#Csje4

Rok temu mąż zdradził mnie na naszym weselu.
Około dwudziestej powiedział, że bardzo boli go głowa i poszedł "na chwilę" do pokoju, w którym mieliśmy nocować. Ja zostałam z gośćmi. Kiedy minęło pół godziny i nie wracał, a telefon miał wyłączony, poszłam zobaczyć, czy wszystko OK.

Zastałam Szymona w łóżku z jego "dobrym kolegą". Nagle dowiedziałam się, że mój narzeczony jest bi.

Znaliśmy się ponad cztery lata, byliśmy parą prawie trzy. Nigdy nie dał mi znaku, że mnie oszukiwał. Marek ("kolega") zawsze odnosił się do mnie chłodno, ale uwierzyłam Szymonowi, kiedy mi powiedział, że była dziewczyna Marka zdradzała go, więc nie ufa kobietom. Nie robiłam o to afery, przecież to nie z Markiem planowałam przyszłość.

Dopiero kiedy ich przyłapałam Szymon przyznał, że owszem, jest bi, ale to Marek jest jego miłością, a nasz związek był po to, żeby konserwatywni rodzice Szymona nie zwrócili uwagi na jego związek z Markiem. Triumfu i pogardy na twarzy Marka nigdy nie zapomnę. Nie chciałam szopki, więc moja mama zajęła się gośćmi, a ja poszłam do pokoju jej i taty, potem siostra zawiozła mnie do rodziców. Rano oczywiście wszystko się wydało. Udało mi się unieważnić małżeństwo.

Czułam się obrzydliwie, po załatwieniu niezbędnych formalności zerwałam kontakt z Szymonem, mam gdzieś, że rodzice go wydziedziczyli (a jest jedynakiem). Jakoś się pozbierałam, od niedawna odnawiam znajomość z kolegą ze szkoły, na razie na stopie czysto koleżeńskiej.

Najbardziej jednak boli mnie to, że oprócz moich przyjaciół i rodziny, to jestem obgadywana jako ta, którą zdradzał facet z facetem, pewnie jestem głupia, że nic nie zauważyłam, a może wręcz nie miałam nic przeciwko... Ostatnio usłyszałam od sąsiadki, że widać, że wcale taka zakochana nie byłam, skoro już z innym się spotykam.
Staram się nie słuchać i nie przejmować, ale przez takie gadanie czuję się winna całej sytuacji i wręcz napiętnowana.
Coraz częściej myślę o przeprowadzce.
MrsMarvel Odpowiedz

Przeprowadzka dobra rzecz a głupimi ludźmi się nie przejmuj. Jak ktoś nie ma własnego życia to musi się zająć czyimś bo mu dupa z nudów uschnie.

ChocolateLover Odpowiedz

Jeśli wyznanie jest prawdziwe to myślę, że masz rację z przeprowadzką. Zmiana otoczenia bardzo pomaga zmienić nastawienie i sposób myślenia.

Xanx

A ja myślę że wystarczy każdej z tych osób odpowiedzieć w taki sposób by zajęły się sobą. Co to w ogóle za moda na uciekanie, uzalania się i życie tak by inni byli zadowoleni?

czuketa

@Xanx jrbniety jestes

Xanx

Trochę na pewno

tramwajowe Odpowiedz

Tak niestety jest, że ofiara jest obwiniana.

bazienka Odpowiedz

przyjmij wyrazy wspolczucia
mnie narzeczony zdradzal minimum polowe zwiazku, po 6 latach przyszedl z tekstem, ze "on sie jeszcze nie wyszalal, a ja go ograniczam"... potem nagadal ludziom o mnie takich rzeczy, ze wszyscy mu wspolczuli ;)
a teraz zrobily sie z nigo cieple kluchy i lduzie maja problem z uwierzeniem, ze to sie zdarzylo
ot, wyszalal sie chlopak

wiem co czujesz, wiem,z e boli, wiem, ze tracisz zaufanie do facetow na bardzo dlugo
ale to minie, uwierz :)

Dragomir Odpowiedz

Nie Twoja wina przeciez, nie daj sobie wmowic glupot i deptac sie przez jakies mendy, ktore z braku wlasnego zycia musza wtryniac sie w cudze

bazienka Odpowiedz

1. zablokuj wszystkie te osoby, ktore cie obgaduja, unikaj ich itp
2. nie wiem, ile ich jest, ale jesli wiekszosc w tym np. w pracy to moze jej zmiana i przeprowadzka bedzie dobrym planem...
3. glupi ludzie, ciekawa jestem, co mowia o nim... oczywiscie najlepiej obwinic ofiare. albo traktuja to jak zaslone dymna dla swoich slabosci- zwlaszcza ci krzyczacy najglosniej

ProstowOczy Odpowiedz

Trzymaj się, jeszcze znajdziesz swoją prawdziwą miłość. Ten dupek nie jest wart niczego, wspaniale, że udało Ci się unieważnić małżeństwo. Pozbyłaś się z życia dwóch perfidnych i obrzydliwych osób, teraz może być już tylko lepiej. A gadaniem sąsiadek się nie przejmuj. Po takim trudnym przeżyciu jesteś już silniejsza, byle co Cię nie załamie, więc będzie Ci się żyło łatwiej i szybciej znajdziesz szczęście. A kim ważnym są dla Ciebie sąsiadki, by słuchać ich gadania.

AnonimowySzczur Odpowiedz

Ludzie zawsze gadali i gadać będą. Nie przejmuj się nimi. Jak to mówią miej wyebane.
Inaczej będziesz się tylko przejmowała cudzą opinią.

Vito857 Odpowiedz

Nie myśl, tylko się przeprowadź

Kornelia001 Odpowiedz

Nie przejmuj się głupimi gadkami. Ludzie mają nudne życie, skoro interesują się losami innych. Pogadają przez jakiś czas, a potem zapomną o całej sprawie. Znajdą sobie inny obiekt zainteresowania. Głowa do góry!

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie