#7f905
Idę wyprostowana z zaciśniętymi pośladami i udaję, że tak normalnie chodzę. Po drodze zaczęłam się rozglądać za jakimiś krzakami, ale gdzie tam... Jak był jakiś krzaczek, to bez liści i na widoku. Dobra, idę dalej, w głowie mam tylko jedną myśl - "Nie zesraj się, nie zesraj się. Już coraz bliżej". Jeeest, widzę już swój blok, a tyłek od razu to wyczuł. Oczy mi wyszły na wierzch, pot mnie oblał, ale wiedziałam, że nie mogę się zatrzymać. Będąc coraz bliżej klatki, szybko wyciągnęłam klucze, widzę, że nikogo nie ma, to biegnę. Otworzyłam drzwi od klatki i jakby mi trochę przeszło, więc stwierdziłam, że jak już mi tylko zostało dojść na to moje 4 piętro, to spokojnie dojdę. Na 2 piętrze już nie było tak spokojnie, wiedziałam, że to ostatnia chwila. Zanim otworzyłam drzwi od domu, a wiadomo, w takich sytuacjach albo spadną klucze, albo nie można trafić do zamka... Jeeeest! Otworzyłam drzwi, lecę do kibla, w głowie już mam wizję, że zostałam bohaterem. Ale nieeee...
Nie zdążyłam ściągnąć spodni. Zesrałam się w gacie. A jak już poszło, to dokończyłam bez ściągania spodni. I nie, to nie był klocuszek twardzioszek, tylko rasowa wodzianka, która wyleciała mi nogawką.
Wyznanie o kupie, a jak w napięciu trzyma :p
A jaki plot twist na koniec - zdążyła dojść do domu, a nawet wejść do łazienki, zamiast korzystać z reklamówki xD
Lepiej tak niż na klatce
Psa nie zgubiłaś po drodze?
Uśmiałam się.
Pamiętam jak dopadło mnie takie coś w aucie.
Myślałam że nie dojadę.Oczy miałam tak"wypchane"
do przodu z powodu ściskania pośladków .
Dojechałam i dopadłam sraczyka w ostatniej chwili.
Klocuszek twardzioszek 😂
A spodnie były pożyczone od koleżanki której chłopak kiedyś chciał z tobą chodzić.
Rozumiem, też zdarzyło mi się raz nie wytrzymać praktycznie pod samym kiblem😅🤣
Bo nie wiem czy też tak macie, ale najgorszy jest moment kiedy się już wejdzie do łazienki. Od razu zaczyna chcieć się jeszcze mocniej.
Rasowa wodzianka xD śmiechłam xD
minus dla wyznan o gownie
Wodzianka hahaaaaa