#HchbB
Zastanawialiście się, jak to jest? Gorączkowe łapanie oddechu? Świadomość, gdy opadasz pod poziom wody i twoje drogi oddechowe wypełnia woda zamiast powietrza? Panika? Nic z tych rzeczy.
Bierzesz kąpiel, pełen relaks. W pewnym momencie odprężasz się jeszcze bardziej, czujesz błogostan, nieodpartą chęć ucięcia sobie króciutkiej drzemki – w sumie, co złego może ci się stać, przecież głowę masz nad powierzchnią wody... Powoli tracisz panowanie nad swoim ciałem, głowa, ręce oraz nogi są jak z waty i ciężko je utrzymać w takiej pozycji, w jakiej ma się ochotę. Mimo to jest ci wszystko jedno, bo czujesz ciepło wody i ten niesamowity błogostan, jakby nie było nic prócz ciebie i tej cudownej kąpieli. Jeśli ulegniesz i uśniesz, już się nie obudzisz. Jeśli będziesz miał/a się na baczności, ostatnimi resztkami sił spuścisz wodę z wanny, otworzysz drzwi lub okno i wpuścisz trochę powietrza do czterech ścian, które byłyby ostatnimi, które zobaczysz.
Skąd to wiem? Kilka lat temu podczas kąpieli w wannie czułam to wszystko, co opisałam wyżej. Spuszczając wodę z wanny, walczyłam ze sobą o każdy ruch. Siedząc w wannie udało mi się jeszcze uchylić drzwi od łazienki i wtedy straciłam przytomność. Nie czułam, jak wypadam z wanny i łamię sobie nos o sedes.
Moja mama usłyszała łomot i przybiegła zobaczyć, co się stało. Długo nie mogła mnie wybudzić. Pamiętam tylko przyjazd karetki.
Montujcie czujniki, miejcie się na baczności, by Wasze matki nie były skazane na oglądanie i zbieranie Waszego gołego cielska rozwalonego na kafelkach łazienki.
Dziękuję, że Pani żyje.
Bardzo dobrze, że o tym piszesz. Kiedyś na jakimś rodzinnym spotkaniu wyszedł temat zatrucia czadem i zdziwiłem się, że niektórzy wciąż myślą, że czad to taki czarny, gryzący dym. Jeden z wujków nawet mówił, że on nie rozumie, jak można się tym zatruć, przecież to od razu czuć. A, że czuć, to on żadnego czujnika nie potrzebuje, ma przecież własny nos.