#I5NdV

Ostatnio byłam z moim psem na spacerze. Podbiegł do nas bodajże pitbull i po prostu zaczął atakować mojego psa. Nie mając pojęcia co zrobić, najpierw krzyczałam, a potem po prostu kopnęłam tego psa, żeby wyrwać swojego z jego szczęk. Zupełnie nie chciałam go skrzywdzić, ale musiałam coś zrobić, żeby uratować moją psinę. Pies był cały pogryziony, miał rozszarpane ucho.

Kiedy powiedziałam mojej koleżance o tej sytuacji, zwyzywała mnie od suk i zwyroli i że dla takich ludzi jak ja powinna być kara śmierci.
Czyli że co, miałam pozwolić atakującemu zabić mojego psa?
CorpseParty Odpowiedz

Miałam podobną sytuację. Kilka ulic dalej mieszka bardzo agresywny pies. Parę razy już przeskoczył płot i atakował przechodzące osoby. Właściciele nic sobie z tego nie robili, a straży miejskiej nie chciało się jeździć do naszego zadupia. Doszło do tego, że dzieci bały się chodzić do pobliskiej szkoły (jedyna droga nie prowadząca przez las). Jakiś czas temu przechodziłam tamtędy z moją suczką, niestety nie mogłam obrać innej ścieżki. Kiedy tamten pies nas zobaczył przez ogrodzenie, strasznie się wściekł i zaczął okropnie ujadać. Przestraszyłam się i przyspieszyłam kroku, żeby jak najszybciej minąć posesję. Na wszelki wypadek wzięłam suczkę na ręce, bo jest malutka i nie miałaby szans w starciu z większym psem. Już prawie skręcałam w drugą ulicę, kiedy agresor przeskoczył płot i zaczął biec prosto na mnie. W tamtym momencie myślałam tylko o tym, żeby bronić siebie i swojej suczki. Pies dostał kopa z półobrotu i piaskiem po oczach. Natychmiast zawrócił i uciekł z podkulonym ogonem. Przykro mi, że musiałam użyć przemocy wobec zwierzaka, bo winni byli właściciele, którzy go odpowiednio nie wychowali. Jednak wiem, że gdybym się nie broniła, prawdopodobnie pisałabym ten komentarz pogryziona w szpitalu opłakując śmierć swojej suczki.

PannaK

To dzwoncie na policję. I zagrozcie telewizją. Serio, inaczej przyjadą dopiero jak ten pies faktycznie kogoś zagryzie. :(

Dragomir

Ale jeśli raz dałaś mu wciry, to on zapamięta przed kim ma czuć respekt. Najwyżej będzie szczękał zza płotu, ale już nie wyskoczy do Ciebie. Brawo.

Baskiwitanianin

Drago... uwierz mi na słowo, że z małoktórym psem tak to działa, zwłaszcza po paru dniach

DarkPsychopath Odpowiedz

Rozumiem problem z obu stron. Mam dwa rotweilery i wiem co to jest mieć niebezpieczną rasę , ale one samopas nie biegają. Natomiast sam wiele razy musiałem podczas jazdy rowerem czy spaceru uciekać przed psami. Jeśli są to jakieś ogromne bestie to puszczanie ich jest debilizmem i nie miałbym żadnych oporów żeby je zatłuc w samoobronie, natomiast równie okropne są takie małe ratlerki czy inne pekińczyki. Gryzie to i szczeka, a jak kopniesz to twoja wina, bo to przecież nie zrobi krzywdy, owszem nie zabije, ale nie mam zamiaru mieć szwów i szczepionki na wściekliznę przez jakiegoś szczura.

UzaleznionyOdKofeiny Odpowiedz

Znam ten typ osoby. Ukradli mi w szkole telefon, nie wiem kto. Zostawiłem w szatni obok plecaka i 30 minut później go nie było. Niektóre osoby stwierdziły, że niepotrzebnie zrobiłem aferę bo przecież to tylko żart i na pewno by się znalazł.

ZywiecZdrojxD Odpowiedz

Postąpiłbym tak samo. Jak bardzo kocham wszystkie zwierzęta tak gdyby jakiś pies rzucił się na mojego to bez wahania bym go obezwladnil jak najszybszym sposobem, z jak najmniejszą szkodą dla mojego. Wiadomo dla obcego człowieka i to i to pies taki sam, lecz dla właściciela już nie.

Jak to się mówi punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Maddlen Odpowiedz

Twoja koleżanka powinna podejść do ściany i walnąć w nią pustym łbem. Ja jestem daleka od krzywdzenia zwierząt ale Ty broniła swojego psa. Ja niedawno w obronie swojego rzuciłam w dwa atakujące go psy kamieniami. Nie chciałam zrobić im krzywdy ale nie miałam wyjścia, tak jak Ty.

Zombiga Odpowiedz

Raz szłam na spacer z córką w wózku, wyskoczył na nas pies, tak nagle, nie wiem z skąd i zaczął się rzucać do wózka. W odruchu obronnym uderzyłam go torebką z całej siły i biegłam. Sprawę zgłosiłam straży miejskiej. Państwo mieszkający w domu obok nie mieli ogrodzenia i wypuszczali psa na dwór nie pilnując go, pies myślał, że cały chodnik i ulica przed jego domem należą do niego. Z tego co wiem dzieciaki często uciekały zapłakane albo wracały pogryzione, bo pies je zaatakował w drodze ze szkoły. Z tego co wiem po kilku zgłoszeniach właściciele mieli sprawę w sądzie. Winni są właściciele, bo psa nie wychowali, wolałabym im dać po łbie, nie jemu, ale jakoś się bronić musiałam. Niestety zawsze znajdzie się jakiś obrońca zwierząt który powie mi, jak okrutnie postąpiłam, bo nie dałam zagryźć niemowlęcia lub siebie.

bookie Odpowiedz

Tej pseudo koleżance podziękuj za spostrzeżenia i zaznacz wyraźnie,ze jak ktoś ja przy tobie uderzy lub rzuci się na nią chocby jamnik, nie zrobisz nic by wyjsc na zwyrola.

fairenough Odpowiedz

Skąd ja to znam. Uwielbiam zwierzaki, pomagam w schronisku, przez mój dom przewinęło się od groma futrzaków, głaszczę wszystko co się da pogłaskać ;) Obecnie mam m.in. suczkę, takie małe niewydarzone coś, mniejsze od mojego kota, ale z sercem dla całego świata. Kiedyś na spacerze podleciało do niej psisko białe, dwukrotnie większe i jak nie zacznie podgryzać! Moja w płacz, ja w pierwszej chwili zdębiałam, (bo ten atak nie miał żadnej psiej logiki bytu), w drugiej zaś rzuciłam się na agresora z pięściami, nogami i skórzaną smyczą. Absolutnie nie żałuję, choćbym nawet żebra połamała - nie żałuję. Kochajmy zwierzęta, ale na litość, miejmy mózgi.

Dragomir Odpowiedz

A czemu się przejmujesz opinią jakiejś julki? Przede wszystkim psy powinny być w kagańcach na spacerach, bo widzę często że mają problem do innych psów na spacerach. A tak, z kagańcem, wszyscy byliby bezpieczniejsi i spokojniejsi.

Cystof

Przede wszystkim to pies w miejscu publicznym powinien być na smyczy nawet jeśli właścicielowi wydaje się że ma pełną kontrolę nad nim.

Kaganiec jest drugorzędny bo duży pies nawet jeśli go ma to wciąż może samą swoją masą wyrządzić krzywdę.

zimoidzjuzstad Odpowiedz

Koleżanka to jakaś oderwana od rzeczywistości?
Można kochać zwierzątka i nie lubić przemocy, ale są sytuacje takie jak ta, kiedy obrona poprzez atak jest jedynym wyjściem.

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie