#L2eSz
Kilka minut po 24 w jednej grupie mocno pijanych osób wynikła jakąś awantura z przepychankami. Kiedy to zobaczyłam zawołałam do męża, że ostatnia petarda i jedziemy do domu. Miałam małą na rękach, podawałam siostrze opakowania po petardach mąż poszedł odpalić ta ostatnią. Widzieliśmy jak kuca, wstaje i obraca się krzycząc, żebym się schowała, a on biegnie za murek. Złapałam siostrę i rzuciłyśmy się na zmienię, przed pierwszymi wybuchami przytuliłam siostrę, córkę schowałam w swoich ramionach. Potem były już tylko huki i błyski. Wszystko jak w zwolnionym tempie. Petardy rozbijały się o mur z drugiej strony po chwili wszystko ucichło, potem przyjechała karetka.
Okazało się, że ci co się przepychali wpadli na kolegę, który odpalił zestaw kilkudziesięciu strzałów. Nawet bym nie zauważyła tych petard. Mój mąż nas uratował i ten murek. Także naprawdę uważajcie z alkoholem, bo możecie skrzywdzić nie tylko siebie, ale też innych
.
"Nie róbmy niczego po pijaku" - dlaczego jesteś przeciwniczką przyrostu naturalnego?
Podobno da się też na trzeźwo, choć nie wiem, z jakim skutkiem. Lepiej nie ryzykować.
"Przyrostu naturalnego"? Chyba raczej selekcji naturalnej.
^no chyba jednak nie zrozumiałeś
Wtedy będzie przyrost i selekcja jednocześnie
Niewaszne, myslałem że komentarz odnosił się do sytuacji w wyznaniu
Przyrost naturalny ma zabierać głupich nie tych którzy znaleźli się w złym miejscu o złej porze
Moim zdaniem odpalanie petard w obecności dzieci to głupota. Nie wiadomo czy przez przypadek nie wystrzeli wcześniej, ani jaki ka zasięg...
ale jak w doroslego jebnie to nic sie nie stanie
Nie chodzi o to, ale dorosła osoba odpowiada sama za siebie, a dziecko jest uzależnione od osoby dorosłej, która nie zawsze podejmuje dobrą decyzję.
Straszną głupotą jest też jazda z dziećmi samochodem, nie wiadomo, czy nie zdarzy się wypadek. A poza tym to nie trzeba dzieciom wszystkiego ograniczać, ważne, żeby działać z głową.
Każdy ma inną mentalność, ale ja nauczona jestem bezwzględnej ostrożności. Mojemu dziecku wystarczy oglądanie tego widowiska przez okno balkonowe.
Ja byłam świadkiem w sylwestra jak ludzie petardy hukowe wrzucali pod nogi. Miałam szczęście wychodząc z sklepu. (tak był otwarty) Dosłownie klika sekund wcześniej wyszła bym i mogło by się to dla mnie źle skończyć. Gościu widząc mnie przerażoną rzekł tylko nie bój się, nic Ci się nie stanie. To był mój pierwszy i ostatni sylwester wśród ludzi w centrum miasta
Odpalanie petard pod wpływem alkoholu jest nielegalne.
Cóż to się zdarza nawet na trzeźwo, w tym roku przy odpalaniu fajerwerków jeden z wielostrzałów po pierwszym wystrzale przewrócił się i strzelał w poziomie po okolicznych budynkach potem skoczył jeszcze raz i wszystko znów leciało w górę. Czasem po prostu fajerwerki są wadliwe.
Tak to je jak ludze pijo i oddalajo se od wiary
No i po co ten apel? Kazdy ma wlasny rozum i wolna wole, wiec nawet jesli postanowi robic niebezpieczne rzeczy po pijaku to i tak mu nie przegadasz. Naprawde denerwuja mnie takie bezsensowne apele.
Nie przegadasz? Właśnie powinno się ciągle uświadamiać ludzi.
A od kiedy te ,,przerwy między reklamami, które ostrzegają przed jazdą po pijaku itd.'' rownaja sie apelom na anonimowych? Autorka nie musiala dodawac apelu na koncu wyznania, bo to juz samo przez sie, sie rozumialo jak sie przeczytalo wyznanie. Poprostu denerwuja mnie takie bezsensowne apele,juz nie pierwszy i pewnie nie ostatni taki apel, a uwazam je za naprawde zbyteczne.
Wedlug mnie ostatnie zdanie tutaj pasuje. Owszem, z tresci wynika, to co miała na myśli. Jednak ten 'apel' swietnie podsumowuje cale wyznanie.
Także = też, tak że = więc.
Bez petard i fajerwerków też się można dobrze bawić. Po co się narażać i płoszyć zwierzęta?
Dokładnie. Ptaki, które niemal całą energię muszą spożytkować na ogrzanie organizmu, dodatkowo są płoszone przez głośne huki i ze strachu podrywają się z miejsc ich schronienia, co najczęściej skutkuje wyziębieniem organizmu na skutek utraty energii i śmiercią
Co z mężem?
No schował się za murem, który go osłonił
Rzuciłyście się na zmienię? Że co?
to miało być...śmieszne?
Tak jest w tekście. Dopiero teraz załapałem, że to ma znaczyć "ziemię" :v