągnął mocnej powietrze i powiedział: "Co tak gównem wali?". A ja pośpieszyłam do łazienki, by się porządnie wyszorować.
Nie przejmuj się, gówniarą jeszcze byłaś!
Dosłownie 😂
- Córciu, to Ty!
- Gówno prawda!
To jest jedna z tych historii, które mam nadzieję, nigdy mi się nie przytrafią :D
Mega obrzydliwe, ja bym się porzygała...
Przecież ostatnio były lamenty że same wyznania, w których ktos się żali, szuka lub udziela porady.
Oraz, ze wszyscy prosza, tęsknią i blagaja by wróciły "stare" anonimowe gdzie ludzie dzielili się wstydliwymi historiami z życia.
No to są. I co? I też źle!
Gówniany ten dzień miałaś...
Co ja czytam 😱
Dobrze że chłopak się nie domyślił
Właśnie sobie wyobraziłam jak biegniesz jak gazela do tego kibelka haha. Dzięki za poprawe humoru huehue.
W takim wieku i alkohol? Nauczkę miałaś.