#5cr3V
Niestety ludzie są jacyś uprzedzeni do tej czynności, sama nie wiem dlaczego. Niezadowolone spojrzenia ignoruję. Ale zdarzyło mi się kilka razy, że ktoś podszedł i powiedział, że dziecko to się butelką karmi, a nie cycami świeci (?). Cyckami to świecę chyba tylko w ich wyobraźni, bo w momencie karmienia jestem od szyi osłonięta.
Raz nawet babcia się do mnie dosiadła i zaczęła mi wmawiać, że mam zły pokarm, że dziecko powinno się krowim mlekiem karmić, bo jest bardziej tłuste. I wtedy bym nie była zmuszona publicznie karmić dziecka.
Lekarze zalecają karmić dziecko piersią minimum 6 miesięcy. Bo to najzdrowiej dla maluszka. Ale patrząc na podejście ludzi, to matki przez te pół roku powinny siedzieć w domu, by czasem nie musieć gorszyć społeczeństwa. Bo przecież jedzące niemowlę jest takie fuj.
Ludzie mają uprzedzenia, bo wiele matek nie robi tego tak kulturalnie jak ty. Niektore bez cienia wstydu wywalają swoje piersi na wierzch. Jeszcze inne potrafią robić to w resteuracjach, gdzie jest to po prostu obrzydliwe w zestawieniu z miejscem, gdzie ludzie przychodzą zjesc. Ja rozumiem, ze dziecko trzeba nakarmic, ale mozna to zrobic dyskretnie tak jak opisujesz ty, a nie perfidnie wywalac cycki do dzieciaka. I nie mam nic do nakarmienia dziecka np w parku, ale ta czynnosc nie powinna miec prawa bytu w miejscach, gdzie ludzie jedzą. Takze milo z twojej strony, ze masz zdrowe podejscie, ale nie dziw sie uprzedzeniom, bo kobiet, ktore wychodza z zalozenia, ze nie maja zadnych ograniczen w przypadku karmienia jest wiele.
Odwróć wzrok? Aha, czyli zdejmę gacie na środku restauracji. Nie pasuje Ci? Odwróć wzrok.
Ja nie mam ochoty oglądać cudzych wymion podczas jedzenia. Pokarm można odciągnąć wcześniej lub - jak w wyznaniu - zwyczajnie się okryć.
Pierś to część intymna. Tak samo jak dupa. A skoro publicznie nie świecisz zadem - nie świeć też cyckami.
I jak 5 kobiet na sali zacznie karmić to mam patrzeć w sufit? Skoro wiesz, że wychodzisz to możesz odessać pokarm wcześniej lub wyjść do toalety (większość lokali jest przystosowanych dla matek z dzieckiem).. A co ma zrobić ktoś kto siedzi na przeciwko takiej matki z wywaloną piersią? Zamiast mile spędzonego czasu ma się obrzydzone jedzenie
Ja nie wiem jak mozna byc tak nietolerancyjnym? Jesli matka sie nie okryje np. pielucha to moze byc obrzydliwe, ale jesli jest zaslonieta to ok. Chcielibyscie jesc w kiblu, bo ja nie. Nie zawsze sa wysprzatane na czas i pachnace "sosnowym laskiem". Wyobrazcie sobie, ze jecie swoje ulubione jedzonko i zaciagacie sie smrodkiem spod klapy. Poza tym niektorym nie jest latwo odciagnac wystarczajaco pokarmu, kobieta nie jest dojna krowa i jak pociagniesz cyca to nie leca litry. Jak w telewizji pokazuja cycka i jesz cos przy okazji to nie mowisz jakie to obrzydliwe. Cycek to cycek. Porownywanie tylka do cycka jest niesmaczne, dlaczego? Bo cyckiem tylko karmisz, a dupa... no wlasnie i to moze byc obrzydliwe.
Logika ludzi - cycki wywalone w reklamie, na bilbordzie, w gazecie, w TV - ok! Pięknie! Sztuka!
Cycki wywalone, aby nakarmić dziecko - ble, fu, ochyda, okropność...
Ludzie, to jest najbardziej naturalna czynność pod słońcem.... Czemu według Was to jest obrzydliwe? Dziecko je. Koniec kropka.
Czasem ludzie idą do restauracji i jedzą jak świnie, zupa ścieka po brodzie, gadają z pełną buzią, a czasem pierdzą i bekają, a jakoś nikt im nie zwraca uwagu, że mają iść do kibla jeść bo są brzydliwi...
Czemu MyszOna ma minusy, przecież ma rację...
Wszędzie feminazistki. Wszędzie lewacka propaganda.
Nie, nie jest normalne prezentowanie cycków - czy to w reklamie, czy podczas przebierania, czy podczas karmienia. Karmiłam i nie świeciłam cyckami. Można? Można!
Jak chcecie robić striptiz, to róbcie go w domu, przed mężem.
Podkreślam raz jeszcze: BRZYDZĄ MNIE WASZE WYMIONA. B R Z Y D Z Ą. Dokładnie tak, dobrze czytacie. I nie tylko mnie - brzydzą też wieeeeelu ludzi.
Więc spie#dalajcie ze swoją propagandą na femi-mamusiowe blogi, dla chorych dziewczynek z pieluszkowym zapaleniem mózgu, ale mnie nie przekonacie.
Nie wiem czemu zakładacie, że dla wszystkich cycki wywalone na reklamach są okej.. Uwaga! Informuje: nie każdemu się to podoba..
A jeżeli matka karmiąca umie się zakryć i nakarmić dziecko bez zbędnego odnoszenia się z piersiami to okej, niech karmi.. Ale mowa o kobietach które bez żadnej krempacji wywalają piersi, bo tak.. Bo one karmią
Jedzenie nie jest obrzydliwe. Gdzie niby małe dziecko ma jeść, jeśli jego rodzice poszli do restauracji. Takie rozumowanie wnosi, że każdy kto je w restauracji robi coś niestosownego. Dziecko to też człowiek i ma takie same prawa. Wywalanie piersi na wierzch, to zupełnie inna sprawa. Można się dyskretnie zakryć i karmić.
Dokładnie. Można karmić kulturalnie, bez świecenia cycami niczym prostytutka.
Nie mam zupełnie nic do tego, jeśli matka zakryje biust i nakarmi dziecko. TO JEST NORMALNE.
Ale perfidne wywalanie cycka tak, że widzi to cała restauracja - co ostatnimi czasy praktykuje pewna część społeczeństwa o IQ ameby - jest zwyczajnie obleśne.
Bellalza, może ty masz wymiona i musisz ukrywać się a domu, bo faktycznie obrzydzasz ludzi. Normalne kobiety jednak mają piersi i o ile karmią kulturalnie i dyskretnie, to normalnym ludziom nie będzie to przeszkadzać. Nawet w restauracji. Mnie obrzydzają ludzie otyli bądź w 'nieładny sposób upośledzeni'. Mają w takim razie zostać w domu, bo mi to przeszkadza? Chyba nie. Jestem na tyle inteligentna, żeby taki widok zignorować, nawet jeśli wejdzie cała grupa. Nie mylić z chamskimi, obscenicznymi zachowaniami. Idź zajmij się swoimi wymionami, zamiast wypisywaś bzdury w publicznych miejscach. Obrzydzasz mnie i nie tylko już od dawna.
Ja karmiłam i w restauracji i w parku, ale, tak by nikt tego nie widział, nie pokazywałam cyców na prawo i lewo, wystarczy pomysleć i zamiast świecić cycami umieć się umiejętnie zakryć. Wszystko jest dla ludzi, moje dziecię nir chciało jeść ani z butelki, ani ciągać smoka, a w domu nie zamierzałam siedzieć przez rok, tylko dlatego, że karmię ( dyskretnie, zakryte) dziecko
Ale ona podczas karmienia była zakryta i mimo tego ludzie jej zwracali uwagę.
Dziwi mnie Twoje wyznanie, gdyż ja miałam odwrotną sytuację. Choć bardzo chciałam, to nie mogłam mojego dziecka karmić piersią i byłam przez ludzi z tego powodu traktowana jak matka gorszej kategorii. Najbardziej mnie wkurzały teksty typu: "Jak to?! Nie karmi go Pani?!". No nie, kurna, głodze! Dlatego myślałam, że matki karmiące piersią są stawiane na piedestale, a tu widzisz... Ludzie jednak zawsze znajdą powód żeby się do czegoś przyczepić.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Polacy już tak maja, że jakbyś nie robiła, robisz wg nich źle.
Ja ci serdecznie dziękuję, że szanujesz siebie i ludzi wokoło zakrywajac Was! Oby więcej matek tak robiło!
Chyba ona była krowim karmiona...
O jeju, tylko nie krowim mlekiem. Miałam kiedyś pacjentkę, która przyszła i powiedziała, że zaczęła karmić krowim, bo dziecko nie widzi różnicy i nie dało jej się przetłumaczyć, że to nie tak działa.
Ja szczerze powiem ze mnie to razi. Według mnie pierś to cześć intymna. I powinno się ją zasłaniać, wtedy to nie jest dla mnie problem. Ale nie raz byłam świadkiem jak jakaś kobieta prawie ze przed moja twarzą wywala cycucha i eh... nie wiem. Mnie to zawsttdza. Czy na czas karmienia pierś przestaje być intymna częścią ciała? Według mnie nie. Mnie to naprawdę razi i zawstydza kiedy widzę czyjąś gola pierś... a jest tyle chust czy innych rzeczy żeby się zasłonić...
Jak kobieta jest okryta to ani trochę mi to nie przeszkadza. Ale jak baba wywala cycki na wierzch w restauracji to tak, obrzydza mnie to. Nie mam ochoty na nie patrzeć. Ale jak ktoś robi to tak jak Ty to nie widzę problemu :) Ta babcia jakaś nienormalna.
Nie mam nic przeciwko karmieniu piersią w miejscu publicznym, ale należy robić to z głową. Kilka miesięcy temu byłam na weselu, na którym była też matka z maleńkim dzieckiem. Matka miała sukienkę z gorsetem. W pewnym momencie, siedząc przy stole, bez żadnego skrępowania zsunela gorset w dół wywalajac na wierzch dwa cycki i zaczęła karmić dziecko. Oczywiście przykryć się nie raczyła. Pół biedy, gdyby przy stole była sama, ale jak raz była przerwa w zabawie i na przeciw mamusi siedziało kilku wujków i wcinalo schabowego. Widać było zazenowanie i skrepowanie na ich twarzach, ale nikt nic nie powiedział, pewnie z obawy przed ewentualnym ochrzanem że strony pani karmiacej.
Zastanawia mnie jedna rzecz:
Jak kobieta karmi piersia nie ma jej calkiem na wierzchu, dziecka glowka zaslania wieksza jej czesc. Poza tym podczas karmienia wyciaga sie tylko jedna piers, wiec nie "swieci cycami". A ludzie i tak powiedza ze jest to obrzydliwe.
Ale jak idzie dziewczyna z bluzka z dekoltem tak duzym ze prawie sutki widac to nie ma w tym nic zlego. Wrecz przeciwnie - niektorzy nawet beda sie ogladac za takimi dziewczynami.
Takie podwojne standardy. A wedlug mnie piersi widac tyle samo w pierszym co i w drugim przykladzie.