#ER3jI

Mam chłopaka, który mieszka prawie 350 kilometrów ode mnie. Póki oboje jesteśmy na studiach, nie ma jeszcze mowy o wiciu wspólnego gniazdka, więc pozostają nam cotygodniowe wizyty na weekend. Czasem robimy sobie niespodzianki i wpadamy do siebie bez zapowiedzi. No i tak właśnie było przedwczoraj.
Miałam chwilę wolnego, więc wsiadłam w samochód i w niecałe 4 godziny dotarłam pod dom mojego ukochanego. No i to był błąd. Pewnie spodziewacie się, że zastałam go w niedwuznacznej sytuacji z lokalną kurtyzaną, osłem i dwójką wyuzdanych karłów? Otóż nie. Nie zastałam go w ogóle! A to temu, że postanowił zrobić mi niespodziankę i parę godzin wcześniej pojechał do mnie...
siusiolek Odpowiedz

anonimowe o tym, że pojechałaś do swojego chłopaka w tym czasie jak on do ciebie? yyy serio?.....

Freezerx Odpowiedz

To napięcie... padłam z wrażenia czytając tę pasjonującą historię!

Vito857 Odpowiedz

Anonimowe cholernie...

WhiteBaran00 Odpowiedz

Może bardzo miło przywitała go Twoja współlokatorka?

Corazwiecejpustki

@ WB: Twoj komentarz sugeruje niemile doswiadczenia. Zapewniam, ze bywa i inaczej.

PinkRoom Odpowiedz

Też tak raz z chłopakiem zrobiliśmy, na szczęście my mamy jakieś 2km 😂

eliss7 Odpowiedz

350km? A później wsiadasz w AUTO i jesteś na miejscu po czterech godzinach? Jak już wklejacie pasty, to z głową.

ZwyklyMaszynista

Ale co za problem zrobić 350 km w 4 godziny?

WielkieGie4 Odpowiedz

Przecież to stara pasta

Risha Odpowiedz

Było.

ZwyklyMaszynista Odpowiedz

„Osioł i dwa karły wartości umarły”

Dodaj anonimowe wyznanie