#EhB8l
1. Nie pozwala mi przy obieraniu ziemniaków kroić ich na połówki czy ćwiartki. Twierdzi, że wtedy ich łączna powierzchnia jest 2-3 razy większa, przez co trzeba zużyć 2-3 razy więcej wody do ich umycia, niż gdybym zostawił je w całości.
2. Jadąc samochodem i czekając na skrzyżowaniu na zielone, irytował się ile to on musi czekać. A gdy już włączyło się zielone, zadzwonił mu telefon, więc musiał zatrzymać się na środku skrzyżowania na dobre kilka sekund (skręcał w lewo).
3. Parę dni temu wybraliśmy się na krytą pływalnię. Była tylko jedna kasa, a do niej kolejka około 7 osób, a naokoło i tak pełno innych ludzi, w tym rozbrykanych dzieci. Oczywiście miał problem z tym, że ON musi czekać... A gdy już doszedł wreszcie do kasy, zamiast kupować wstęp na basen zaczął konsultacje na temat karnetu i zasad z nim związanych. Po 10 minutach tej "obsługi klienta" otworzono drugą kasę...
PS Ma na imię Janusz XD
W nienawiści do Somsiadów, tak zostałem wychowany
Kto nie ma Passata na zawsze jest przegrany
Numer 3 ... Jak ja nie znosze tych kolejkowych gawędziarzy ... Panie idz Pan w chu*
Ostatnio jak stałam w kolejce do kasy w jednej sieciówce, stała przede mną jedna babka. Przez dobre 10 minut wypytywała sprzedawcę o buty (z jakiego są materiału, ile lat wytrzymają, czy są wygodne), po czym nadal stojąc w kolejce, zaczęła te buty przymierzać. Myślalam, że zabiję
Najgorsi są ci, którzy o siódmej rano, tuż przed odjazdem porannego, wypchanego pociągu, gdzie do jedynej otwartej kasy stoi sobie sznureczek zdenerwowanych ludzi, przychodzą sobie na stację kupować bilety, których ilość wskazuje co najmniej na dużą rodzinę, ale bliżej jej do wycieczki szkolnej, albo chcą poznać rozkład jazdy wszystkich pociągów do wszystkich destynacji w całym kraju. A na koniec płacą kartą. A PKP nie lubi płatności kartą, sądząc po każdorazowym zawieszeniu terminala.
@letskilleachother bilety na każdy pociąg można kupić przez internet
Ale trzeba zapłacić przez przelew, nie wszyscy mają taką możliwość
Odnośnie pierwszego...Ale gdy są w całości i są większe gotują się dłużej niż gdyby były pokrojone...
To samo przeczytałam po przeczytaniu, idąc tym tokiem myślenia, można by rzec, że to marnowanie gazu.
Może kroją je już umyte?
Może sobie przeliczył cenę wody i cenę gazu w obu przypadkach i wybrał korzystniejszy xdd
Grażyna, nie myj się idziemy na basen.
zawiode cie
to nie jedyny taki
A somsiady? Z nimi nie ma problemów? xd
Graża, zjem se z garka, co bede talerz brudził.
Nie przeczytałam jeszcze ani jednego "wypunktowanego" wyznania, któremu dałabym łapkę. Zazwyczaj ich autorzy robią z igły widły.
A jest fanatykiem wędkarstwa i lubi leczo?
a ty Pioter?