#AgmDa
Byłam w pewne wakacje na kolonii. Nieistotne gdzie, istotne jest jednak to, że spaliśmy w namiotach, a deszcz padał już drugi dzień z rzędu. Wszyscy chodzili przemoczeni, praktycznie nikt nie miał parasola, a co dopiero coś więcej.
No więc idziemy sobie z koleżanką drogą, przemoczone zupełnie, a obok nas drepcze sobie jakiś chłopak, oczywiście bez parasola. Idzie sam, jakiś taki niezbyt wesoły, to pomyślałam - a co tam, zagadam! Nie myśląc wiele powiedziałam to, co mi ślina na język przyniosła. Zalotnie zapytałam "Na ciebie też pada?!". Ogłupiałej miny tego chłopaka chyba nigdy nie zapomnę...
Moja koleżanka miała bekę życia i do teraz mi to wypomina. Nie dziwię się jej, nieźle się popisałam :)
Czy to znowu Ty od tego podkochiwania się w nauczycielce? Dlaczego nie poszłaś dzisiaj do szkoły?!?!
Ja słyszałem, że młodzież w szkołach jest przeciążona, bo ciągle sprawdziany i kartkówki, ale jak widać mają czas na wypisywanie takich bździn.
Było tu kiedyś podobne wyznanie tylko ,że w tramwaju, gdzie chłopak chcąc poderwać dziewczynę podszedł do niej i powiedział coś w stylu "Cześć, ty też jedziesz tym tramwajem?".
Nie żałuj, chłopak był osłem jak nie zajarzył smieszkowania. Mogło wyjść fajnie 😉
Jak kolonie to nie w namiotach. A jeśli to miała być atrakcja to w czasie deszczu trzeba wracać do budynku. U harcerzy to co innego. Jak dwa pierwsze dni padało to wyjazd był zepsuty bo wszystko mokre i wszędzie nasrane bo każdy jak najbliżej żeby nie wchodzić do mokrego lasu.
dobry tekst :D lubię takie abstrakcyjne klimaty
Ten kawał brzmiał inaczej. To było na statku, a pani zapytała: "Przepraszam, czy Pan też płynie tym statkiem?"