#3gcgc
Kilka miesięcy temu mieliśmy imprezę rodzinną, jako iż z bratem się nie widziałam bardzo długo, to wychodziłam z mężem jako ostatnia, jakieś 20 minut po wszystkich. Zachowanie bratowej podczas imprezy było mniej więcej takie:
Etap 1: super gospodyni
Etap 2: oj, ja już więcej nie piję...
Etap 3: gdzie mi zabierasz drinka?
Potem śmiechy, że czas odpocząć, ludzie się zbierają, mąż kończy swojego drinka, ja rozmawiam z bratem, a bratowa zaczyna odgadywać rodzinę, która wyszła. Uznaliśmy, że czas się jednak zbierać, zanim usłyszymy o dziadkach i pradziadkach. Przed drzwiami panowie ostatniego papierosa, bratowa schowała się w domu, bo zimno, ja jeszcze zamieniam ostatnie zdanie z bratem i nagle bratowa wyskakuje do mnie z łapami, bo okazało się, że myślała, że jestem obcą kobietą chcącą zbałamucić jej męża. Mąż (jej, a nie mój) został "wykopany" z domu.
Po jakimś czasie ona poszła spać, on wrócił do domu, a ja z mężem wróciliśmy do siebie.
Byłoby OK, gdyby rano zrozumiała co się stało, ale ona wie co widziała, a mianowicie to, że dobieram się do swojego brata, co rozpowiedziała rodzinie. Przy kolejnym spotkaniu wyjaśniliśmy co i jak, bo swojemu mężowi nie chciała uwierzyć, ale już mojemu jakoś uwierzyła.
Jakieś przepraszam? Nie. W jej głowie chyba zostało to co "widziała", niby sytuacja wyjaśniona, ale od kilku miesięcy jak spotyka się rodzina, to ona traktuje mnie jak powietrze, a do tego buntuje mi brata, bo ostatnio też odwiedzali rodzinę, ale na mnie "nie mieli czasu". Jak chcę się z bratem umówić i mamy ustalony termin, to zaraz potem on sobie "przypomina", że akurat tego dnia coś musi... A poza tym to może uda się w następnym miesiącu.
Nie pierwsza tego typu sytuacja i nie ostatnia i pewnie za pół roku będzie udawać, że nic takiego nie miało miejsca, a między nami cacy.
Jak ja jej nie lubię...
Jak się ma taką bratową, to teściowej nie potrzeba.
Gorzej, jak się ma takie trzy...
Jejku. Jeżeli jest, jak przedstawiasz, to nie mają sensu jakiekolwiek tłumaczenia z Twojej strony. Idiotka i tyle. A nie zdziwię się ,jak wiele osób pójdzie za nią. Ludzie lubią sensacje. Tobie życzę się nie przejmować, bo tłumaczenia raczej nic nie dadzą.
Zgadzam się. Ale jeszcze do tego każdy normalny człowiek myśli sobie, że skoro ktoś mu mówi 'mój mąż ma romans ze swoją siostrą' to musi mieć jakieś twarde dowody, bo przecież nikt o zdrowych zmysłach czegoś takiego nie podejrzewa.
Ta kobieta to chyba coś nie tak z głową na.
Pewnie nic nie mówi, ani nic nie robi, aby tylko mieć święty spokój.
"ustawił żonę do pionu" wybacz ale od razu skojarzyło mi się to z powiedzonkiem o biciu swojej żony. Tak jakoś, nie że to tak odebrałam. :D
Ogólnie wygląda to tak jakby facet był przygnieciony osobowością swojej żony i pod wpływem jej manipulacji. Przykre to.
Pewnie okazujesz, że jej nie lubisz, z tego co piszesz wynika, ze cały czas rozmawiasz z bratem, a innych masz gdzieś. Wypiła i jej odwaliło. Nie popieram tego, ale tez wyglądasz na typowa, zazdrosna siostrunie, która uważa, że ma być ważniejsza niż żona ;)
Gdzie ty to niby wyczytałeś? 0.o to żoneczka odwaliła numer i nie umie przyjąć do wiadomości, że zrobiła źle..
No to fajnie macie w rodzinie..
NIe jesteś jedyna, której brat lubi być pod pantoflem. W sumie masz głupiutką bratową i brata ciamajdę.
nie chodz do niej wiecej na imprezy ani do siebie nie zapraszaj?
Nie znałyście się wcześniej?
Chyba żarty o teściowych są przesadzone, ale z tego, co widzę relacje szwagierek i udarowych rzadko są dobre.
Bardzo toksyczna ta bratowa