Jak byłam mała, byłam święcie przekonana, że "sztuczny śmiech", puszczany po rzekomo zabawnych scenach w filmach, jest prawdziwy. Podchodziłam więc jak najbliżej telewizora i śmiałam się najgłośniej jak potrafię. Myślałam, że ludzie oglądający filmy w tym momencie słyszą w domach mój śmiech. Czasami robiłam to momentach, gdy ktoś umierał i zastanawiałam się, co pomyślą wtedy inni widzowie.
Dodaj anonimowe wyznanie
ja jak oglądałam 'świat według kiepskich' to myślałam, że to wszystko dzieje się naprawdę I że każdy ma przydzieloną jedną rodzinę i może ją oglądać. wtedy zastanawiałam się czy ktoś ogląda to co dzieje się u mnie w domu ;-;
Niesamowita wyobraźnia :d
@Arak poprostu dziecięca wyobraźnia
@ohmygoodgod takie troche Truman show :D
a ja myślałam, że te seriale są na żywo i to po prostu widownia się tak śmieje.
Ja też
Pocieszę Cię, w "Miodowych latach" tak było :)
Niektóre seriale były nagrywane na żywo z udziałem publiczności np. "Przyjaciele". Są nawet nagrania zza kulis i jest pokazane jak to wszystko wyglądało
Zaraz, ale jak w "Przyjaciołach" toż to jedna scena w jednym miejscu trwała ok 3 minut maks. To co widownia przechodziła potem do innej sali? No chyba, że robili duble ale nie wydaje mi się to skrajnie ciekawe, po raz enty jakaś scena tylko dlatego, że coś nie wyszło :/
Prawdziwa widownia była tylko w niektórych miejscach, i tak, robili duble i często też czerpali pomysły od właśnie tej widowni - np. pytali ich jaki tekst bardziej pasuje itd. Wiele rzeczy wymyślali i dopisywali do scenariusza na poczekaniu a widownia w tym czasie dostawała poczęstunek. Według mnie to ciekawe doświadczenie :)
A to nie jest? Przecież nagrywa się z udziałem publiczności/puszcza jej gotowy odcinek i ten śmiech nagrywa...
Warto wspomnieć, że w starych filmach (czyli juz lata 90!) słyszymy śmiech często już martwych ludzi
krzsl3 No co ty?! To ci dopiero 😲 to w takim razie w starych filmach musimy też widzieć dawno martwych ludzi! 😲
Frytek, ja to napisałam po ukośniku. Logiczne, że nie nagra się kamerą ludzi siedzących przed ekranem i się śmiejących. Ale z tego co wiem puszcza im się te sceny, oni się śmieją, nagrywa się ten śmiech a potem dodaje do odcinka jako takiego, i śmiech słyszany w serialu odzwierciedla ten, który był wydawany podczas oglądania.
Niektóre seriale (jak np "Miodowe Lata") były nagrywane z udziałem publiczności i ten śmiech jest w miejscach, które faktycznie bawią. Inne ( jak np "Daleko od noszy") miały dodawany śmiech już w postprodukcji i w nich często daje to marny efekt.
Friends byli nagrywani z udziałem publiczności :)
Niektóre seriale były nagrywane na żywo z udziałem publiczności np. "Przyjaciele". Są nawet nagrania zza kulis i jest pokazane jak to wszystko wyglądało
Ja kiedyś myślałam, że za każdym razem kiedy puszczane były powtórki seriali, czy filmów, to aktorzy na nowo odgrywali swoje role. I tak z każdą powtórka.
Aktor grajacy w "Kevin sam w domu" miałby zajecie do konca życia.
Ale tylko zimą.
Czuję się jakby ktoś napisał za mnie te wyznanie! Było to tez dla mnie logiczne czemu nie słychać rozmów tylko śmiechy - przecież podczas oglądania sie nie gada. Potrafiłam rżeć jak koń tylko po to by ludzie mnie usłyszeli i zaczęli zastanawiać się co to za dziewczynka ma taki wyjątkowy śmiech...
Dzieci nie powinny oglądać seriali zachęcających do grzechu.
Ja tylko chce dodać od siebie, że większość śmiechów publiczności zostało nagranych w latach 50 i od tej pory się ich używa i podkłada do filmów. Czyli słuchamy de facto śmiechu martwych od dawna ludzi
To jest niesamowite, jak często słyszę ten tekst w odniesieniu do śmiechu w serialach. Nawet w szkole na którejś lekcji nauczycielka sprzedawała nam ciekawostkę, że ten śmiech był nagrywany w latach 50. i teraz słyszymy martwych już ludzi. Ta ciekawostka (o martwych ludziach, nie o czasie nagrania) jest tak absurdalna, jak uświadamianie, że oglądając filmy z lat 50. często oglądamy aktorów, którzy już dawno nie żyją. Nie rozumiem, dlaczego tak namiętnie ludzie dodają ten fragment o martwych ludziach słyszanych w sitcomach.
Jak jest jest się dzieckiem wszystko jest prostsze
Tak to je jak w niewierzących rodzinach takoe rzeczy sie ogląda
Tu trzeba modlitwy i nawrócenia!
Ojaniepawle