#JvGnV
Dlatego wpadłam na pomysł, że wstanę bardzo wcześnie rano, kiedy wszyscy po nocnej libacji będą jeszcze słodko spali. Wszystko poszło prawie idealnie, niestety z jednym małym szczegółem - kibel miał tak słabe ciśnienie, że nie był w stanie spuścić mojego dzieła. Spuszczam wodę już trzeci raz, zero zmian, ja coraz większy stres, że zaraz wszystkich pobudzę i co ja w ogóle mam teraz zrobić. Wpadłam więc na wspaniały pomysł. Wróciłam do pokoju, zabrałam kubek, zanurzyłam go w sedesie i zebrałam co trzeba. Problem w tym, że w łazience nie było żadnego okna. W tej sytuacji zdecydowałam się przejść obok i nad śpiącymi w pokoju ludźmi, w ręku niosąc kubek z gównem. Jakoś udało mi się nikogo nie obudzić, a zawartość wylać w krzaki za domem.
To jednak nie koniec historii. Wracając zdecydowałam, że odłożę kubek na blat, a umyję go rano, żeby teraz nikogo nie budzić (kuchnia, salon i sypialnia to było jedno pomieszczenie). Poszłam dalej spać. Po kilku godzinach wstaję. Kubka na blacie już nie było. A kilka osób, które zdążyło wstać przede mną, zrobiło sobie poranną kawkę.
Po tym wyznaniu mam szczerą nadzieję, że jednak się nie znamy i nie byłam jedną z tych osób, które wypiły tę kawę...
Nadzieję daje mi fakt, że zapewne wiele osób było na takich wyjazdach. 😬
Fuj. Aż mi się cofnęło.
halo, za co te minusy? ja się zaśmiałam, prawdziwie anonimowe
Jak to dobrze, że nie pijam kawy. Swoją drogą co trzeba mieć w głowie, by takiego kubka od razu nie wyrzucić...
Osoba kompletnie pijana z posmakiem wymiotów w ustach mogła nic nie poczuć i potraktowac to jako fusy po kawie. I po prostu umyła. Jak potem zalała kawę wrzatkiem to zabiła twoje bakterie z okolic odbytu i nic jej się nie stało.
Co wy macie z tą kurtyna?! No po co?!
Gdzie jest kurtyna?
@tewu historie czasami sa poprawiane, moze ta tez
@tewu.byla była kurtyna. Nie wiedziałam nawet, że anonimowe maja aż taka korektę :o
Nie lubiłam nigdy czytać wyznań o kupie. Ale to było dobre :D
Dobra to pewnie kawa była😂
I dlatego warto było być grzeczna szesnastką i siedzieć w domu