Aaaaaa to stąd się wzięła legenda "podrzucania prac z kolokwiów czy egzaminów na biurko". No i teraz wszystko jasne.
DanceInRain
"To, co spadło na biurko to 5, na krześle czwóreczki, na podłodze tróje, widać tak miało być. A jak któraś jakoś fajnie się zagnie o biurko czy krzesło to +0,5 do oceny".
parohot
to nie legenda
PinkRoom
DancelnRain to nie legenda, z pewną różnicą "Co spadnie na katedre 3, co na krzesło 3.5, co na biurko 4, na 4,5 to umiem ja, a na 5 to nawet ja nie umiem. Resztę zapraszam na poprawę." Politechnika Lubelska pozdrawia (gość już nie uczy kilka lat).
BabaJaga2
@Pink, a myślałam, że na PL aż tak nie ma :) nie to co u nas na Przyrodniczym :D
PinkRoom
@BabaJaga zdziwiłabyś się ;) A szczególnie teraz przy tym nauczaniu online odstawiają się niezłe cyrki
BabaJaga2
@PinkRoom oj tak, zgadza się. Właśnie skończyłam sesje online, także się przekonałam na własnej skórze :)
Scena z filmu "Wożonko" (który swoją drogą polecam, produkcja amatorska, ale bardzo fajna, całość dostępna na yt). Siedzą dwa żule na ławeczce przy szosie i pociągają z gwinta na przemian. W końcu jeden mówi: dobra, muszę już iść, mam kolokwia do sprawdzenia. Z tego filmu jest też ta scena https://youtu.be/85UUjZsrgVM
Czyli mam rozumieć, że ktoś na tej uczelni wierzył, że kolosy sprawdza prowadzący, a Twoje wyznanie na być szokujące? xD Przecież to normalna praktyka, przynajmniej na obu moich uczelniach i nikt się z tym nie krył. Wiele razy słyszałam od prowadzących że doktoranci jeszcze nie sprawdzili albo że po zagadnienia mamy iść do doktorantów, bo prof czy dr nawet tych egzaminów nie przygotowuje. xD
Aaaaaa to stąd się wzięła legenda "podrzucania prac z kolokwiów czy egzaminów na biurko". No i teraz wszystko jasne.
"To, co spadło na biurko to 5, na krześle czwóreczki, na podłodze tróje, widać tak miało być. A jak któraś jakoś fajnie się zagnie o biurko czy krzesło to +0,5 do oceny".
to nie legenda
DancelnRain to nie legenda, z pewną różnicą "Co spadnie na katedre 3, co na krzesło 3.5, co na biurko 4, na 4,5 to umiem ja, a na 5 to nawet ja nie umiem. Resztę zapraszam na poprawę." Politechnika Lubelska pozdrawia (gość już nie uczy kilka lat).
@Pink, a myślałam, że na PL aż tak nie ma :) nie to co u nas na Przyrodniczym :D
@BabaJaga zdziwiłabyś się ;) A szczególnie teraz przy tym nauczaniu online odstawiają się niezłe cyrki
@PinkRoom oj tak, zgadza się. Właśnie skończyłam sesje online, także się przekonałam na własnej skórze :)
Oby to nie byli studenci lekarskiego ani jakiejś inżynierii
Wlasnie, ze byli. Teraz buduja lotnisko w Berlinie. Tak z dziesiaty rok. Potrwa pewnie z kolejne 10 lat.
Piękny komentarz <3
Niby wykształciuchy, a jaka patolka...
A później się dziwią, że mamy lekarzy, nauczycieli, inżynierów tylko z nazwy
Ja bym się bała, że ktoś typu jego przełożony o w końcu sprawdzi na wyrywki i bedzie dupa
Scena z filmu "Wożonko" (który swoją drogą polecam, produkcja amatorska, ale bardzo fajna, całość dostępna na yt). Siedzą dwa żule na ławeczce przy szosie i pociągają z gwinta na przemian. W końcu jeden mówi: dobra, muszę już iść, mam kolokwia do sprawdzenia. Z tego filmu jest też ta scena https://youtu.be/85UUjZsrgVM
klasyczek :)
Czyli mam rozumieć, że ktoś na tej uczelni wierzył, że kolosy sprawdza prowadzący, a Twoje wyznanie na być szokujące? xD Przecież to normalna praktyka, przynajmniej na obu moich uczelniach i nikt się z tym nie krył. Wiele razy słyszałam od prowadzących że doktoranci jeszcze nie sprawdzili albo że po zagadnienia mamy iść do doktorantów, bo prof czy dr nawet tych egzaminów nie przygotowuje. xD
mam pewne podejrzenia co do mojego jednego egzaminu, pisalysmy we 3 w jednym pokoju ( on-line), tresc ta sama, kazda ma inna ocene ;P
Skoro treść ta sama, to nie jesteście za uczciwe.
Nie wzbudziło to podejrzeń?
Super.