Haha, oświata ma wyjebane na logikę i ochronę środowiska :D
Ryoka
Na uczniów tez.
hush
I na pięniądze wydawane w błoto rownież.
Nerezza
Wygryw 😂😂
czarnaelka
Ma wyjebane ale o tym naucza... nie dziwne?
Kejlen88
Niestety masz rację 😂
bananart
Wy się śmiejecie a tu niezły biznes się kręci. Podstawą się zmienia by książki wydawnictw się sprzedawały 500 od każdego ucznia, żadna książka się tak nie sprzedaje
Ja po 1. liceum chcialam sprzedać rok młodszej koleżance - zdążyły się zmienić...
Xanx
Możecie nie wierzyć ale prawie całe technikum przechodzilem bez ani jednej książki. Prawie cale bo się przenioslem do szkoły dla dorosłych gdzie książki były darmowe
Dreamcat
no wiesz jak ja kupowałam książki zgodnie z rozpiską, to pierwszego dnia szkoły nauczycielka oznajmiła nam że :
- jedna jest nie potrzebna ( 70 zł w plecy)
- przejrzała ją i stwierdziła że sa zmiany w artykułach i jest nieaktualna(60 zł)
- jest zbyt rozbudowana i nie wyrobimy się z materiałem ( 30 zł + 27 na te właściwą)
Ale i tak będą gadać że edukacja jest darmowa :')
zjemcikota
Sorry, ale debilizmem jest kupować książki przed konsultacji nauczyciela. U mnie w szkole połowy książek się praktycznie nie używa i nikt nie kupuje ich w wakacje. Chyba, że nadgorliwe pierwszaki.
flow
Dreamcat w Stanach jedna książka na uczelnie może kosztować nawet $250.... Chwiałabym znowu wydawać na nie tyle co ty :(
Dreamcat
@zjemcikota tak jestem nadgorliwym pierwszakiem, kupiłam książki w ostatnim tygodniu wakacji tak naprawde (jak były zmiany by je wprowadzili do rozkładki) i nie znam zasad, poza tym nie tylko pierwszaki mają takie sytuacje. W starszej klasie zmienili na przykład od angielskiego dopiero po tygodniu i co wtedy? A książka jedna z droższych bo do angielskiego zawodowego tania nie jest
AnonimowySingiel
Life is brutal
Taminamina
Lajf is brutal
And full of zasadzkas
Sometimes daje kopas w dupas
Ale są chwile dla których warto lajf 😆
shiro
Dlatego kupowałam książki dopiero w drugim tygodniu szkoły 😄
Abigail666
Ja tak miałam przez podstawówkę i gimnazjum. Nie nowa podstawa, raczej ostatni rocznik starej i nie szło sprzedać, ale nauczyciele wymyślali takie książki, których nie było używanych. Dopiero w liceum było normalnie. Gdy miałam kupić repetytorium maturalne, nauczyciel sam nam podpowiedział, żeby kupić stare, bo nie ma dużych różnic w innych rocznikach, bo matura od lat ta sama. Znowu z matmy po klasie "chodziły" 4 wersje wydań. Różnica była taka, że zadanie w jednej było na 128 stronie, a w innej na 125...
Niezgodny
Dreamcat, ale wiesz, że nieużywaną książkę można oddać?
Mogłaś* i wyrzucić może również oznaczać oddanue na makulaturę, przynajmniej u mnie tak mówią :)
Kurde26
Chyba już w całej Polsce obowiązuje segregacja śmieci. "Wyrzuciła" (najprawdopodobniej) do odpowiedniego kosza.
A tak z innej beczki
Co wy tam palicie Stopczyk?
Ja Radomskie, ale jak Pan Major chce to Franz ma Camele
(....)
Panowie mówią że akta palicie
Akta? Jakie akta?
(...)
Budynek idzie do służby zdrowia to się pali faktury za sprzęt biurowy. Wiem że to powinno iść na makulaturę, ALE KTO TO TERAZ SKUPUJE? Ja coś Panu powiem. To miała być tajemnica.
Pamiętam czasy kiedy książki miałam po siostrze mimo różnicy wieku 3 lat - dalej były takie same.
Potem szły do sąsiada a ten oddawał bratu.
W ten piękny sposób te same podręczniki potrafiły być przydatne przez 6 lat ;)
Haha, oświata ma wyjebane na logikę i ochronę środowiska :D
Na uczniów tez.
I na pięniądze wydawane w błoto rownież.
Wygryw 😂😂
Ma wyjebane ale o tym naucza... nie dziwne?
Niestety masz rację 😂
Wy się śmiejecie a tu niezły biznes się kręci. Podstawą się zmienia by książki wydawnictw się sprzedawały 500 od każdego ucznia, żadna książka się tak nie sprzedaje
Ja po 1. liceum chcialam sprzedać rok młodszej koleżance - zdążyły się zmienić...
Możecie nie wierzyć ale prawie całe technikum przechodzilem bez ani jednej książki. Prawie cale bo się przenioslem do szkoły dla dorosłych gdzie książki były darmowe
no wiesz jak ja kupowałam książki zgodnie z rozpiską, to pierwszego dnia szkoły nauczycielka oznajmiła nam że :
- jedna jest nie potrzebna ( 70 zł w plecy)
- przejrzała ją i stwierdziła że sa zmiany w artykułach i jest nieaktualna(60 zł)
- jest zbyt rozbudowana i nie wyrobimy się z materiałem ( 30 zł + 27 na te właściwą)
Ale i tak będą gadać że edukacja jest darmowa :')
Sorry, ale debilizmem jest kupować książki przed konsultacji nauczyciela. U mnie w szkole połowy książek się praktycznie nie używa i nikt nie kupuje ich w wakacje. Chyba, że nadgorliwe pierwszaki.
Dreamcat w Stanach jedna książka na uczelnie może kosztować nawet $250.... Chwiałabym znowu wydawać na nie tyle co ty :(
@zjemcikota tak jestem nadgorliwym pierwszakiem, kupiłam książki w ostatnim tygodniu wakacji tak naprawde (jak były zmiany by je wprowadzili do rozkładki) i nie znam zasad, poza tym nie tylko pierwszaki mają takie sytuacje. W starszej klasie zmienili na przykład od angielskiego dopiero po tygodniu i co wtedy? A książka jedna z droższych bo do angielskiego zawodowego tania nie jest
Life is brutal
Lajf is brutal
And full of zasadzkas
Sometimes daje kopas w dupas
Ale są chwile dla których warto lajf 😆
Dlatego kupowałam książki dopiero w drugim tygodniu szkoły 😄
Ja tak miałam przez podstawówkę i gimnazjum. Nie nowa podstawa, raczej ostatni rocznik starej i nie szło sprzedać, ale nauczyciele wymyślali takie książki, których nie było używanych. Dopiero w liceum było normalnie. Gdy miałam kupić repetytorium maturalne, nauczyciel sam nam podpowiedział, żeby kupić stare, bo nie ma dużych różnic w innych rocznikach, bo matura od lat ta sama. Znowu z matmy po klasie "chodziły" 4 wersje wydań. Różnica była taka, że zadanie w jednej było na 128 stronie, a w innej na 125...
Dreamcat, ale wiesz, że nieużywaną książkę można oddać?
W liceum, chyba, musiałam mieć nowe ksiazki, bo też była zmiana. Niemiecki różnił się okładka i paroma stronami.
Moja koleżanka miała starą książkę z rosyjskiego. Na szczęście nauczycielce to nie przeszkadzało, te parę stron których nie miała mogła dokserować.
Wydawnictwa na tym zarabiają.
U mnie w szkole niemiecki od strasznego rocznika różni się tylko tym że rozdzielili książke na książe I ćwiczenia
Mogłeś oddać na makulaturę.
Mogłaś* i wyrzucić może również oznaczać oddanue na makulaturę, przynajmniej u mnie tak mówią :)
Chyba już w całej Polsce obowiązuje segregacja śmieci. "Wyrzuciła" (najprawdopodobniej) do odpowiedniego kosza.
A tak z innej beczki
Co wy tam palicie Stopczyk?
Ja Radomskie, ale jak Pan Major chce to Franz ma Camele
(....)
Panowie mówią że akta palicie
Akta? Jakie akta?
(...)
Budynek idzie do służby zdrowia to się pali faktury za sprzęt biurowy. Wiem że to powinno iść na makulaturę, ALE KTO TO TERAZ SKUPUJE? Ja coś Panu powiem. To miała być tajemnica.
Pamiętam czasy kiedy książki miałam po siostrze mimo różnicy wieku 3 lat - dalej były takie same.
Potem szły do sąsiada a ten oddawał bratu.
W ten piękny sposób te same podręczniki potrafiły być przydatne przez 6 lat ;)
My musimy ratować ziemię władza musi dbać o to by się kręciło
A nie mogłaś wywieźć na skup makulatury? Nie dość ze pożyteczne to jeszcze bys mogła jakieś pieniądze za to dostać
Bylo oddać na recykling..
Mhm, i dlatego je wyrzuciłaś, zamiast oddać na makulaturę?
Ja mam gdzieś niektóre książki z podstawówki, a jestem w 2 liceum. Nie potrafiłam ich wyrzucić.
Od października zaczynam 3 rok studiów i mam prawie wszystkie książki ze szkoły (od podstawówki do liceum). :)
Czemu ich nie sprzedałaś młodszym rocznikom?