Na pierwszym roku studiów mieszkałem w akademiku w 3-osobowym pokoju razem z kolegami z kierunku. Zbliżał się koniec semestru, pierwsza sesja, stres, nauka po nocach. Pewnego dnia stwierdziłem, że już koniec nauki na dziś i pora iść spać, jednak w momencie, gdy usypiałem, usłyszałem jak kolega pyta mnie, gdzie mam zeszyt z notatkami z jakiegoś przedmiotu. Odpowiedziałem mu i zasnąłem. Jednak następnego dnia okazało się, że z perspektywy kolegi wyglądało to nieco inaczej: tak, zapytał mnie o notatki, jednak ja odpowiedziałem mu dopiero po dwóch godzinach, w środku nocy: „W pierwszej szufladzie, bierz i spier...” :)
Nie jest to moja jedyna historia z rozmawianiem przez sen. Ogólnie śmieszna przypadłość :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja gadam przez sen podobno prawie każdej nocy. Raz mój chłopak grał sobie do późna na kompie i prawie zawału dostał jak krzyknęłam znienacka: Bulbazaur!
Tyle tu o gadaniu przez sen... we śnie prawdziwą pułapką jest toaleta. Nie ufajcie jej!
Niekiedy może już być za późno, trudno odróżnić :)
Kiedys poprosilam siostre zeby podlaczyla mi telefon a ja poszlam spac przyszla do mnie i zapytala "gdzie masz ten telefon?" ja odpowiedzialam "w samochodzie" niby nic dziwnego, tylko ze nie mam samochodu:/
Lepiej późno niż wcale:D
To podobnie w sesji - mieszkam z chłopakiem i on tego dnia musiał posiedzieć dłużej - nagle obudziłam się ze snu i zapytałam czy zna arabską potrawę na 7 liter, bo potrzebuję do krzyżówki...;p
Falafel, proszę bardzo.
Moja siostra gada przez sen.
Np - trzeba umyć literki...
Na wycieczce w 3klasie gimnazjum miałam domek z 2 koleżankami. Siedzialysmy do późna i rozmawiałyśmy, ale kazda w swoim łóżku. W pewnym momencie jedna z dziewczyn usunęła, więc z drugą koleżanką postanowiłyśmy też iść spać. Zgasiłam lampę. Nie mogłyśmy zasnąć i coś tam sobie szeptem gadałyśmy. Jakoś koło 3 w nocy koleżanka, która odpadła pierwsza zapytała "eeej, czemu zgasiłyście światło?" :D
Ja oglądam za dużo anime bo potrafię krzyczeć po japońsku.
Ja gadam w różnych (trzech) językach przez sen, i jeśli zasnę na kanapie, to gdy ktoś próbuje mnie obudzić, to otwieram oczy i mówię, że się nie ruszam z kanapy, mogę prowadzić rozmowę nawet - i NIGDY tego nie pamiętam po faktycznym obudzeniu się xD