#K6B9n
Mama zwymyślała mnie od egoistek zapatrzonych w siebie, samolubów, egocentryków i niewdzięczników. Wrzeszczała przez godzinę, w pewnym momencie już sama do siebie, jakby ją sam szatan opętał. Że w ogóle nie myślę o niej, że dbam tylko o swoją dupę itd.
A dlaczego?
Bo zakomunikowałam jej, że kupię sobie... łuk. Interesuje się łucznictwem i postanowiłam zainwestować w to moje własne pieniądze. Wykrzyczała mi, że poprzewracało mi się w dupie, że dlaczego nie mogę mieć normalnych zainteresowań jak dzieci jej koleżanek tylko wymyśliłam bieganie po polu z łukiem, skoki na bungee, podróżowanie albo pole dance. Oczywiście nie zrobiłam NIC z wyżej wymienionych, żeby uniknąć awantur albo, żeby nie dostała zawału jak wyjadę do Japonii. Ale powiedziałam, że jestem młoda i chciałabym coś przeżyć w życiu. I było jeszcze gorzej. Bo przecież ona pozwala mi wychodzić z domu, mogę sobie iść na dwór i do kina, będą dni naszego miasta, przecież mogę iść i korzystać z życia, najlepiej zapraszając Cudownego Syna Państwa Iksińskich, bo a nóż coś z tego wyjdzie.
Nie wiem, czy moje cne, niewieście serduszko wytrzyma takie ekstremalne doznania...
W każdym razie, na zakończenie dodała, że ona marzy o tym, żeby zaprosić mnie wraz z mężem na niedzielny obiad albo iść z wnukiem na spacer, ale oczywiście taka egoistka jak ja ma to głęboko w poważaniu.
Mam dwadzieścia jeden lat, nie mam nawet chłopaka, nie wspominając o mężu i dziecku. I w najbliższej przyszłości nie planuję tego zmieniać, więc dla mojej matki pozostanę gorszą kategorią człowieka.
A łuk i tak kupię, bo mam dość ustępowania jej na każdym kroku.
Mam podobnie, tylko, że mi mama nie mówi, że myślę tylko o sobie, ale ma chyba jakąś paranoje. W wieku 18 lat musiałam z nią walczyć o to żeby iść do dodatkowej pracy.( Chore xD) Jedyne co możesz zrobić to się jej stawiać, bo jak zobaczy, że jej krzyki nie działają to przestanie się aż tak awanturować. Przynajmniej w moim przypadku trochę to pomogło.
Uważaj gdy wbije następny level
Po prostu boi się twojej niezależności. Nie będzie miała nad Toba kontroli i wkurza ja to. Pewnie nieświadomie :) Olej, nie przejmuj się, bo to ty masz być szczęśliwa :)
Może chodzi też o to że rodzic gdy ma kontrolę nad dzieckiem to czuje się automatycznie troszkę młodziej? No bo na logikę gdy masz dziecko pod opieką to jesteś matką, a nie niepotrzebną staruchą z dorosłymi już dziećmi. Przynajmniej ja to tak widzę z mojej perspektywy i jak dla mnie ma to trochę sensu...
Jak dla mnie, to rodzica bardziej odmłodziłoby bycie dla dziecka przyjacielem, a nie dyktatorem. Taka głupia potrzeba kontroli każdego aspektu życia córki świadczy tylko o braku więzi.
Moi rodzice reagowali podobnie, więc poprostu nic im nie mówiłam. Pewnego dnia tak o wyjechałam za granicę, o czym zawsze marzyłam i robię na co mam ochotę. Rodzice na początku byli obrażeni, ale im przeszło i zrozumieli, że mamy inną mentalność i zainteresowania. Widać, że jesteś osobą, która poradzi sobie w życiu, nie zwracaj uwagi na innych.
To smutne jak twoja rodzicielka próbuje podcinać ci skrzydła. Masz ciekawe hobby, pasje, plany na przyszłość a ona chciałaby widzieć w tobie posłuszną, nudną, milczącą paprotkę której jedynym zainteresowaniem jest znalezienie męża i urodzenie dziecka oraz okazjonalne wychodzenie z domu. Przykre że niektórzy rodzice chcą zmienić dzieci na swoje podobieństwo. Wyrazy współczucia autorko i powodzenia.
Mam 23 lata, pracuję i mieszkam sama w mieście 200 km od moich rodziców, a mama zabrania mi mieć psa xD Mamy chyba tak mają <3
Moja mi zabrania kupować rzeczy i kosmetyki, bo siostra będzie zazdrościć 😄
I dobrze! (W sensie końcówka)
Twoja mama chciałaby żebyś spełniała jej marzenia kosztem swoich. Chyba jej się pomyliło kto tu jest egoistką.
Akurat pole dance jest zarąbisty :-D i w zasadzie większość dziewczyn, które znam, trenuje go bardziej na zasadzie gimnastyki artystycznej, a nie tańca obok rury, jak to przeważnie wygląda w klubach itp.
Trenuję od roku i generalnie jest genialnie. Ale skoro piszesz, że mieszkasz w małym miasteczku, to zapewne nie będzie tam studia :-(
Chciałam zacząć trenować, ale karnety są koszmarnie drogie :/
Pole dance jest świetne! Moja mama na początku patrzyła krzywo, teraz bardzo jej się podoba jak przychodzę pokazać zdjęcia :)
Niestety, tanie to to nie jest :-(
Pole dance to życie
Nie pozwól żeby mama decydowała o Twoim życiu! Potem możesz jedynie tylko i wyłącznie żałować...mam przyjaciółkę,która ma mamę taka jak Twoja(może i jeszcze gorsza bo nie pozwala jej nawet za bardzo wychodzić do przyjaciół) i staram się ja wspierać i wgl ale ona się jej strasznie boi,jej krzyków i awantur.
Uważaj by ci tego łuku w napadzie złości nie zniszczyła