#EajqW

Ciężki jest żywot grubego, nerdowskiego no-life'a. Kiedy byłem studentem i mieszkałem w akademiku to wszyscy moi sąsiedzi mieli dziewczyny, z którymi w nocy uprawiali seks. Wiadomka - ściany akademika są cienkie niczym bibułki do kręcenia jointów, więc leżąc samotnie w łóżku słyszałem każde najmniejsze sapnięcie czy jęk. Kuliłem się wtedy i dławiłem uczucie głębokiego zażenowania połączonego ze szlochem nad moim mizernym życiem...
Pewnego dnia wpadłem na znakomity pomysł. Żeby w oczach moich znajomych nie wyjść na beznadziejnego prawiczka, którym oczywiście byłem, postanowiłem dać im do zrozumienia, że moje życie seksualne jest równie bujne, co ich.

Późnym wieczorem podłączyłem więc głośniki do laptopa, a następnie zanurkowałem w odmętach mojego przepastnego fap-folderu. A musicie wiedzieć, że było to prawdziwe morze zacnego kontentu. W folderze "amatorki", w podfolderze "rude", w podpodfolderze "duże cycki" znalazłem to, czego szukałem. Ustawiłem odpowiednią głośność i siup! Wzdychania, jęki, rozkosz, silikon! Od siebie, żeby mój show brzmiał naturalniej, też coś dawałem. Czasem zakrzyknąłem: "Lubisz to, mała, luuubisz?", jednocześnie uderzając rozklekotanym łóżkiem o ścianę. Efekt był fantastyczny!

I pewnie wszyscy wokół daliby się nabrać, gdyby nie sygnał nadchodzącego połączenia wydany przez program Skype. Akurat jak na złość w tym momencie musiała do mnie zadzwonić mama! Zza ścian dał się słyszeć głośny śmiech wszystkich moich sąsiadów. Usiłując wyłączyć program, przez przypadek odebrałem połączenie i teraz oprócz orgazmicznych jęków dało się słyszeć moją rodzicielkę: "Krzysiu, co tak tam głośno u ciebie? Masz gości? To ja może potem zadzwonię? Rosołek dla ciebie mam, to jakoś bym ci jutro podrzuciła..."
Przez dobry miesiąc nie mogłem spojrzeć w oczy szydzących ze mnie znajomych oraz... mojej mamy, oczywiście.
Kończąc to żenujące wspomnienie chcę dodać, że obecnie nie jestem już gruby i nie mam tak debilnych pomysłów. Mam za to dziewczynę, której nigdy, ale to nigdy nie powiem o mojej akademickiej wtopie.
Okladkatowszystko Odpowiedz

Anonimowe z krwi i kości

Misiaaaa

Wiemy, nie jesteśmy debilami.

Pogromiec

No raczej. Nie widziałem żadnych nazwisk.

Herbatnik Odpowiedz

Chciałeś zgrywać kogoś innego to spotkała Cię kara :D

GeddyLee Odpowiedz

to ja w jakimś dziwnym akademiku mieszkam, że nocami takich rzeczy nie słyszę

ZielonaPigwa

Może grubsze ściany są? 😂

KatarzynaAgnieszka

@GeddyLee Mieszkałam w internacie, gdzie rok przed moim zamieszkaniem tam był chłopak, którego wyjebali z ww internatu. Przyprowadził panienkę i chciał z nią kopulować, mój kolega miał za zadanie puszczać głośno muzykę (zapętlać playlistę, która nie była zbyt długa), jednakże podczas tego didżejowania zasnął a efekty były jakie były- wychowawczyni kulturalnie poczekała pod drzwiami delikwenta do końca ekscesów, po czym oświadczyła mu, że długo już tam nie pobędzie. :v Życie pisze najlepsze historie. XD

OMBoze Odpowiedz

I to jest dobre wyznanie. Szkoda, że tak mało plusów.

JaNieTy93 Odpowiedz

A ja zawsze miałam słabość do nerwów, więc studiuje na nerdowskim kierunku i wyszłam za jednego nerda ❤❤❤❤❤❤❤

Przytulmnie Odpowiedz

Gdyby nie ostatnie zdanie to myślałabym że jesteś Dakannem z Ponków

anonimowykawoholik

Nie ma to jak kojarzyć wybitnego twórcę (WP, piątek, czarne owce, gruby vlog, holocron) z jego najgorszej, nastawionej na piniendze i nastolatki produkcji xD

Przytulmnie

Takie życie ale teraz już nie jest grubym przegrywem ma syna parę kilo schudł małżonkę też posiada

CzytamTylkoHah Odpowiedz

Iks kurde de

Puncipienciak Odpowiedz

Egusuerwsy

KatarzynaAgnieszka Odpowiedz

Jeśli będziecie brać ślub, to powiedz jej to pod kościołem/urzędem albo podczas nocy poślubnej. XD

Dodaj anonimowe wyznanie