#EfpWJ
Osobiście bardzo lubię każdego dnia uważnie patrzeć w lustro w poszukiwaniu owych kamyczków. Ich wydobywanie odbywa się za pomocą patyczków higienicznych lub długiej pęsety i polega na wyciąganiu lub "wyciskaniu". Daje to niesamowitą satysfakcję, porównywalną do wyciskania pryszczy. Zawsze po pozbyciu się delikwentów uważnie się im przyglądam, wącham i cieszę się, że to coś nie zalega już w moim gardle.
Swoją drogą, ich zapach (a raczej smród) jest bardzo charakterystyczny. Jeśli czuję go od kogoś, komu jedzie z paszczy, to wiem, że wcale nie musi to oznaczać, że ten ktoś nie myje zębów - ale po prostu nie wie o tej przypadłości i takie wyciąganie kamieni bądź stosowanie płynów do płukania jamy ustnej mogłoby załatwić sprawę.
Dzięki Ci bardzo za to wyznanie.
Zdarza mi się przykry zapach mimo, że dentysta twierdzi, że wszystko jest okej, zbierałam się już do badań związanych z chorobami żołądka, dzięki Tobie przypomniałam sobie, że w dzieciństwie/nastoletniości kilka razy zdarzyło mi się wypluć coś dziwnego, pasującego do opisu.
Poczytam o temacie i zbadam, czy to nie tego kwestia, tak czy siak, wyświadczyłaś/eś mi sporą przysługę i podejrzewam, że może nie tylko mi ^ ^
Niestety zmagam się z tym od wielu lat. Jest to moja największa zmora i przekleństwo. Nieststy mam taką budowę, że praktycznie nie da się wyciągnąć tych kamyczków. Czasami jak jestem już zdesperowana to na końcu albo z tego wszystkiego wymiotuje albo gardło mi krwawi.
Przynajmniej odstraszysz nie chcianych adoratorów a w szkole masz całą ławkę dla siebie.
Usun migdalki ;) mi pomoglo.
Mi pomogło picie ogromnych ilości wody. Nie wiem jak to możliwe, może się przepłukuja. Problem się skończył.
A ile łez przez to wylałam, to nie zlicze. Kupiłam sobie taką łyżeczkę do wyciągania wosku z uszu niemowlaków, podświetlana i wydlubywalam. Potem przerzuciłam się na pałeczki do sushi i to była chyba najlepsza, naciskałam migdałek i kamyk odskakiwał przy znikomym odruchu wymiotnym.
Mi pomogła dieta wegetariańska. Serio, a męczyłam się z tym cholerstwem dłuuuugi czas.
Ale jak to się diagnozuje? Czuć że się to ma?
Czuć to mało powiedziane, smród jest z tego masakryczny. I zazwyczaj je widać, ale zdecydowanie warto poświecić latarką. Czasem trzeba też zadrzeć brodę do góry. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale przy normalnym ustawieniu głowy gardło ma tak jakby kąt prosty, a jak się podniesie brodę w górę, to widać głębiej.
Podobno pomaga płukanie wodą utlenioną oczywiście rozcieńczoną zwykłą wodą. Poza tym poszukaj w necie, ale można iść i zapłacić za oczyszczanie migdałków.
Jakby to idiotycznie nie brzmiało, warczenie na swoje odbicie w lustrze też pomaga :-D
Struny głosowe drżą, migdałki wpadają w rezonans, kamyczki się luzuja i czasem wypadają, albo pokazują się, bo trochę się wysuną i łatwiej się ich pozbyć.
Zastanawiam się czemu mój komentarz został zminusowany. Powiedziałam co MI pomogło po wielu latach męczenia się z tym a potem jak ręką odjął. Jeśli ktoś mógłby z tego skorzystać i akurat jemu może też pomoże to czemu nie?
Tez to mam przez moje migdałki :)
Polecam ssać tabletki z cynkiem, przykry zapach minie,a kosztują grosze, myć ząbki, no i płyny do płukania jamy ustnej tez są spoko.
Mi te kamyczki po jakimś czasie same wychodzą, sama nie mam pojęcia jak je wyjmować
Najgorsze... Jak sama wyciągam, to jeszcze jako tako, a jak mi sam spadnie na język, to natychmiast muszę wypluć, żeby się nie porzygac.
żadne mycie zębów czy wydłubywanie ich nie ma najmniejszego sensu, po prostu należy się poddać zabiegowi waporyzacji
Mam ten problem od dzieciństwa, niektóre okresy są lepsze, inne gorsze. Najgorzej jest, gdy taki kamyk zacznie zawadzać podczas ważnego spotkania czy w ogóle w miejscu publicznym. Nie wydłubuję ich, a wykrztuszam.
Kamienie migdałkowe można próbować pokonać odpowiednią higieną jamy ustnej. Mycie zębów po każdym posiłku, płukanie ust szałwią - trzeba tego pilnować, bo odpuścisz sobie przez dzień, dwa i znowu się to paskudztwo pojawia.
Jak się tego pozbyć?
Są jakieś sposoby oprócz wycięcia migdałków?
Nie dałabym rady dotknąć sobie patyczkiem migdałków. Na samą myśl mam odruch wymiotny.
Mam już ponad 30 lat, nie żyję piwnicy a... prawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o czymś takim...
Dzięki za info.