Jako dziecko miałam bardzo ograniczaną telewizję. Rodzice mi praktycznie wcale nie pozwalali oglądać bajek i korzystać z komputera. Jak tylko jeździłam do dziadków, chciałam nadrobić wszystkie możliwe bajki, bo oni mi na to pozwalali. Dziadek próbował coś do mnie mówić, opowiadać historie z wojny. Chciał nawiązać kontakt. Strasznie mnie kochał. Nie byłam w stanie mu odpowiadać. Byłam tak zapatrzona w ekran telewizora, że nic nie słyszałam.
Dziadek umarł, gdy miałam 13 lat. Teraz mam 18 i oddałabym wszystko, żeby usłyszeć jeszcze raz choć jedną z jego historii.
Dodaj anonimowe wyznanie
Nie przejmuj się. Byłaś dzieckiem. To raczej logiczne, że wtedy bardziej interesowały cię bajki niż historie z czasów wojny. Dziadek chciał nawiązać kontakt, opowiedzieć ci coś o sobie, żebyś wspominała go pozytywnie jak odejdzie. Jesteś już dorosła, jego nie ma od kilku lat, a ty dalej za nim tęsknisz i doceniasz jego starania. Chyba mu się udało :)
Jak pięknie napisany komentarz.
Tak to jest jak sie czegos dziecku bardzo i wciaz zabrania. Tzw. Zakazany owoc smakuje najlepiej. I predzej, czy pozniej dziecko znajdzie dojscie. Obsesyjnie bedzie dazyc, by osiagnac cel. Kradzieze, ignorancja wszystkiego dookoła-jak tu, pozniej zerwane ze smyczy nke ma hamulcow. Nie wie kiedy przestać i gdzie sa granice.
wina rodziców
Mój dziadek również często opowiadał historie z czasów II wojny światowej, a ja wcale go nie słuchałam, byłam chyba za mała i po prostu bawiłam się obok. Teraz też tak mam że wiele bym dała żeby posłuchać tych opowieści.
Miałam podobnie z babcią. Zrobilaby dla mnie wszystko a ja całe dzieciństwo byłam dla niej okropna, a przynajmniej tak to pamiętam. Zawsze martwila się o mnie i troszczyła się, a mnie to denerwowało i potrafiłam jej nieźle odpyskować. Jak zmarła to od razu pożałowałam kazdego złego słowa i do tej pory nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć.
I u dziadków mogłaś cały dzień, bez żadnych limitów, tępo gapić się w telewizor? Bardzo zdrowe i wychowawcze.
Rodzice są od wychowywania, dziadkowie od rozpieszczania.
Właśnie dlatego dzieciom powinno się uświadamiać co to śmierć itp
Dlatego że dzieci jak to dzieci, wolą rozrywkę? Tak niezbyt chyba.
Ja żałuję, że tak mało czasu spędzałam z Dziadkiem. Dziadek zmarł jak miałam ponad 20 alt i czuję się winna, że nie pamiętam w chwili obecnej jego głosu, czy zapachu. Twarz jestem w stanie sobie przypomnieć, jak również posturę, ale głosu nie. I uważam się za złego człowieka w związku z powyższym.
Cz to oznacza, że nie zostałam uświadomiona jako dziecko, czy jest śmierć?
Trochę sobie tłumaczysz ze zlewalas dziadka
Była dzieckiem.