#Ame2E

Takie moje małe anonimowe wyznanie. Nie jest żenujące, nie spaliłam się w nim ze wstydu, nie zapadłam pod ziemię, ba! nawet chyba nie zrobiłam nic aż tak głupiego, jednakże nikt o tym nie wie i postanowiłam się nim z wami podzielić :)

Zawsze miałam długie włosy. Kręcone blond loczki, które przysparzały mi wiele problemów. Z tego powodu chodziłam zazwyczaj w kokach (takich messy bun, nieogarniętych, w których każde pasemko leży w inną stronę). Nie mogę powiedzieć, że nienawidziłam swoich włosów, po prostu w wieku 14 lat sprawiały mi więcej kłopotów niż radości. Miałam dość tego, że długo się je myje, są zawsze nieogarnięte, wilgoć źle na nie wpływa i tym podobnych spraw. Rozwiązanie było proste – ściąć. Moja mama się na to nie zgadzała :( Na nic zdały się moje prośby, błagania (prosiłam nawet tatę, ale on trzymał stronę mamy). Udało mi się wynegocjować, że przed balem gimnazjalnym podetniemy dość mocno końcówki, ale dla mnie to było za mało. No bo jak to! Do balu jeszcze ponad 8 miesięcy, a ja mam dość tych włosów już teraz. Postanowiłam sobie je ściąć sama... Jak zaplanowałam, tak zrobiłam. Wszystko było przygotowane, nożyczki fryzjerskie (zakupione przez internet), wolny dom, łazienka, pierdyliard filmików na YouTubie, jak ściąć włosy itd., itp. Pierwszy raz ścięłam włosy przed ramiona! 
Mogę się wam pochwalić, że nie wyszło to źle. Było trochę krzywo, ale kręcone włosy akurat w tym wypadku pomagały – nie było tego widać :) Rodzicom nic nie powiedziałam. Chodziłam do szkoły w rozpuszczonych, zbierałam komplementy, myłam je rano pod prysznicem w 5 min, a po szkole przed wejściem do domu związywałam w typowy dla siebie koczek. Rodzice się nie dowiedzieli przez długie 8 miesięcy, w czasie których moje włosy zdążyły już nieco odrosnąć. Przed balem gimnazjalnym moja mama była święcie przekonana, że po prostu sama poszłam do tego fryzjera w poprzedzający weekend.
Jak widać, nawet najbardziej kochający rodzice nie poradzą sobie z wolą nastolatki :P
Takie moje małe anonimowe wyznanie :)
Eldingar Odpowiedz

Byłam w twoim wieku, kiedy zaczęłam marzyć o posiadaniu grzywki. Nie jakiejś ekstrawaganckiej, ale jakiejkolwiek. Matka się nie zgadzała, nie wiedzieć czemu 🤷 W końcu mi powiedziała "a rób sobie co chcesz". Więc zrobiłam - poszłam do fryzjera i uzyskałam satysfakcjonującą mnie "grzywkę". Bardzo skromna, w zasadzie po prostu pasemka okalające buzię zostały podcięte i pocieniowane. Taką grzywka-niegrzywka 🙃 Matka się śmiertelnie na mnie za to obraziła...🤦

Koniczynka368

Nigdy nie rozumiem co kieruje takimi rodzicami, zarówno w przypadku twoim jak i autorki. Nie zgadzać się albo obrażać bo córka ścięła włosy lub zrobiła sobie grzywkę? 🙄

livanir

@Koniczynka368 sama się dziwię rodzicom, nawet jak dziecku się nie spodoba, to idealny i bezpieczny sposób, by nauczyć konsekwencji decyzji.

Postac

Ja zawsze miałam długie włosy. W gimnazjum zaczęły mnie denerwować. Powiedziałam mamie, że chcę ściąć. Zawiozła mnie do fryzjera. Ścięłam przed ramiona. Żałowałam tydzień później, ale usłyszałam tylko typowe "a nie mówiłam? Nie martw się, odrosną".

Zjawaaaaaa

@Koniczynka368 to jest głównie kwestia kontroli. Jeżeli taka matka ją traci to jest foch do końca życia.

bulbabulba Odpowiedz

Nie rozumiem jak rodzice mogą czegoś takiego zabraniać. Doradzać - ok, ale gimnazjalistka powinna mieć prawo decydować o swojej długości włosów. Zwłaszcza że nie wyszła z tego żadna kontrowersyjna fryzura.

ShinAh Odpowiedz

mój syn ma "mega" kręcone włos i byłabym mega wdzięczna za pomoc w "okiełznaniu ich" jak nara zie to dostałam inf, że po umyciu mam użyć pianki i tyle....byłabym wdzięczna o opinie innych posiadaczy "mega kręconych włosów"....

Dodaj anonimowe wyznanie