#JZOcn
Jestem 26-letnim facetem i lubię gwałcić kobiety. Nie naprawdę, ale cholernie kręci mnie odgrywanie takiego scenariusza w sypialni. Oczywiście za zgodą partnerki. Nigdy żadnej kobiety nie skrzywdziłem i uważam, że sku**ielom, którzy naprawdę robią takie rzeczy powinno się ucinać jaja. Ale bardzo podnieca mnie zabawa w gwałt i dominację. Co ciekawe, będąc w związku jestem raczej pantoflarzem. Jest mnóstwo kobiet, które też kręcą takie klimaty, więc nigdy nie miałem problemów ze znalezieniem partnerki, z którą mógłbym zrealizować swoje fantazje. Oczywiście najpierw omawialiśmy na co mogę sobie pozwolić, ustalaliśmy hasło bezpieczeństwa itd. Satysfakcja zawsze była obopólna.
Rok temu poznałem dziewczynę. Niech będzie Maja. Maja jest idealna. Piękna, mądra, wrażliwa, z poczuciem humoru. Mamy te same zainteresowania. Zrobiłem wszystko, żeby się ze mną umówiła i udało się. Byłem wniebowzięty. Ale już na trzeciej randce, kiedy chciałem ją pocałować, wyznała mi, że jeśli chcę z nią być, to muszę się wykazać wyrozumiałością i cierpliwością, jeśli chodzi o seks. Jako nastolatka została zgwałcona i przez wiele lat nie mogła sobie z tym poradzić, mimo terapii.
Pierwsze moje myśli były bardzo egoistyczne. Pomyślałem, że z tą kobietą nigdy nie zrobię tego, co najbardziej lubię w łóżku. No ale ponieważ nie jestem tak do końca palantem, uznałem, że nie wypada zrywać z nią tak zaraz po tym wyznaniu. Chciałem to zrobić przy następnym spotkaniu, ale jakoś nie mogłem. Przekładałem to z tygodnia na tydzień, aż zrozumiałem, że nie mogę bez Mai żyć. Pomyślałem, że chrzanić seks i moje preferencje, ona jest ważniejsza niż wszystko inne. No i jesteśmy razem do dziś.
Oczywiście nigdy nie powiedziałem jej o moich upodobaniach. Jak mógłbym proponować zabawę w gwałt kobiecie, którą naprawdę to spotkało? Seks jest taki sobie. Dzięki terapii Maja przełamała lęk przed zbliżeniem, ale muszę być bardzo ostrożny, żeby nie zrobić czegoś, co przypomni jej tamtą sytuację. Niestety ja zaczynam być coraz bardziej sfrustrowany faktem, że nie mogę realizować swoich fantazji w łóżku. Zwykły seks nie jest zły, ale dla mnie to nie to samo. Myślałem, że to tylko głupia zabawa, bez której mogę żyć, a jednak jest inaczej. Nie zdradzę mojej dziewczyny, bo za bardzo ją kocham. Nie zostawię jej z tego samego powodu. Nie wyobrażam sobie bez niej życia. Tylko ten cholerny seks...
Możesz pójść do psychologa lub seksuologa. Możesz powiedzieć Mai co Ci siedzi w głowie i możecie pójść razem.
Ale w jego fantazjach nie ma nic, co wymagałoby interwencji seksuologa. To Maja ma problem, który oczywiście jest całkowicie zrozumiały.
Oni mają skrajne potrzeby, których się nie da pogodzić. Tak czasem jest. Można kogoś kochać a w łóżku być niedopasowanym i się w ten sposób unieszczęśliwiać. Nie ma sensu udawać, że ta frustracja się w końcu nie przeniesie na związek.
@ohlala ale do seksuologa nie chodzi się tylko dlatego że ma się coś nie tak z fantazjami. Takie spotkanie może pomoże a już na pewno nie zaszkodzi
Ale po co on ma isc do seksuologa? On nie ma problemu. Dopasowal sie do dziewczyny (i to jest wspaniale na swoj sposob) I coma jej powiedzieć? Kochanie ja cie kocham i wiem co przeszłaś, ale ja lubie ostry seks i poniżanie.... Taak Maja na pewno, to zrozumie.
@261943720
Tyle, że Nietoperzwpanierce jednak sugeruje, że autor ma problem, bo od razu poradził/a autorowi pójście do seksuologa. A nie jego partnerce. Pójście razem pojawiło się jako dalsza myśl.
Ale nikt nie mówi o tym, że autor ma problem. Pójście do seksuologa wcale nie oznacza, że ma się leczyć ale skoro nie radzi sobie z myślą swoich fantazji i boi się powiedzieć dziewczynie, to moim zdaniem warto pogadać z kimś "obeznanym" w tym temacie. Oczywiście obawy są jasne ze względu na to, co ją spotkało.
To może zacznij tak odrobinkę, troszenieńkę, powolutku ją w tym uświadamiać, i wprowadzać pewne elementy w seksie, ale ustalcie koniecznie, że jak Maja powie dość, to robicie przerwę.
Tak czytam komentarze.. Do seksuologa? Serio? Wy do psychiatry idźcie. Bardzo przykro, ale nic tu nie pomoże. To tak jak by was kiedys poparzył ogień. Wsadzicie łapę w ognisko? Wyobrazcie to sobie, przezyliscie traumę, spotkaliscie faceta, ktory czekal, kochal, rozumie, i nagle okazuje sie, ze lubi przytrzymac siła za nadgarstki i rznac was az miło (to lagodny scenariusz) A facet, wieczne na diecie kapuscianej, dlugo tak sie nie da. No cóż, frustracja bedzie narastać, no nie wiem.... Albo zaczniesz czerpac przyjemnosc z tego co masz albo odejdz 🤷♀️
bezik, jesli facet zyc bez tego nie moze, jest to glowna lub wylaczna preferowana forma zblizenia, to jednak ma problem
co innego fantazje przeplatane ze zwyklym seksem
co innego jako urozmaicenie
ale jak on bez tego nie wytrzymuje, to slabo
Ja zrozumialam, ze wytrzymuje ale teskni
Na zasadzie facet uwielbia lody, ale jego partnerka nie. No i sie biedny meczy w imie milosci.
W normalnych warunkach pewnie by jej to zaproponował, moze by przekonał do wersji lite, ale tego nie zrobi, z wiadomych względów. Problem wcale nie jest łatwy, wiec jesli nie potrafi zapomnieć, to albo pokocha to co ma, albo znienawidzi i odejdzie. Nie ma innej opcji, bo seksuolog co mu poradzi? Panie zapomnij pan, pan sie skupi na czym inny, pana fantazje sa niezdrowe, pan zle robi... I inne pierdoły. :)
generalnie tu mamy dwie skrajnosci i slabo to widze
albo odpusci sobie fetysz albo bedzie sie chlop frustrowal i byc moze wyzywal na niej
Takie rzeczy nie są do końca fantazją. Ja nie potrafię się podniecić przy wolnym, romantycznym seksie. Do czegoś w stylu bdsm mi daleko, ale lubię jak facet pokazuje swoją dominację, daje mi klapsy i lekko poddusza. Nie mogę uprawiać seksu z kolesiem, który np pyta czy wszystko ok, czy mi się podoba, bo mnie to po prostu śmieszy i w ogóle nie podnieca
To po co sie wiaze z taka partnerka? Mało ma w necie podobnych mu wykolejeńców?
Wydaje mi się, że to co najbardziej podniecało kobiety w 50 twarzy Graya to jego bogactwo.
Raczej jego wygląd
Raczej to i to
A ja nie mam pojęcia...
Kiedyś tez mnie to spotkało, jednak umiem rozróżnić zabawę z partnerem, a przemoc. W gwałcie nie ma nic seksualnego. Oczywiście potrzebowałam do tego ogromu zaufania. Wam też może się w końcu udać. Dbaj o swoją Maję i rozpieszczaj ją w inny ciekawy sposób.
warto udać się do seksuologa, najpierw samemu i pogadać o tym co cię kręci i o braku spełnienia tego a potem spróbować rozmawiać z partnerką. Być może znajdziecie sposób na udany seks albo inne rozwiązanie sytuacji.
Osobiście znam parę która nie dogadywała się w sprawach seksu ale po kilku miesiącach terapii oboje są zadowoleni.
Jeśli ją kochasz to musisz rozmawiać bo bez tego nie ma udanej relacji, może stać się też tak że jednym rozwiązaniem będzie tylko rozstanie.
czy ja wiem? mnie zadna terapia nie namiwi na bycie bita czy upokarzana, no sorry, ale bdsmy odpadaja kompletnie
potrzeby jego i Mai sa skrajnie rozne
niemniej dobrze jakby poszedl do seksuologa, poukladal sobie w glowie (bo jak dla mnie typ jest od tych doznan uzalezniony, to jakos niebezpiecznie od fetyszu w parafilie dryfuje), pogadal ze specjalista, a potem z partnerka
@bazienka terapia nie ma namówić Mai na bdsm, terapia powinna zbliżyć ich do siebie. Zrozumieć swoje potrzeby i otworzyć się na "nowe". Tak jak piszesz być może autor ma problem ze swoją seksualnością...
Nawet jeśli ją kocha i chce być z nią przez kolejne kilka lat to frustracja z powodu nieudanego seksu będzie się odbijać na psychice obojgu z nich. On znacznie unikać seksu a ona będzie myśleć że jest kiepska, może nawet dojść do zdrady.
Nie mówię że tak będzie tylko że do tego może to prowadzić
Ale z seksualnością autora jest duża szansa że jest wszystko ok, bo on bierze pod uwagę partnerkę i jej chęć zabawy. Po prostu ma takie upodobania. Nie pisze, że takie fantazje to jedyny sposób spełnienia, ale widać, że są dla niego ważne i jest to ok. Tak jak są ludzie, którzy lubią BDSM i póki się bawią z innymi ludźmi z podobnym gustem to wszystko jest ok.
A to, że nie macie takich samych upodobań nie oznacza, że coś jest nie tak z tymi innymi upodobaniami.
bazienka, fetysz to w zasadzie potoczne określenie na parafilię. Tyle że parafilie mogą być opcjonalne, preferowane lub ekskluzywne, czyli być jednym ze sposobów na podniecenie, głównym sposobem albo jedynym.
Może spróbuj jej przedstawić jakieś łagodniejsze fragmenty swoich fantazji? Dominowanie kogoś to co innego niż udawany gwałt, może da się to jakoś przeprowadzić w formie gry wstępnej żebyś Ty miał urozmaicenie a ona nie poczuła się komfortowo? Też może ogólnie z nią porozmawiaj co ją kręci. Sama jestem jednocześnie ofiarą gwałtu i lubię BDSM, to się nie zawsze od razu wyklucza, może ona ma podobne fantazje tylko boi się je realizować przez traumę albo uważa, że źle ją ocenisz (że tak naprawdę gwałt jej się podobał skoro ma fantazje BDSM)? A więc rozmowa.
Dokładnie, komunikacja, może nie muszą przekreślać spełnienia w tym aspekcie tak od razu
Och, wkradł mi się błąd, miało być: "nie poczuła się niekomfortowo".
@VaianaMar fajnego masz nicka ;-)
P. S. Mam 19 lat a mimo to kocham Vaiane w różnych wersjach językowych
Zostaw ją, niech znajdzie sobie kogoś normalnego. Jeszcze zrobisz jej kiedyś krzywdę.
Spróbuj sobie wyobrazić realizację swoich potrzeb podczas seksu. Ja zaczęłam tak robić i w końcu dochodzę.
no to nie wiem, poprzestan na porno?
no niestety, ale twoje fantazje i jej krzywda sa skrajnie wykluczajace sie i nawet jesli jakos zdolalaby poradzic sobie z trauma czy PTSD, to jednak mialaby odblask w takiej sytuacji
masz wybor- albo ona i taki sobie seks, albo taki jak chcesz, ale z inna/innymi
1. Bait.
2. Jeśli to nie bait to wcześniej czy później się rozejdziecie przez frustrację seksualną albo będzie pieróg na boku.
Dziwne, że nie odpuściłeś sobie jej w momencie, w którym powiedziała Ci o swojej traumie. Z góry wiedziałeś, że nie dogadacie się w temacie seksu, czego nie można lekceważyć, a i tak w to brnąłeś.