#EcXh2
"Grubo w niej wyglądam" usłyszałam z wnętrza przymierzalni, więc odpowiedziałam, że jeśli nie pasuje, to może tam zostawić, a ja później zabiorę i odwieszę na swoje miejsce.
Parę minut po wyjściu tej pani ze sklepu weszłam do przymierzalni i niestety, do dzisiaj nie mogę zapomnieć tego widoku. Na środku podłogi leżała zużyta, zakrwawiona podpaska, a obok niej biała sukienka z wielkimi czerwonymi plamami. Domyślam się, że ta pani chyba podcierała swoje eleganckie dupsko naszą sukienką, no bo co innego mogła z nią robić?
Ja nie wiem, co ci ludzie mają z głową.
Mi byłoby zajebiscie wstyd.
Może jej też było i dlatego się szybko ulotniła 😜
Jak macie kamery to zgłoście sprawę na policję, niech płaci za umyślne zniszczenie towaru.
W przymierzalniach nie ma kamer więc to raczej słaby dowód pokazujący że ta pani to zrobiła i w jaki sposób. Przecież na tym nagraniu jedyne co by się nagrało to to, że ta pani była w sklepie i że wchodziła do przymierzalni z tą sukienką, i to i tak w najlepszych okolicznościach bo tych kamer w ogóle może nie być. A reszta to słowo przeciwko słowu.
@PsychicznaOsoba, ale moze jakas kamera z wewnatrz sklepy ma ujecie na przymierzalnie. Jezeli wczesniej zaslona byla odslonieta, a zniszczenia w niej nie bylo, to logicznym jest, ze skoro pojawiło sie po jej wyjsciu z przymierzalni, to winnym jest ta kobieta.
ie chodzi o kamery w przymierzalniach, tylko o to, by bylo widac, ze babsko niesie do przymierzalni wlasnie TE sukienke, i ze ty pare minut pozniej tam idziesz i wychodzisz z poplamiona sukienka
zglaszasz zniszczenie mienia, jak jej twarz jest na kamerze, to jest szansa na znalezienie, szczegoline jesli robi czesciej zakupy w okolicy
Dopiero wtedy byloby jej wstyd
@PsychicznaOsoba weszła z czystą sukienką, potem wyszła dopiero po dluzszej po chwili, potem Ty zabrałaś brudną sukienkę. Widać ładnie kto i co zrobił. ewentualną drugą osobą jesteś Ty, ale nie zdążysz tak zapaskudzic sukienki w 3 sekundy
Kamera nie musi obejmować przymierzalni, wystarczy że widać kto wchodzi z sukienką.
Czasem w mojej pracy w damskiej toalecie widuję na podłodze zużyte tampony czy podpaski, zdarza się nawet jakąś kupa. Firma duża, ponad 500 pracowników, oczywiście sprzątaczki to sprzątają, góra jedyne co może zrobić, to wieszać kartki z napominaniami, by sprzątać po sobie i dbać o czystość i higienę. Czasem gdy tak patrzę na moje współpracowniczki, to zastanawiam się, które z nich tak robią i chciałabym się tego dowiedzieć tylko po to, by zapytać: dlaczego?
Zrobiłabym z zaufanymi koleżankami dyżur, tzn.pilnujeny za zmianę kto robi taki syf. Ewentualnie w takiej dużej firmie można poprosić o kamerę (lub atrapę) skierowaną na drzwi wejściowe do łazienki i oglosic, że jest monitoring w celu wykrycia osoby, która zostawia taki burdel.
Dyżur nie wchodzi w grę, bo pracować też trzeba i nikt nikomu za stanie pod kiblami nie zapłaci ;) A kamery są przed toaletami, ale w środku jest jakieś 10 kabin i ciągle ktoś wchodzi i wychodzi, nie da się wyłapać kto narobił syfu w konkretnej kabinie.
Z tego co się orientuję, w męskiej takiego syfu nigdy nie ma. Nie rozumiem tych kobiet.
Ja pierdziele, przez myśl by mi to nie przeszło... A, jeśli byłabym w mega kryzysowej sytuacji i byłby to jedyny sklep w najbliższej okolicy, to poprosiłabym o skorzystanie z toalety dla pracowników, jeśli nie ma takiej dla klientów.
A, i mały szkopuł: kobieta była ewentualnie "elegancko ubrana", bo jej zachowaniu do "elegancji" bardzo daleko.
No co ty chcesz, zdenerwowała się że grubo w niej wygląda i chciała dac jej za to nauczkę... Co za krówsko, ja bym ja złapała i kazała wylizywać językiem!
o czlowieku niewiele widziales... ja nie wiem jak mozna przymierzac bielizne sklepowa na gole cialo, szczegolnie majac okres
Biedna sukienka.
Raz kiedyś przez przypadek pobrudzilam fluidem jasna bluzkę. Mimo, że nie pasowała na mnie wzięłam ją do kasy przeprosiłam, że ją pobrudzilam i kupiłam ja.
Moż trochę inna sytuacja, niż w wyznaniu, ale Jakiś czas temu w pubie, w jedynej toalecie natknęłam się na niespłukaną kupę... Spłukałam, załatwiłam się, a kiedy wyszłam kolejna dziewczyna już stała w kolejce i nie chciałam żeby pomyslała, że to ja więc jej wytłumaczyłam jak wygląda sytuacja xd w sumie nic złego wypróżnić się w miejscu publicznym, ale nie chcę być odpowiedzialna za czyjąś kupę! I też zastanawiam się jak można tak zrobić. Co to za problem nacisnąć spłuczkę, czy jak w wyznaniu spytać, czy można skorzystać z toalety i tam zrobić ze sobą porządek, a nie zostawiać syf
Halo, przecież to już było. Skopiowane wyznanie i tyle.
Bylo podobne ale nie wiem czy identyczne..
Albo wydarzyła się podobna sytuacja. Ja w to wierzę, bo wiem jakimi ludzie potrafią być syfiarzami i chamami. Pewnie masa ludzi mogłaby tu opisać bardzo podobne historie... niestety.