#MJEWB
Spotkanie przygotowujące do Komunii, które spowodowało ten lęk, zapamiętam chyba do końca życia. Rozmawialiśmy o Maryi i o tym, że przez to, iż służyła Bogu, została obdarowana małym Jezuskiem. Wtedy ksiądz powiedział do wszystkich dziewczynek decydujące zdanie "Jak będziecie posłuszne Bogu i będziecie grzeczne, to być może i was Pan Bóg obdaruje tak jak Maryję".
Te słowa mnie przeraziły, ponieważ zawsze byłam bardzo grzecznym i wierzącym dzieckiem, więc wzięłam to strasznie do siebie i myślałam, że ja też urodzę Jezuska! W umyśle 7-latki było to okropne. Od tamtego dnia byłam małym wcieleniem diabła i przestałam chodzić do Kościoła (co zresztą zostało mi do dzisiaj ;)).
Ja się nasłuchałem jak to się Matka Boska dzieciom objawiła w Fatimie i się strasznie bałem, że mnie się też objawi.
Tak z ciekawości - dlaczego właściwie bałaś się objawienia?
Mi rodzice kazali modlić się o to, żebym została świętą, do czego też byłam dość niechętna. Wyobrażałam sobie, że spędziłabym całe życie w kościołach, nie mogąc się bawić, że nie mogłabym mieć własnego zdania ani tożsamości, kierując się i rozmyślając wyłącznie o tym, co zapisane w Biblii oraz po prostu bałam się presji związanej z byciem nieskazitelnym wzorem cnót, bez marginesu błędu.
asteria też miałam okres w życiu kiedy myślałam, że to właśnie oznacza być świętym. Na szczęście szybko dowiedziałam się, że święty to nie synonim ascety lub osoby idealnej ale faktycznie małym dzieciom zwykle się tego nie tłumaczy, co moim zdaniem powinno się zmienić.
@tewu Bo to jednak nadprzyrodzone zjawisko i jakoś mnie tak przerażało. Na szczęście w końcu zwierzyłem się z lęków babci i ona mi powiedziała, że Matka Boska objawia się grzecznym dzieciom, a nie takim łobuzom. :)
jankostanko33 na babci zawsze można polegać :D
Znam ten strach, przesladowal mnie aż do liceum!
Jak nam katechetka przeczytała kiedyś kilka opisów objawień, to się zaczęłam modlić, żeby mi się nikt przypadkiem nie objawił.
A ja w sumie zawsze chciałam zobaczyć objawienie... Ciekawe, od czego zależy nastawienie do tego.
Z dziećmi trzeba mieć na uwadze że to co chce się przekazać czasem rozmija się z odbiorem.
(hm... z dorosłymi też ;-))
Ja się bałem okulisty. Babcia mi opowiadała tak: "Jak miałam iść pierwszy raz do okulisty to bałam się badania. Wyobrażałam sobie że to wygląda tak..." i tu następował opis wyobrażenia.
A mały ja zapamiętał to jako opis badania.
Bzdury. To Maryja została poczęta "niepokalanie", a nie Jezus.
Bzdury bzdurami, ale wbrew pozorom wiele osób w to wierzy, bo albo księża/rodzina źle tłumaczą, albo dzieci i tak poukładają to po swojemu. Zobacz nawet w wiki słowniku, jest w potocznym użyciu, więc to raczej powszechny błąd, a nie głupota moja czy autorki i paru osób.
Jakbyś skończyła na pierwszej kropce, to byłby plus, a tak jest minus
Ale Jezus też był niepokalanie poczęty. Urodził się bez grzechu i bez grzechu umarł.
bo ludzie to opacznie rozumieja, "niepokalany" w znaczeniu bez grzechu pierworodnego myla z partenogeneza
Bazienka dokładnie tak. Podejrzewam, że na anonimowych jest więcej ludzi, którzy myślą, że dogmat o niepokalanym poczęciu to to samo, co dogmat o dziewictwie Maryji.
No to musiałaś słuchać niewyraźnie, no niepokalane poczęcie dotyczy Maryi. To ona była niepokalanie poczęta, czyli urodzona bez grzechu pierworodnego. Jezus i jego zwiastowanie tu tak jakby nie ma nic do rzeczy ;)
Nie to, że się czepiam, ale niewyraźnie to można mówić lub pisać, a słuchać można nieuważnie. :)
Tyle lat życia w błędzie.
Od siedmiolatki nie można wymagać zbyt głębokiego poziomu zrozumienia, a w międzyczasie autorka przestała chodzić do kościoła, także chyba nie dziwne, że sobie tej wiedzy nie uaktualniła. To jednak jest wiedza, której można wymagać od osób wierzących i praktykujących , ale nie od wszystkich
Widziałam identyczny mem
A ja gdy byłem dzieckiem, myślałem, że będę kolejnym mesjaszem i się bałem, że ksiądz wyczyta moje imię z ambony, by wszystkim to oznajmić.
Jakim cudem to ma tyle plusów?
Ja kiedyś z jakiegoś powodu bałam się Matki Boskiej, jej wizerunków i na samą myśl że mogła by mi się objawić przechodził mnie dreszcz. Nie mam pojęcia czemu, teraz mi już przeszło 6_9
Miałam mniej-więcej podobnie, ale samo przyszło, nikt mi tego (chyba) nie zasugerował.
Niepokalane poczęcie dotyczy Maryi nie Jezusa. To Maryja była niepokalane poczęta nie Jezus. Chodzi o to że Maryja urodziła się bez grzechu pierworodnego. I zanim ktoś się zacznie tu wymądrzac to proszę sobie wpisać w Wikipedie