W wakacje na wiejskiej imprezie za dużo wypiłem. Na następny dzień miałem ogromnego kaca i czułem się okropnie, tym bardziej że w nocy puściłem pawia obok łóżka...
Gdy zebrałem siły jakoś o 18 i poszedłem to posprzątać, niczego już nie było.
Serdecznie pozdrawiam mojego psa, który w tych strasznych chwilach pomógł mi sprzątać :)
Dodaj anonimowe wyznanie
A potem wylizał Ci mordę :)
Przy tej ilosci alkoholu w karmie, ktora wrocila, to nic dziwnego. Pies pozniej jeszcze dwa dni ze szczesliwa morda latal. Nieco chwiejnie wprawdzie ale co tam.
o nie.