#6RPre

Mieszkam na osiedlu domów jednorodzinnych. Dosyć często jeżdżę samochodem, dzięki czemu dużo czasu spędza on za dnia na podjeździe. I najzwyczajniej w świecie nie chce mi się zamykać bramy za każdym razem, gdy wrócę do domu. Często jeżdżę na myjnię, więc dostaję niezłego ataku złości, gdy na świeżo umyty samochód narobi mi jakiś ptak. Jednak ostatnio zauważyłam (również i poczułam), że coś bezczelnie obsikuje mi samochód. Każde koło jest regularnie obsikiwane, zderzaki, drzwi.
Stwierdziłam, no dobra – pora zamykać bramę.

Kiedyś zaparkowałam na chodniku przy mojej posesji, bo czegoś zapomniałam. Gdy już zabrałam z domu co trzeba, zauważyłam jakąś babkę z psem, który namiętnie obwąchiwał mój samochód, po czym jeszcze bardziej namiętnie go oznaczał. Zwróciłam pani delikatnie uwagę, a ta jeszcze na mnie naskoczyła, że miałam czelność powiedzieć złe słowo na jej burka. Co więcej, pies był bez kagańca i nie miał nawet smyczy, więc latał gdzie chciał. Nawet moje nogi próbował obsikać, ale w porę go zganiłam, a on w zamian za to pokazał mi swoje zęby. Właścicielka psa również.

Pewnego dnia moja cierpliwość została wyczerpana. Byłam u sąsiadki na pogaduchach. Wychodząc od niej zobaczyłam, że jakimś cudem połowa bramy się otworzyła i mój kolega pies znowu wszedł na moją posesję. Zostawił mi prezent w postaci kupy na podwórku, a właścicielka jak gdyby nigdy nic poszła dalej.
Tego już za wiele! Pobiegłam na podwórko i wzięłam gołą ręką tę kupę. Nawet nie czułam obrzydzenia, chyba adrenalina tak mi podskoczyła. Poszłam za tą panią i chciałam jej walnąć ową kupą w plecy. Ale nie, przecież to by było zbyt proste. Zatem idę za nią i mówię, że po swoim psie trzeba sprzątać, a ona się ze mnie śmieje jak głupia. A że nie lubię, gdy ktoś się ze mnie śmieje, to przywaliłam tą kupą prosto w nią, rozmazując tę pachnącą maź po niej całej.

Babce nie było już tak do śmiechu. Mnie w sumie też, bo zapach kupy dosyć długo utrzymywał się na mojej dłoni, ale chociaż mam spokój i nikt już nie sika na mój samochód ani też nie sra na podjeździe.
Było warto!
criston Odpowiedz

U mnie pod blokiem, ktoś regularnie wysmarowuje psimi odchodami samochody, które zastawiają cały chodnik. Gratuluję mu z całego serca, bo widać że pomaga :)

messyy

@AnDroidek Chyba każdy wie jak, za przeproszeniem, jeb** psie odchody

ambrozja123

Messyy nie wiem co robisz w swoim życiu, ale ja nie porównywałam zapachu kup psich, ludzkich czy innych, więc nie byłabym w stanie określić pochodzenia konkretnej..

messyy

@ambrozja123 Jak sie ma psa to sie wie :D

ambrozja123

Messyy, serio? Miałam psa, obecnie mam kota, oprócz tego dziecko i dalej nie pokusiłabym się o "węchowe" rozpoznawanie kupy..chyba muszę pogratulować Ci..hmm..ciekawego hobby? :)

criston

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, ale ta opcja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, a zarazem najmniej nie wiem... obrzydliwe? :P

HerkulesPoirot Odpowiedz

Odczułem po tym wyznaniu niezłą satysfakcje :)

Daw1d Odpowiedz

Co za bezczelny babsztyl :O

PurpleLila Odpowiedz

Aż sama poczułam tę satysfakcję :) Po prostu piękne!

chatamaari Odpowiedz

A ja myślałam, że to jakiś "życzliwy sąsiad"...

corpuscallosum Odpowiedz

Jeśli to prawda to podziwiam. Zemsta doskonała 😅

Aliccjaa Odpowiedz

I bardzo dobrze zrobiłaś, co za beszczelna baba, należało jej się!

nieztejziemi Odpowiedz

umyj reke w fusach z kawy - powinno przestac jechac.
co do reszty - brawo!

Redbullek

Albo w occie, pomaga ;)

lola01 Odpowiedz

Szacun autorko dla ciebie za okazanie odwagi !!!

Tardiss Odpowiedz

Zaplace za takie widoki.

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie