Cześć. Mam taki problem z dziewczyną. Mianowicie czas wspólny wygląda tak, że ja oglądam tv, a ona siedzi w telefonie i jak łaskawie skończy, to dołącza do mnie. Jak chcę jej zabrać, to się zapiera, a jak mówię, że pogra sobie, jak pójdę do pracy, to pyta: „Bo co?”. Druga sprawa, że przegląda sobie profile jakichś typów na fb, a jak pytam kto to, to zaczyna krzyczeć, że ją wkurzam. Trzecia sprawa, że zarabia o 1,5 tys. więcej ode mnie, może sobie odkładać po 2800, to nadal więcej niż moja pensja, a ja mam płacić za wszystkie wyjścia na miasto, opłaty, zakupy i auto. To praktycznie nic mi nie zostanie. Jak się rozchorowałem i musiała wydać 100 zł na leki, to powiedziała, że wiszę jej 100 zł...
Co myślicie o takiej sytuacji? Bo mnie to tak średnio zaczyna się to podobać.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jeśli masz wątpliwości, to uciekaj.
To nie mi nam się podobać Twoja dziewczyna i Twój związek, tylko Tobie.
Jest z Tobą, bo póki co nie ma lepszej opcji
To wygląda jakby Cię w ogóle nie szanowała i wykorzystywała. Uciekaj!
a czyje jest mieszkanie?
@Wilk2311 Generalnie powiem że czas na zerwanie, ewidentnie ma Cię w dupie
Ale stosunek płciowy czasem ci pozwala odbyć czy tutaj też nic?
"Pozwala"? To powinien być jej obowiązek, a jak POZWALA albo NIE, to chyba wystarczający powód, by coś takiego zostawić w cholerę, nawet pomijając, że najwidoczniej jest płytka, nie ma żadnego hobby prócz telefonu, no i próbuje jeszcze oskubać faceta z ostatnich groszy, mimo że sama zarabia (jakimś cudem) więcej.