#KcazB

Najgorszą rzeczą w byciu obdarzoną słuchem absolutnym oraz posiadaniem audiofilskich zapędów jest to, że po jakimś czasie, kiedy dowolny utwór muzyczny odpowiednio wypenetruje kanały słuchowe oraz zostanie pochłonięty przez neurony, oddech zaczyna zrównywać się z tempem danego utworu (przynajmniej ja tak mam, łudzę się, że nie jestem odosobnionym przypadkiem).
I WCHODZI CI DO POKOJU SIOSTRA I MÓWI, ŻE KIEDY WSZYSCY SĄ W DOMU, TO NIE CZAS NA MASTURBACJĘ (owa siostra wnioskuje po szybkości i głośności oddechu wydobywającego się z pokoju).
A ty masz na twarzy minę w stylu WTF?
BO TYLKO SŁUCHASZ MUZYKI.
RudyRudyRudyRydz Odpowiedz

Chwila... Wbiła Ci do pokoju gdy myślała, że się masturbujesz?

malypulpet

Mi czasem wbijają tak do łazienki :D

Kiedy

@malypulpet przez zamknięte drzwi?

EdifanobeuQ

@Kiedy U mnie w domu nie ma blokady w drzwiach od łazienki i zapalone światło to jedyny"sygnał, żeby nie wchodzić". Btw chyba raz przez 17lat ktoś wszedł mi do łazienki mimo tego, więc sprawdza się prawie idealnie.

Muazombie Odpowiedz

Siostra też ma chyba słuch absolutny :V

xyRon Odpowiedz

Nie na tym polega słuch absolutny... Raczej jak ci puszczę jakiś utwór to mi podasz w każdej chwili jego trwania każdą nutę dla każdego instrumentu, tonację głosu wokalisty, itd. A to o czym piszesz to g*wno jakieś.

Tiktaki

Nie napisała, że nie potrafi tak robić. Może oprócz słuchu absolutnego jako dodatek ma wspomnianą umiejętność ;).
A poza tym tak się rzucasz, że gówno ma, aż człowiek ma wrażenie, że jej zwyczajnie zazdrościsz.

apesstrong Odpowiedz

Posłuchaj Behemotha a wyplujesz płuca😂

Gro9 Odpowiedz

O.o
Znaczy jak posłuchasz metalu to masz zawał albo rozerwanie płuc murowane....

diavlooxd Odpowiedz

Ile ja bym dała za słuch absolutny ;_;

panwodnikm Odpowiedz

Próbuje właśnie oddychać w rytm muzyki. :-)

rudawiewiorka Odpowiedz

To wyznanie przypomniało mi moją śmieszną sytuację związaną z oddychaniem w rytm muzyki. :D Leżymy kiedyś na kanapie z narzeczonym w ciszy - a że w mojej głowie prawie przez 100% czasu gra jakaś muzyka - to w pewnym momencie zaczęłam oddychać w takt piosenki, którą akurat miałam w głowie. Tak jakbym nuciła melodię oddechem (tak, też jestem muzyko- i audiofilem). Mój narzeczony zerwał się przestraszony, że mam jakieś problemy z oddechem i się duszę. :D A najlepsze w tym wszystkim jest to, że jak zapytał, co się dzieje i czy wszystko w porządku, to na początku nie zorientowałam się, co przed chwilą zrobiłam. :) Bardzo często się zapominam i nucę sobie, czy podśpiewuję odruchowo nie myśląc o tym, że na przykład stoję w kolejce w sklepie i jestem wśród ludzi etc.

maza Odpowiedz

Siostra usłyszała twoje sapanie przy muzyce? Trochę dziwne. Chyba że miałeś słuchawki

DLH454 Odpowiedz

Słuch absolutny to dar, dobrze go wykorzystaj.

xyRon

G*wno ma, a nie słuch absolutny. Autorka nawet nie wie co to jest.

Zobacz więcej komentarzy (4)
Dodaj anonimowe wyznanie