#Ij7C6

Takie przemyślenia.

Banki krwi alarmują, że potrzebują dawców krwi. Pielęgniarki, które tam pracują są chyba najbardziej nieogarnięte ze wszystkich pracujących w zawodach medycznych.
Do sedna.
Ja wiem, że jestem roztrzepany i czasem nie kontaktuję, ale pierwszy raz jak byłem na oddawaniu krwi, to zapytałem czterech pielęgniarek, które przyjmowały, czy dentysta dwa dni wcześniej to nie problem. Wszystkie odpowiedziały tak samo - żaden problem. Podchodzę do lekarki, ona patrzy w kartę i mówi, że byłem u dentysty dwa dni temu i że nic tu po mnie.

Sytuacja z dziś. Moje nieogarnięcie tu się wykaże, bo zapomniałem dowodu osobistego. Mam zdjęcie, dokumenty wypełniam zawsze z telefonem, ale jak oddałem papiery, to pielęgniarka powiedziała, że musi mieć kartonik, nie zdjęcie. Była 11:55. Powiedziałem, że mogę skoczyć do domu (mieszkam dwie minuty autem od szpitala), powiedziała, że nie ma sprawy, że zaczeka. Przyjechałem o 11:59. Wiedziałem, że rejestracja jest do 12:00, ale pielęgniarka powiedziała, że zaczeka, więc wróciłem. Wtedy ona powiedziała, że jest za późno i żebym przyszedł innym razem.

Powiem tyle - mało co potrafi tak zrazić do siebie, jak takie działanie. Jeśli prawie pół litra krwi leży na ulicy, to niech zbierają. Od teraz nie chcę mieć nic wspólnego z krakowskim oddziałem i jeżdżę bezpośrednio do Sącza.
kartezjusz2009 Odpowiedz

Nie bardzo rozumiem tego jadu. Też oddaję krew. To nie jest dla mnie problem, żeby zapamiętać warunki oddania. W razie czego patrzę na strony różnych centrów krwiodawstwa - przepisy obowiązują ich te same.
Nie raz nie mogłem oddać, ale to nie powód żeby się na nich obrażać.

ohlala

Nie każdy oddaje regularnie, a osoby, które tam pracują, powinny udzielać rzetelnych informacji. Jak ktoś x razy nie może oddać krwi, bo dostanie błędne info, to nic dziwnego, że nie chce mu się potem dalej próbować.

ananas1ek

Zależy też kto przyjmuje. W jednym oddziale dowiedziałam się że że względu na to że nie znają leku(! Powiedziałam co to) to nie oddam, trzy dni później oddałam w swoim mieście. Ostatnio jak byłam to się dowiedziałam że ze względu na pewne schorzenie(mam je od 13roku życia!) Nie mogę oddawać krwi. No cóż, bez łaski. Nie będę się prosić.

brunchildalala

@ohlala informacja została poprawnie podana przez lekarza, nie każda osoba pracującą w rckik musi udzielać rzetelnych informacji- może zajmować się czymś innym, krwiodawstwo i krwiolecznictwo to nie tylko pobieranie krwi i skakanie w około dawców. Druga opisana sytuacja to błąd autora i zrzucanie tego na personel to dziecinada, punkty pracują w konkretnych godzinach i nikt nie będzie czekał bo autor robi wielką łaskę. Krew trzeba odpowiednio zabezpieczyć przechowywać i przewozić.

brunchildalala

@ananas1ek nikt żadnej łaski nie potrzebuje i prosić też nie będzie skoro masz schorzenie które powoduje że oddanie krwi nie jest bezpieczne.

ananas1ek

Brunchildalala, schorzenie zdziagnozowane w wieku 13 lat i domyślnie od urodzenia je mam. Zawsze o nim otwarcie mówiłam żeby być fair i do pewnego momentu nie było z nim problemu. Biorę na nie lek "X" który nie jest określony jako zabroniony dla krwiodawców. Samo schorzenie też nijak nie muska chorób wykluczających.
Stąd moje rozgoryczenie. Trąbią że krew ważna ale kręcą nosem na różne, w moim odczuciu, bzdury. Słyszałam o innych przypadkach podobnych jak mój.

brunchildalala Odpowiedz

Bardzo słabe podejście. Jak naprawdę chce się oddać krew to się ją oddaje a nie biadoli i jeszcze udaje bohatera jak nic się nie zrobiło jeszcze. Piszesz że pół litra leży na ulicy - twoja krew nie była bezpieczna do pobrania w momencie gdy za pierwszych razem nie mogłeś sie zakwalifikować że względu na zabieg dentystyczny, nie ma tu winy personelu. W drugim przypadku nie wyrobiłeś się z dokumentem i godzinami i też tu nie ma winy personelu, to że rejestratorka powiedziała że zaczeka to nie znaczy że inne osoby odpowiedzialne za pobranie krwi też mogły poczekać. Nie jest trudno sprawdzić jakie są wymogi oddania krwi, nie rozumiem po co robić z siebie głupka i zrzucać winę na kogoś że się czegoś łatwego do sprawdzenia nie sprawdziło. Bardzo popieram zamiar oddania krwi ale robienie z tego wielkiej łaski jest żenujące. Sama oddawalam krew wiele razy, znam osoby które oddały jeszcze więcej i nikt nie robi z tego takiej laski jak autor który miał zamiar ale nikt go po rękach za to nie wycalowal

KingSize Odpowiedz

Większość komentujących chyba nie zrozumiało autora... Piszecie, że biadoli, a to jego wina... Nieprawda- jak idziecie załóżmy do restauracji i pytacie kelnera czy w tym daniu są orzechy, bo jesteście uczuleni, to oczekujecie, że jest tak jak Wam powiedział (mimo że mogliście to sprawdzić w menu) i tutaj też autor oczekiwał, że jeśli kilka pielęgniarek mu mówi, że może oddać krew to może. Drugim razem jeśli zapytał czy zaczeka i się zgodziła, a autor nie rozminął się z czasem, który podał to powinna zaczekać- no zastanówcie się sami! Jeśli na coś się z kimś umawiasz to tego dotrzymuj! Brak kompetencji i kultury u pracowników- tyle w temacie!

3timeilosepassword

Owszem - jego winą było to, że zapomniał dowodu, ale pielęgniarki powinny mu były od razu powiedzieć, że obecnie nie może oddać krwi, a ta od dowodu osobistego powinna zaznaczyć, że jeżeli przyjdzie po którejś tam godzinie, to już nic nie załatwi. Ale nie, po co, trzeba zwodzić gościa, żeby się niepotrzebnie fatygował.

Achnoniewiem Odpowiedz

Każde działanie ma jakieś określone warunki. Jak się na coś decydujesz to niestety trzeba się dostosować.

AjHejdDisGejm

Wg wyznania to pracownicy się nie dostosowują do swojej pracy. Jeden zaprzecza drugiemu i marnuje czas pacjenta, podając nieprawdziwe informacje.

Achnoniewiem

Oczywiście, wszyscy wokół winni i z czystej złośliwości nie pozwolono mu oddać krwi. 🤷‍♀️ na pewno został A pierwszym razem poinformowany, co ma nosić, powinien to więc mieć i tyle.

AjHejdDisGejm

Nie wszyscy wokół, tylko niedouczeni pracownicy, którzy podawali złe informacje.

Benzenokarboaldehyd

Myślę że gościa najbardziej wkurzył brak kompetencji osób tam pracujących, po to jest recepcja i możliwość spytania w punkcie, aby oszczędzić swój i innych czas. Wielu moich znajomych podobnie jak ja musi wziąć dzień wolny jak chce oddać krew. Szczerze też by mnie zdenerwowało takie podejście. No raczej nie na tyle aby napisać wyznanie, ale jednak zdenerwowało. Myślę że gdyby ludzie bardziej się przykładali do swojej pracy, faktycznie wykonując to za co dostają pieniądze, było by prościej, choćby w urzędzie 😊

Benzenokarboaldehyd

Wybaczcie przejęzyczenie, nie mam pojęcia jak do głowy przyszło mi recepcja zamiast rejestracji, pozostaje nadzieja, że nie zaburzyło to reszty wypowiedzi.

Kilian Odpowiedz

Ja w krwiodawstwie jestem już o 8 rano. Nigdy nie miałem żadnych problemów, choć oddane mam jak na razie 13 litrów.

Selevan1 Odpowiedz

Miło, że cię to nie zraziło i mimo wszystko oddasz, chociaż będziesz miał dalej.

Esza Odpowiedz

Nie rozumiem, piszesz że sam jesteś roztrzepany, nierozgarnięty i nie kontaktujesz, a masz pretensje, że komuś innemu też się zdarzyła jakaś wpadka?

Carrion Odpowiedz

Obarczasz pielęgniarki winą za swoje roztrzepanie. Logiczne.

194b Odpowiedz

Po co pytasz pielegniarkę z wiedzy lekarskiej? Po to lekarzyca tam siedzi, żeby Cię zakwalifikować, albo wykluczyć.

Tyctarara Odpowiedz

Ale tonie pielęgniarka kwalifikuje, i to nie jej zadanie wiedzieć co dyskwalifikuje, a co nie do oddania krwi.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie