#BkKrG
Nie bierzemy ślubu za kilka miesięcy, nie zostanę ojcem. Byliśmy razem przez trzy lata i przez ten czas bardzo się "wylaszczyła", schudła, maluje się, ma zadbane włosy, ale najlepsze jest to, że rzuciła mnie dla kogoś lepszego. Może nie powiedziała o tym wprost, ale to jest po prostu jasne. Jestem przegrywem (?)
Także ten, karma jednak istnieje i wraca, drodzy Anonimowi.
A ja myślę, że dzięki tobie uwierzyła w siebie, schudła i poprawiła swój wygląd. To super. Ale, że potem znalazła sobie kogoś innego? Cóż, związki zawarte w czasach szkolnych rzadko są związkami na stałe, do końca życia. Praktycznie nigdy tyle nie trwają. Pomogłeś tej dziewczynie.
To nie karma. Widocznie zorientowała się jakim beznadziejnym człowiekiem jesteś.
Albo może dzięki niemu uwierzyła w siebie i przestał być jej potrzebny. Mam nadzieję, że finalnie ta sytuacja wyszła na dobre wszystkim uwikłanym w nią osobom.
Tak to działa, że skoro takie "ciacho" jak Ty podeszło, to znaczy że "stać" ją na więcej. Większość kobiet tak ma. Ustawiłeś w jej głowie wysoko poprzeczkę, więc nic dziwnego, że gdy "znalazła" kogoś, wyglądającego na lepszego, to za tym poszła. Możesz albo na to narzekać, albo iść dalej.