#HIhuK

Ostatnio spełniłem swoje największe skryte marzenie. Od zawsze chciałem zostać zdominowany przez strasznie otyłą kobietę (SSBBW).

W ostatnim czasie miałem samotny wyjazd zagraniczny, no i wieczorem znudzony przeglądałem strony dotyczące mojego fetyszu i wpadłem na pomysł, żeby umówić się na sesję z SSBBW. Udało mi się ogarnąć termin na za dwa dni i byłem tym niesamowicie podjarany. Miałem duże rozterki, czy wypada ze względu na moją dziewczynę (niezwiązana z takimi fetyszami, drobniutka), ale ostatecznie wytłumaczyłem sobie, że to to samo co kupowanie czyjegoś onlyfansa i trzepanie.

No i po dwóch dniach nadszedł czas na sesję. Pierwszy raz zobaczyłem tak wielką kobietę, ba tak wielkiego faceta też nie widziałem. Wzrost koło 185, waga ponad 200, na samą myśl o tym co zaraz może się dziać byłem niesamowicie podjarany. Chwilkę pogadaliśmy i przeszliśmy do czegoś na wzór zapasów czy walki w parterze. Długi czas trenowałem boks i myślałem, że zawsze będę umiał się obronić, ale było inaczej. Nie sądziłem, że tak otyła osoba może być w miarę sprawna fizycznie. Sama masa też robiła swoje, rzucała mną jak piłką, przyduszała, wykręcała ręce, zgniatała, klepała po twarzy, mimo tego że naprawdę starałem się stawiać opór. To było trochę przerażające i smutne w kontekście moich treningów, skoro otyła kobieta bez problemu zlała mnie jak psa. Później przeszliśmy do siadania na twarzy, zabawy brzuchem i innych rzeczy. Chciałem też sprawdzić ile ciosów w brzuch jestem w stanie od niej przyjąć (na treningach często się to robi) i wymiękłem po trzech. Ogólnie całe spotkanie trwało 2h i czułem się jakbym był wtedy w innym wymiarze. Coś niesamowitego. Po wszystkim wypiłem parę drinków i poszedłem spać.

Na drugi dzień obudziłem się wcześniej niż musiałem i okazało się że jestem nieźle poobijany, siniaki na twarzy i całym ciele, potężny krwiak na żebrach, bo jeden z ciosów nie trafił w brzuch i do tego chyba coś mi się stało z ręką, bo bolała przy każdym ruchu. Złapały mnie też okropne wyrzuty sumienia, a z drugiej strony wiedziałem, że to były najlepsze chwilę w moim życiu i ból był tego wart.

Gdy wróciłem do Polski, dziewczyna od razu zauważyła ślady po spotkaniu i podejrzewała, że zostałem napadnięty i nawet chciała jechać do szpitala, bo podejrzewała, że mam złamane żebra (na szczęście nie). Nakłamałem jej, że spadłem z hotelowych schodów, ale przed oczami cały czas miałem SSBBW rzucającą mną po podłodze.

Teraz moje wyrzuty sumienia powoli gasną, a ja cieszę się z tego, że spełniłem swoją największą fantazję. I myślę, że jeśli będę miał okazję, to spróbuję tego jeszcze raz.

Uważacie żeby to było coś złego, zdrada itp.?
Co byście zrobili na moim miejscu?
Runin Odpowiedz

Współczuje twojej dziewczynie.

Arina Odpowiedz

Biedna ta twoja dziewczyna. Tak, zdradziłeś ją. Wybacz, ale nie jesteś jakimś zwierzęciem, by nie trzymać swoich fetyszy na wodzy. Jesteś w związku i o ile nie jest to związek otwarty w którym ludzie po obgadaniu pozwalają sobie na coś takiego, to nie, nie możesz robić czegoś takiego chyba ze Twoja dziewczyna wyraźnie by się na to zgodziła, w co wątpię. To jak być w związku i korzystać z usług pani do towarzystwa. Jak bezmyślna istota która nie może się powstrzymać bo kierują nią fetysze, a nie rozum i wierność.

bazienka Odpowiedz

jesli to ma podtekst erotyczny to oczywiscie, ze zdrada
zerwij, znajdz sobie wieksza dziewczyne i nie trac czasu obecnej

Hvafaen Odpowiedz

Biedna dziewczyna

karlitoska Odpowiedz

Ojej, ale rzeczy ludzi jarają :D świat jest przedziwny... moim zdaniem nie jest to taka typowa zdrada, na pewno byłbyś większym łajdakiem jeśli uprawiałbyś seks z tą kobietą, ale jak dobrze rozumiem, w takich przybytkach nie dochodzi do stosunku. Wiem, że to nie łatwe, ale nie zbudujesz dobrego związku jeśli nie będziecie ze sobą szczerzy... Powinieneś powiedzieć dziewczynie o fetyszu. Ja osobiście byłabym w stanie zgodzić się na coś takiego, u profesjonalnej dominy, jeśli mój facet odczuwałby tak ogromną radość z poniżenia go przez grubaskę i wiedziałabym, że nie dochodzi do stosunku. Ty z tą kobietą, nie nawiązałeś żadnej więzi, ani nie ma seksu, więc jak dla mnie to nie jest aż tak źle, jak tu się reszta oburza. A jak Cię kręcą takie laski, czemu wszedłeś w związek z drobną dziewczyną?

karlitoska

lesio, chciałaś? a ja napisałam, że tego pragnę czy szukasz afery? Po prostu nie mam problemu z własnym poczuciem wartości i jeśli to by było to spełnieniem dla niego tak ogromnym, jak pisze autor to wolałabym, żeby od czasu do czasu sobie poszedł do takiej dominy, jak go to uszczęśliwia - to nie jest dziwka, która uprawia seks za pieniądze. Tylko wolałabym o tym widzieć, a nie żeby się to działo za moimi plecami, bo nie cierpię kłamców. Poza tym mam dobrą sytuację materialną, stać mnie i partnera na różne rozrywki, więc kwestia finansowa mnie nie boli tak jak Ciebie. Spotkania z kobietą? Wiesz, lesio, że z taką dominą to są sesje, a nie romantyczna kolacja, spacerki i tworzenie relacji, także nie wiem co tu porównujesz, pewnie nie doczytałeś ,,nie nawiązałeś żadnej więzi, ani nie ma seksu, więc jak dla mnie to nie jest aż tak źle".

karlitoska

lesio, znowu to chciałabyś - chciała to bym dwa tygodnie na Malediwach w 5 gwiazdkowym hotelu :) ale chce też szczerej relacji, w której partner ma do mnie zaufanie i może się podzielić swoimi pragnieniami czy fetyszami bez obawy o ocenę. I tak nikomu nie wejdę do głowy, więc nie wiem co go podnieca, jeśli mi o tym nie powie, a jak zacznę go krytykować i wzbudzać poczucie winy, to nie przestanie mieć swojego fetyszu, po prostu przestanie być ze mną szczery. Mam nadzieję, że to rozumiesz Lesiu. Autor i tak się podnieca tymi grubymi babami, bo siedzi na jakiś stronach i je podgląda. Z niezaspokojonych rządzy często rodzą się frustrację, więc tak chce mieć związek oparty na wzajemnym szacunku i zaufaniu, w którym partner jeśli ma taką ochotę może iść się poszamotać z wielką, grubą dominą raz na jakiś czas, ale ma mi o tym powiedzieć, żebym nie czuła się oszukana. Wszystko w granicach normy - raz na kilka miesięcy by mi nie przeszkadzało, logiczne, że jak by zaczął tam chodzić co tydzień to nie byłabym zadowolona.

CzerwonaRurza

@ karlitoska; Brawo. Poważnie.

karlitoska

lesio a co do lajków - pierwsze komentarze zazwyczaj zdobywają ich najwięcej. Tutaj Twoje odpowiedzi już nie są aż, tak plusowane. Z resztą nie potrzebuję potwierdzania swoich poglądów przez obcych ludzi. Dużo obserwuję i wiem, że ludzie często nie potrafią w związki (sam chyba też jesteś po rozwodzie, nie?), bo próbują w nich uzyskać potwierdzenie własnej wartości - nikt ci tego nie da oprócz ciebie samego. Dla takich ludzi, normalnym jest problem ze zrozumieniem, że nie trzeba być ciągle zazdrosnym o uwagę partnera i to, że mogą być związki oparte na prawdziwej szczerości - nie takiej, w której otwieramy się przed kimś tylko kiedy druga osoba spełnia nasze oczekiwania.

lodowatawata Odpowiedz

Wszyscy jesteście tacy chętni do wydawania osądów i oceniania z góry, a świat nie jest taki czarnobiały jak wam się wydaje

Valkyria Odpowiedz

Wtf, zdrada jak nie wiem, jeszcze się usprawiedliwiasz. Mogłeś porozmawiać o tym ze swoją dziewczyną, a jak nie zgodziłaby się na taki eksperyment i Tobie taki układ nie wystarcza to z nią zerwać i tyle. Obrzydliwe wyznanie. Ze względu na twoje podejście.

Julianox Odpowiedz

Wiesz, ja bym podtuczyl twoja dziewczę. Było by Ci łatwiej, gdyby była grubsza. A mieliście sex? Jeśli nie, to nie była to zdrada tylko masaż czy trening.. 😂 Następnym razem umów się tak by cię nie waliła po twarzy i widocznych miejscach

JamesWalker Odpowiedz

Niee, wcale; siadanie dupskiem na twarzy zdradą? No co ty. Tak sobie to pięknie przecież wytłumaczyłeś. Ja też jak idę do burdelu to sobie tłumaczę, że to w sumie taki sam seks jak z moją 👩, tylko z inną

GwardiaDawkinsa Odpowiedz

Zdrady nigdy nie da się usprawiedliwić, zawsze jest obrzydliwą oznaką słabości osoby zdradzającej.
Albo rozstań się z partnerką i baw się z grubasami ile zechcesz, albo porozmawiaj z nią i ustal granice.

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie