#J9oaD
Kolejnego dnia weszłam do autobusu i zaczynam swoją obserwację. Patrzę w prawo - emerytki, patrzę w lewo - uczniowie jadący do podstawówki/gimnazjum. Patrzę prosto i widzę jego - chłopaka, na którego przewróciłam się poprzedniego dnia. Jest jedyną osobą, która mogła napisać mi tę wiadomość, no ale przecież nie podejdę do niego i nie zapytam, czy to on włożył mi wczoraj kartkę do kieszeni, no bo co by było, gdyby to jednak nie był on... Pomyślałam sobie: jak mu zależy, niech walczy!
Minęło kilka miesięcy. Wchodzę do tego samego co zawsze autobusu. I nagle potykam się, a łapie mnie on! No ale podziękowałam mu i potem jak zwykle wysiadłam na tym samym przystanku. Ku mojemu zdziwieniu on też wyszedł na tym samym przystanku co ja. Podchodzi do mnie i mówi: Hej, jestem Tomek. Tak sobie pomyślałem, że skoro już dwa razy na mnie poleciałaś w autobusie, to warto zapytać, czy znalazłaś kartkę ode mnie. Oczywiście powiedziałam, że znalazłam.
Od tego momentu zaczęliśmy rozmawiać w autobusie, potem się przyjaźnić, potem spotykać. I tak się spotykaliśmy, potem zaręczyliśmy się, a po świętach bierzemy ślub :)
Tak więc patrzcie dookoła siebie w autobusie. Może gdzieś obok Was jest miłość Waszego życia. Jazda autobusem naprawdę zbliża!!! :)
Mi w liceum chłopak też dał taką karteczkę. Miesiąc później zrobił dzieciaka gimnazjalistce... Chyba aż tak mnie nie kochał:)
Może i kochał, ale tamta lepiej obrabiała.
Jeżdżę codziennie autobusem ale jeszcze nigdy na nikogo nie upadłem, może to wina tego że jestem kierowcą?
On woził ze sobą tę kartkę, czekając aż upadniesz?
W autobusie którym jeżdżę do szkoły to jedynie mogliby mi zabrać coś z kieszeni, a gdybym się przewróciła to by mieli kupę śmiechu... 😃
Sprawdziłam sobie co mam ciekawego w kieszeniach płaszcza. Znalazłam karteczkę z datą i godziną wizyty u dermatologa. 😕
Z moim wyglądem to sobie mogę całymi dniami autobusami jeździć, a nic z tego nie będzie.
Pamietaj- każda potwora znajdzie swego amatora ;D
Rozejrzalam się właśnie po autobusie i niestety 😢
Ja swojego męża poznałam w tramwaju. :)
Oddam samochód za roczny bilet autobusowy! Ktoś coś? Bo zakiełkowała we mnie nadzieja!
Nie ma problema, napisz - 533247743
Serio masz aż takiego gruchota
Jak jak na jednego upadłam, TK usłyszałam tylko "Uspokój się!" :p