#3KGMD
Sąsiad z naprzeciwka otworzył dziś okno, spojrzał w moją stronę i ze szczerym uśmiechem na twarzy uniósł dwa kciuki do góry, podczas gdy ja masturbowałam się na stojąco przed lustrem.
W taki oto sposób zdałam sobie sprawę, że to, że ja nie widzę co się dzieje u sąsiadów naprzeciwko nie oznacza, że oni nie widzą, co dzieje się u mnie.
Jak nie masz firanek/rolet/zasłon to jasne, że Cię widać.
Ja w swoim starym pokoju też miałam "zasłony" ciemno-pomarańczowe. Myślałam, że wszystko zasłaniają. Dowiedziałam się, że tak nie jest pewnego wieczoru gdy wyszłam na spacer z psem i zobaczyłam bardzo wyraźnie mamę, która czegoś szukała u mnie w pokoju. A ja tyle razy się tam przebierałam... okna miałam od ulicy... choć i tak współczuję tym wszystkim ludziom jak babcia do nas przyjeżdżała.
Mógł przyjść i pomóc, a nie gapić się jak sroka w gnat. :/
Szpak w gnat* xD
Tutaj bardziej pasuje jak szpak w pizde xd
@gameover Pewnych rejonach Polski mówi się ,, gapić się jak sroka w gnat"
Właśnie tak poznałam swojego chłopaka.
Jaki wspierający sąsiad!
U mnie okna sąsiadów są 30 lub 40 metrów dalej. Jak nie chcę, żeby patrzyli to zasłaniam zasłony. A czasem odslaniam je. I wyobrażam sobie, że ktoś patrzy. To mnie bardziej podnieca.
Mnie jedynego zastanawia geneza masturbacji przed lustrem?
@Felsu kobiety tak mają :)
Swoją drogą - aż taki z Ciebie narcyz że najbardziej sam siebie podniecasz?
Mrr 2kciuki
Samogwałt to grzech