Wydaje mi się że nie...

Dla jednych dystopia, dla drugich utopia...

Kiedy autorka myśli, że gwałciciele sami nie byli gwałceni i gwałt na nich pomoże cokolwiek. Załamka. W ogóle to podejście do różnych spraw...

Wszyscy interpretują tę weryfikację w gazetach jako cenzurę. A ja jestem pewna, że jednak chodziło tylko o prawo zmuszające do brania odpowiedzialności za to, co się napisze. Ostrzejsze prawo dotyczące pomówień, działające sądownictwo itd.

@Serwatka Chodzi o likwidację portali plotkarskich, a nie o weryfikację

"Cenzura w gazetach" to likwidacja Pudelków? Raczej nie, to wyraźnie się jednak odwołuje do weryfikowanych treści.

Oczywiście chodziło mi nie o zatajanie faktów, tylko uniemożliwienie mediom znieksztalcanie czyichś wypowiedzi, obrażanie innych :) spokojnie, wiem ze to niemożliwe i żałosne, właśnie dlatego opisałam tutaj ten sposób na poprawę humoru. Na co dzień nie jestem mściwa, nie gwalce gwałcicieli i nie przywiązuje ludzi do drzew ;) po prostu rozdziera się we mnie wszystko jak widzę ze ktoś robi zło z premedytacją i pragnę sprawiedliwości która tego perfidnego zachowania oduczy.

Myślę że gdyby weszło prawo mówiące o tym że gwałcicieli by się za karę gwałciło, to odnotowano by gwałtowny (he) wzrost ilości przestępstw seksualnych :)

ja bym im zmniejszył do 2000zł

To Wy nie wiecie, że do tej pory niektórzy uważają, że tylko praca fizyczna jest tak naprawdę pracą? Niejednokrotnie byłam wręcz wyśmiewana, gdy mówiłam o spędzaniu 12 godzin na budowie w najgorszy upał, poprawianiu obliczeń po innych i pilnowaniu kilkunastu współpracowników. No, bo ktoś w supermarkecie i tak robi więcej ode mnie. Albo, że chyba za dobrze powodzi się mi i mojemu partnerowi, a tylko leżymy w tych biurach. No oczywiste jest to, by wypadało wesprzeć finansowo tych, którzy zarabiają mniej, a pracują ciężko.

To nie tak. Zarówno praca fizyczna jak i umysłowa może być ciężka. Wszystko zależy od stopnia w jakim pracownik się do niej przyłoży. Autorce chodziło raczej o to, że w polityce jest wiele osób po prostu zbędnych które dorwały się "do koryta" i to niesprawiedliwe, że zarabiają więcej niż np. pracujący po 10 h budowlaniec bądź księgowa.

Mało znam się na polityce, więc proszę mnie poprawić jeżeli piszę coś nie tak.
Owszem, to ile zarabiają politycy jest bardzo dużą sumą. Ale podejrzewam, że takie sumy zarabiają ci, co są na wyższych szczeblach w polityce, np. prezydent, premier, wszelkiego rodzaju ministrowie. Nie wiem jak dla niektórych, ale dla mnie zarobek prezydenta, który prawdopodobnie nie przekracza 40 tyś złotych miesięcznie, nie jest jakoś super wysoki, a mimo to jest głową państwa. Żeby państwo funkcjonowało muszą być osoby, które będą to robić. I mimo że duża ich część to złodzieje, nie chcą dobra obywateli, kombinują jak tylko mogą, to mimo wszystko jest ich pracą. Taki zwykły polityk raczej nie powinien zarobić tyle, co premier. Choć mogę się mylić.
Na świecie nigdy nie będzie sprawiedliwości. Tak się mówi o politykach, co zabierają naszą kasę. A nikt nie pomyślał o lekarzach policjantach i innych, którzy również wykorzystują swoją pozycję. Robione jest coś z NFZ. I co, jak jesteśmy traktowani? Nie dość, że płacisz za swoje ubezpieczenie zdrowotne to i tak zazwyczaj musisz iść prywatnie na zabieg lub badanie, by było to zrobione prawidłowo i byś był potraktowany jak człowiek. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, bo szanuję tych, którzy wykonują takie zawody z powołania.

I wracając do mojego pierwszego komentarza: każdy wykonuje pracę taką, jaką chce i taką, na którą pozwalają jego umiejętności. Ja odniosłam się do swojego doświadczenia i do tego, w jaki sposób część osób, które znam, traktuje pracę umysłową - jak nie pracę tylko leżenie. I fakt, może to spowodowało, że trochę nad wyraz wzięłam słowa autorki o tym, żeby zwiększyć płacę tym, co pracują najciężej.

Politycy muszą dobrze zarabiać, by nie kusiły ich łapówki. Polscy parlamentarzyści (poza europarlamentarzystami) zarabiają beznadziejnie i trochę rekompensują to sobie premiami, bo nie chcą się mierzyć z furią, z jaką spotkałaby się propozycja zwiększenia ich wynagrodzeń.

Dlatego wynagrodzenie parlamentarzystów należy powiązać z medianą płac, ewentualnie średnią. Np. Mediana płac razy trzy dałaby posłom status quo i perspektywę stabilnych podwyżek.

Nie, ciężko pracujący to dla mnie ludzie, ktorzy robią coś dla innych. Leczą, sprzątają żebyśmy uczyli sie w czystych szkolach, pracowali w czystych biurach. To ludzie którzy pilnują porządku na ulicach, ludzie pracujący z dziećmi, wspaniali pedagodzy którzy kształtują dzieci czyli przyszly świat. To jest praca. Zawód polskiego polityka zaś... to jest żenada. Ale jak dobrze płatna... Zobaczcie. Człowiek który nami rzadzi zarabia więcej niz drugi człowiek, który ratuje nam życie na stole operacyjnym. Przecież to absurd...

KURDE LUDZIE! 70-pare lat temu byla 2WŚ a niecałe 30 lat temu komuna! gdyby nie ci politycy na których umiecie tylko po wieśniacku narzekać, moglibysmy klepać nadal srogą biedę. W ciągu tak krótkiego czasu wybiliśmy się naprawdę wysoko. ogarnijcie temat.

autorko ktoś kto ratuje nam zycie przy stole operacyjnym może mieć pensję 15 tysięcy. Policjant z dobrymi wynikami i dłuższym stażem 3500 na rękę. Wspaniałego pedagoga na oczy nie widziałam ale to już inna kwestia, aczkolwiek też zarabiają niemało, zależnie od również wkładu pracy. Dzięki tym politykom możesz bezpiecznie w domku korzystać z internetu, normalnie zjeść, kupić, uczyć się!!!!!!!!! więc BŁAGAM przestań biadolić bo w ogóle wiedzy nie masz....

I poprawność polityczna czyli coś strasznego.

Kukiz nic nie zrobi, bo jest na smyczy, ale też jak każdy piesek czasami i poszczeka.

Patrząc na to co Kukiz mówił przed wyborami i co robi po wyborach, aż żal, że na niego głosowałem...

Kukiz jest półgłówkiem, nie ma na żaden temat pojęcia. Jest głośny i udaje, że chce coś zrobić jak każdy polityk. Zresztą wyszły z niego poglądy takie, że równie dobrze mógłby sie do PIS zapisać, pasuje tam jak ulał z tymi swoimi myślami rodem z Cebulandii: nic nie wiem, ale się wypowiem :)

Wiem, że mogę cos robić, i robię,spokojnie :) nie każdy, kto ns coś narzeka, jest także bierny.

Anonimowa na prezydenta!!!!
Sprawmy, aby nasz kraj był lepszy!! :D

Tylko? Nikt nie ma prawa znęcać się nad ludźmi w imie sprawiedliwości. I wolałabym jednak nie porównywać wyrządzenia strasznej krzywdy kobiecie di zrobienia tego samego zwierzęciu.

Bo przywiązanie do drzewa to ostra forma znęcania. Nie ochodzi o takie ot przywiązanie "o, postój sobie tu 10 minut".
Chodzi o np. przywiązanie w niewyhodnej pozycji w upał. To może być gorsze niż pobicie.

Tak jak ty teraz mówisz o zwierzętach, tak jakiś czad temu mówiło się chociażby o Murzynach. A i to, i to jest po prostu ludzkim organizmem i z logiki i etyki wynika, że za zakatowanie psa lub człowieka powinna być taka sama kara.

Zresztą mój komentarz tyczył się logicznej sprawiedliwości. Sama nie jestem za karą w formie tortur.