#0OL5Z
Od samego początku mnie nie lubili, dlatego nie zdziwiłam się gdy mój narzeczony dostał od nich warunek - zostanie dziedzicem fortuny jeśli mnie zostawi. Bez zastanowienia wybrał to, co było dla niego lepsze. Namówił matkę, aby z góry zapłaciła mu za studia w innym mieście oraz kupiła małą kawalerkę w której mógł by mieszkać. Celowo zepsuł swój samochód, aby dostać od nich nowy.
Na urodziny poprosił o pieniądze, aby mógł opłacić fikcyjny kurs który zwiększył by jego kwalifikacje w zawodzie a gdy teściowie wyjechali do Hiszpanii, spakował całe swoje życie w dwie walizki i przyjechał do mnie. Dwa dni później byliśmy już w jego małym mieszkanku zaczynając wszystko od nowa.
Nie jest mu wstyd, że w perfidny sposób wyciągnął od rodziców tyle, ile mógł. Za to wstyd powinni czuć moi teściowie, że zamiast cieszyć się szczęściem swojego syna, woleli nim manipulować.
Obecnie narzeczony kończy studia, dorabia jako kelner w knajpie. Ja natomiast pracuję w zawodzie i staram się oszczędzać pieniądze na założenie biznesu.
Mamy nadzieję, że w przyszłości osiągniemy więcej niż jego rodzice i będziemy lepszymi od nich ludźmi.
Czyli chcesz wyjść za złodzieja, który bez skrupułów okrada, okłamuje i wykorzystuje najbliższych?
Super moralność. Bo nie mógł od tak powiedzieć że wybiera Ciebie. Musiał najpierw ich okłamać i okraść na kilkaset tysięcy złotych. Nie mógł z nimi pogadać, że rozumie ich decyzje, ale że nie chce ich trącić jako rodziców i czy by mu nie pomogli w życiu dając dobry start jak kupno kawalerki, a w zamian mieć dalej syna a być może kiedyś i wnuki. Nie on wybrał bez zastanowienie kłamstwo i wyłudzenie.
I teksty, że osiągnięcie więcej. Też kradzieżami i wyłudzeniami? Już myślałaś kto jest tak naiwny kogo by można jeszcze okraść? Jakieś babcie metoda na wnuczka? I jeszcze teksty że dorabia w knajpie. Weź, bo mnie na wymioty zbiera jak złodzieje mówią o uczciwej pracy. Do czego dorabia, Do opłacenia czynszu w wyłudzonym mieszkaniu? Czy może do zatankowania nowego samochodu, za którego nie zapłacił nawet złotówki?
Po prostu, szkoda słów na was i waszą kurewską mentalność...
Trochę nieprzemyślany ten ich warunek. Chyba nie wzięli pod uwagę, że po zostawieniu Ciebie i zostaniu dziedzicem, ich syn wszedłby za jakiś czas w kolejny związek, gdzie pewnie znowu nie pasowałaby im potencjalna synowa.
Może już mieli dla niego "idealną partię" -
łączenie fortuna przez mariaże i te sprawy - a tu takie mezalians 😂🤣
Takie rzeczy zwykle wie się dużo wcześniej, czasem nawet od dziecka.
W Europie? Nikt normalny by się nie zgodził, żeby mu rodzice wybierali partię. Jeśli myślą choć trochę, to ustawiliby to podstępem, nie mówiąc im wprost.
Partii pewnie nie mieli, ale wiedzieli, że chcą kogoś z konkretnej grupy społecznej. Milionerzy obracają się zazwyczaj w swoim towarzystwie, więc zakładam, że autorka poznała chłopaka na uczelni i dlatego udało się jej z nim związać. Jakby partner ją zostawił to rodzina zadbałaby o to, aby po studiach obracał się w odpowiednich kręgach, "właściwa" partnerka szybko by się znalazła.
Jeśli tylko o to chodziło, to zgoda, ale bywają tacy rodzice (zwykle matki), którym nie pasuje żadna synowa, jaka bogata i ładna by nie była.
Z ludźmi, którzy stosują tego rodzaju przebiegłe zagrania na pograniczu moralności (jak narzeczony autorki) może być wszystko ok, dopóki są po naszej stronie. Ale jeśli coś się w tym zakresie zmieni, to przes...chlapane.
Jakie "pogranicze moralności". Okłamywał przez tygodnie/miesiące sowich rodziców by wyłudzić od nich KILKASET TYSIECY ZŁOTYCH.
I co tu masz na granicy? Okraść własnych rodziców? To zwykłe skur*****stwo
No to będzie się smażył w piekle a póki co udało mu się odciąć pępowinę i zapewnić sobie dobry start w życiu, krojąc rodziców na cząstkę kasy, ķtórą by dostał będąc spolegliwym.
Ciomak, takie pogranicze, że część ludzi uważa, że to ok, a część, że nie. Co można zobaczyć choćby w komentarzach tutaj.
Nie ma jednej jedynej obiektywnej moralności. Jeśli masz wiedzę na temat istnienia takiej, podaj mi, proszę, źródło tej wiedzy, chętnie się zapoznam.
@Domandatiwa A cześć ludzi uważa, że holokaust i gwałcenie małych dzieci jest ok. Więc to też będzie "na granicy moralności"?
Co to w ogóle za relatywistyczne argumenty?
Sam napisałeś, że to jest na "granicy moralności". Więc podaj mi tę granicę i daj definicję moralności o której piszesz. No chyba że używasz słów, których nie rozumiesz, co by mnie wcale nie zdziwiło. Jeżeli chodzi o moralność przyjętą w Polsce to nie jest na żadnej granicy. Kłamstwo i wyłudzenia, które wykorzystują najbliższych są po prostu złe.
@ Ciomak
Jesli kradziez bulki i gwalcenie dzieci ma dla ciebie ten sam ciezar gatunkowy i stawiasz jedno i drugie na tym samym poziomie moralnym, to pieprzysz takie kocopoly jak rzadko kto.
@Ultraviolett A gdzie ja napisałem że kradzież i gwałt to ten sam ciężar gatunkowy?
Mam propozycję. Zamiast WYMYŚLAĆ sobie co ktoś ma na myśli po prostu przeczytaj co napisał. A jak NIE ROZUMIESZ jakiejś wypowiedzi to ZAPYTAJ co ktoś rozumie przez dana wypowiedź.
Będzie Ci zdecydowanie lepiej rozmawiać zamiast pieprzysz takie kocopoly jak rzadko kto.
Ciomak, elbatory, brakuje mi tu wiedzy etycznej, filozoficznej, socjologicznej i językowej.
Wydaje mi się, że jesteśmy w społeczeństwie, w którym z grubsza funkcjonuje jakaś moralność. Znakomita większość społeczeństwa sprzeciwia się mordowaniu, gwałceniu i torturom na niewinnych. Natomiast w przypadku opisanym w wyznaniu, okazuje się (zaskakująco dla mnie), że całkiem sporo osób popiera takie zachowanie. Dlatego uznałam, że jest ono na pograniczu moralności: nie zostało uznane za jednoznacznie niewłaściwe przez większość wypowiadających się.
Pewnie ma na to wpływ, że postępowanie młodego było odpowiedzią na również wątpliwe moralnie próby użycia mocy pieniądza przez rodziców, żeby zmienić decyzję syna co do wyboru partnerki życiowej.
@elbatory problemy z wydziedziczeniem nie występują u ludzi bogatych. Tam masz choćby fundacje rodzinne jeżeli chodzi o polskie prawo lub wile innych rozwiązań czerpanych z zagranicy jeżeli masz tam rezydencję podatkową. Co nie jest trudne przy dużej firmie.
Problem to uznawać że te 10 osób komentujących te wyznanie jest jakkolwiek reprezentatywne w czymkolwiek.
Jeżeli byś robił ankietę w więzieniach, to też by Ci wyszły ciekawe wyniki co do tego jak wygląda nasza moralność.
A druga sprawa to narracja. Czyli źli i bogaci rodzice i młodzi, których pomimo mezaliansu połączyła wielka miłość. Masz o tym miliard filmów. I ludziom prościej się utożsamić z kimś młodym co się zakochał. Niż z kimś kto ma wielomilionową firmę.
I tu wychodzi mentalność kalego. Że jak mi ktoś ukradnie krowę to źle, ale dobrze jak ja komuś ukradnę krowę. Więc spróbuj "wyizolować dany czynnik". Jakim jest okłamywanie najbliższych przez tygodnie czy miesiące by wyłudzić od nich ICH WŁĄSNE ZAROBIONE PIENIĄDZE, do których zarobienia nie przyłożyłeś nawet palca.
Możesz nawet napisać podobne wyznanie. Że syn nalegał miesiącami żeby przepisać na niego mieszkanie. I wszystko było dobrze, rozmawiał, uśmiechał się itd. A kiedy się dopełniły formalności, urwał kontakt i przestał się odzywać.
I oglądnij sobie film znachor. I zobacz co gość w identycznej sytuacji mówił do ukochanej. Że jest wykształcony i sobie poradzą. A nie, że okradnie swoich rodziców, żeby zrobić lepszy start.
Ale lepsi będziecie nie przez to co będziecie posiadać, tylko jakimi ludźmi będziecie i jakimi kryteriami będziecie oceniać innych ludzi. Wiesz o tym, prawda?
Skoro dla nich wyłudzenie i okłamywanie najbliższych jest całkowicie spoko to o czym my mówimy...
Okradł rodziców, super facet.
@rogulek12 To co zrobił to się nazywa wyłudzenie. Podobnie działają złodzieje co działają metodą na wnuczka czy też sprzedają ci odkurzacze, garnki i pościele za 10tys. zł. Albo którzy chcą byś wysłał gdzieś smsa.
Też Ci siłą nie wyrywają pieniędzy z ręki.
koleś pozbawiony rozumu xD
I to umysłowa
Akurat rozum ma. Bo przeciez wymyślił super plan jak okłamywac i okraść swoja najblizszą rodzinę. To czego nie ma to godności, honoru i szacunku do samego siebie. Ale widzą jakie zbiera poparcie ludzi jak @Hvafaen czy @Eldingar to takich dwulicowych osób ktore tylko czekaja by wykorzystać najbliższych jest więcej.
Imo to normalne że nie podoba im się że ich syn chodzi z kosmetyczką po ogólniaku. Popraw jeśli się pomyliłem co do zawodu. Może być sporo innych rzeczy które wzbudziły ich niechęć.
Co do zachowania chłopaka, nie pochwalam, ale je rozumiem.
Natomiast po tonie posta, rozumiem jego rodziców.
ja też rozumiem chłopaka. Wystarczy nie mieć, godności, honoru i uważać że wszystko się należy. I wtedy nie ma żadnego problemu by tygodniami czy miesiącami okłamywać najbliższych by następnie ich okraść.
W sumie to się nie dziwię "teściom". Nie chcą, aby jakaś łowczyni posagów roztrwoniła ich dorobek życia. Możliwe, że gdy zobaczą, że to nie chwilowe zauroczenie a wybranka syna jest uczciwą i pracowitą osobą, zmienią zdanie. A póki co autorka musi pracować na swoją opinię.