#2i53E
Podszedłem do lady i powiedziałem:
- Dzień dobry, czy mogę poprosić kilogram chlorku sodu?
Pani z kamienna twarzą ku mojemu zdziwieniu podała mi kilogram soli, po czym zgasiła nas zdaniem:
- Chce wam się pić? To może podam litr tlenku wodoru?
Łał kobita znała materiał którego uczą w podstawówce! Niesamowite!
A ja jestem profesorem filologii angielskiej i chciałem się wymigać od płacenia mandatu w MPK. Podeszła do mnie pani z kontroli. Powiedzialem jej "sorry?", a ona ku mojemu zaskoczeniu powiedziała.... "ticket please?". Normalnie szkoda, że tego nie widzieliście. W szale radości kierowca zrobił potrójne salto podczas, którego klaskał uszami. Od tej euforii chyba przeżył też potrójny orgazm. No tak było. Serio. Nie zmyślam.
A to salto to sam, czy razem z mpkiem?
Super. To ten... 4 klasa szkoły podstawowej zna te pojęcia, a Ty jesteś tak dumny z ich znajomości, że podkreślasz swoje studia?
Naprawdę?
O rany, faktycznie zaszaleliście z tym chlorkiem sodu. Mam wrażenie, że jesteś dzieciakiem z podstawówki, co się właśnie dowiedział, że sól kuchenna to NaCl. A z nazwą wody nie trafiłeś.
Śmiechom nie było końca.
Chyba dwutlenku wodoru
Oj chyba nie :)
monotlenku diwodoru, głąby
Hydroperoxyl?