#JbuYy

Fala dyskontowej promocji i szału na Słodziaki poniosła też moją teściową - z tym, że ona poszła o krok dalej. Ma łącznie 4 zięciów. Ostatnio wpadła na pomysł, że będzie nam rozdawać "zięciaki" za dobre sprawowanie. Wiecie - przykręcenie śrubki, podanie herbaty, pomoc w przyniesieniu zakupów z auta do domu.

Mam nadzieję, że to pozostanie tylko w jej zamyśle, bo boje się co mogłoby być nagrodą główną za uzbieranie wszystkich potrzebnych punktów.
LubieSeksChyba Odpowiedz

Nagrodą będzie Teściowa pod każdą postacią.

Cotusiedzieje Odpowiedz

Tydzień z Mamusią :)

asienaebaam

Mysle, że większym powodzeniem cieszyłby sie tydzień bez 😀

PurpleLila Odpowiedz

Zięciaki xD no ma kobieta pomysły ale dorosłe chłopy serio chcą rywalizować o względy mamusi?

Whitedive Odpowiedz

Słodziaki + Świeżaki = słodkie i świeże = ja bym z ciasta byłbym zadowolony

Kiedy Odpowiedz

Dorosła kobieta nie przykręci sobie śrubki ani nie przyniesie zakupów? Jakie to przykre.

popielna

Ma od tego czterech zięciów :D

typowykamil Odpowiedz

A spróbuj tylko powiedzieć, że to popie*dolone, to zobaczysz co się stanie :D
Ty będziesz tym najgorszym, ale pozostali trzej odetchną :D

poselek113 Odpowiedz

Nagroda to spadek

Igraszka Odpowiedz

Może miesiąc nie będzie się kontaktować z nimi?

IrisvonEverec Odpowiedz

No, moją teściową też to poniosło. Zbierała po ludziach punkty na świeżaki, że niby dla jedynej wnuczki... Mała widziała maskotki dokładnie dwa razy. Teraz trzyma je gdzieś schowane i dziwi się, że gdy ją czasem odwiedzamy (nie na 5minut, tylko raz a porządnie na nawet pół, czy cały dzień!!) to dziecko robi jej "porządki w szafce pod telewizorem", bo zwyczajnie jej się nudzi (córka ma swoje za uszami, jednak jest raczej grzeczna, ale niespełna 3 letnie dziecko raczej nie zadowoli się siedzeniem cicho na tyłku przy herbatce i ciastku...). Pluszaki miały być jednymi z, podobno, wielu zabawek, które ma jeszcze po swoich dzieciach. No, cóż... Na najbliższe odwiedziny bierzemy swoje domowe zabawki ze sobą. Sram na te jej pluszaki, ale jej tok rozumowania pod wieloma względami mnie niezwykle irytuje i intryguje zarazem. Z dziką satysfakcją mówię przy kasie w Biedrze, że NIE zbieram tych cholernych naklejek, bo mamunia już ustaliła, że jak coś zdobędziemy, to mamy jej dać na "wspólną" kartę... Jej mówię, że ostatnimi czasy przenieśliśmy się do Carrefoura. 😂 Tak. Baaaaaardzo "kocham" moją teściową.

Dodaj anonimowe wyznanie