Moi rodzice mieszkają w centralnej Polsce, a ja w Gdańsku. Mimo to regularnie ich odwiedzam. Średnio dwa razy w miesiącu wpadam na dwa dni, ciepły obiad i pogaduchy. Wracam w niedzielę popołudniu, aby w poniedziałek rano pójść do pracy. W ubiegły weekend zrobiłem jednak wielką głupotę. Po prawie czterech godzinach podróży do domu, kiedy zmęczony stałem przed drzwiami mojego mieszkania, zorientowałem się, że klucze od mojego lokum spoczywają sobie radośnie na stole w kuchni moich rodziców. Dwie noce spędziłem na niewygodnej kanapie w chacie mojego kumpla, który pożyczył mi też parę swoich koszulek (on nosi S-ki, ja – XL-ki, ale jakoś się wcisnąłem…). Moją „zgubę” rodzice przesłali mi kurierem.
A teraz mały zwrot akcji – okazało się, że zapasową parę kluczy przez cały czas miałem przy sobie – były w jednej z kieszeni mojego plecaka...
Dodaj anonimowe wyznanie
zdarza się najlepszym ( :
A wiecie, że nadal istnieją przesyłki konduktorskie? To chyba najszybszy sposób przesłania czegoś pilnie na drugi koniec kraju. Działają w PKP Intercity.
O a ja się zawsze zastanawiałam co to takiego.
Nawet słońce miewa zaćmienie
Majtki! Co z majtkami?
Ja bym po prostu wyprała te co mam na sobie i użyła na drugi dzień, no ale co kto lubi 🤷♀️
Zastanów się czy nie jesteś zbyt zagubiony w innych aspektach życia
A kolega był niepocieszony bo liczył na coś więcej.
Było sobie jakieś koszulki kupić, nawet na bazarze, zamiast się wciskać w 3 rozmiary za małe.
A ja uważam, że autor zrobił dobrze, że się przemęczył. Nie ma co kupować rzeczy, które nie są nam potrzebne na dłuższą metę, takie bezsensowne kupowanie jest ogromnym problemem teraz.
Ohlala, czyli lepiej rozciągnąć koszulki kolegi? Raczej taka koszulka po całym dniu noszenia nie będzie wyglądała dobrze
@01020304
Skoro kolega zgodził się dać mu tę koszulkę, to tak, lepiej rozciągnąć. Chociaż i tak po tak krótkim czasie najczęściej wystarczy wyprać koszulkę w wyższej temperaturze i odpowiednio wysuszyć. I wątpię, żeby kolega dał mu jakieś fajne koszulki, pewnie dostał najzwyklejsze, które nie muszą być super dopasowane. Nie wierzę, że ktoś robi z tego problem 😂
A ja nie wierzę, ze ktoś robi problem z kupienia dwóch dodatkowych koszulek. Ubrania się niszczą, więc nawet jak teraz nie potrzebuje to za pół roku by nosił :)
@01020304
Cóż, to już Twój problem, że nie widzisz problemu w nadmiernym konsumpcjonizmie. Jak ktoś kupuje nowe koszulki co pół roku, bo poprzednie już mu się zniszczyły, to zdecydowanie jest częścią problemu. Zawsze można zacząć od nie kupowania szmat.
Nie powiedziałam, że kupuje koszulki co pół roku. Co nie zmienia faktu, że prędzej czy później będę musiała kupić nową. Więc nie jest to nadmierny konsumpcjonizm. Chyba niekoniecznie rozumiesz te słowa :)
ale ktoś o rozmiarze XL to może wejść w L... może jeszcze w M ale tu i tak niekoniecznie. S to by rozerwał a nie rozciągnął. Gościu chyba trochę podkoloryzował to wyznanie
Jesteś bałaganiarzem.
Jeden klucz zostawia "na gościnie", a nawet nie wie, że drugi ma przy sobie. Jak to inaczej opisać? To bałagan w czystej postaci.
"Roztrzepanie, zapominalstwo"
Typowy bałagan mentalny. Możesz mieć w domu wylizane czyli nie masz bałaganu w sensie fizycznym, ale ciągle czegoś szukasz, bowiem zostawiasz rzeczy tam, gdzie przestały być Tobie potrzebne. To jest bałagan mentalny.
Często tak się zapominasz?