#MnqYP
Znajomy robił grilla, robię spóźnione zakupy tuż przed zamknięciem, czyli o 23. Oprócz kiełbasy i piwa w ilości dwóch butelek w koszyku znalazło się pół litra czystej. Taka ze średniego przedziału cenowego. Kasował młody chłopak, chwilę pożartowaliśmy, zbieram się do wyjścia i słyszę, że starsza babka z garmażerki, której nikt nie lubi jęczy, że patologia. Tia...
Dwa dni później znów robię zakupy, w tym sery z jej stoiska. A ta jak nie zacznie mnie objeżdżać! Że kto to widział, tak się rozpijać jak jakiś menel! Nie obchodziło jej, że flaszka była na więcej osób, bo dostałam cynk, że alko się kończy. Nie, kupuję wódkę, więc jestem dnem społecznym. Na szczęście niedaleko towar wykładał właściciel sklepu (tak, jeszcze się tacy zdarzają) i ostro ją odjechał. Wątpię, żeby zwolnił, ale niech swoje wie :D
Prawidłowo. A niech stary piernik pójdzie się...
pierniczyć!
położyć do grobu
solidnie jeebac
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, że ktoś tak mocno przeżywał zakupy randomowej baby
Mi sie nie chce wierzyć, że ktoś tak mocno przeżywał komentarz ekspedientki, że aż publicznie trzeba było się tym podzielić
dzis jechalam tramwajem, OBCA randomowa babcia zaczela sobie macac cudze dziecko lezace w wozku... takze tego...
O tak... Uwielbiam te baby, które muszą zajrzeć do każdego wózka. Mam taką natrętną sąsiadkę, która za każdym razem musi dotknąć i przytulić moje dziecko, gdy idę z nim na spacer. Żadne prośby i delikatne sugestie nie działają... Dramat.
W michę, w dechę, ręka, noga, mózg na ścianie i się odczepią
Gdzie wy trafiacie na tanich ludzi? :D
Niewolnictwo już znieśli 😁
Naprawdę urocza literówka.
Kiedyś usłyszałam jaki to skandal (delikatnie i w skrocie mowiac) że sprzedajemy wino i prezerwatywy (że w ogóle mamy je w ofercie). Demoralizacja pełną gębą 😁
O matko, no rzeczywiście, patologia! Szczerze mówiąc - dopóki jesteś pełnoletnia i trzeźwa, to możesz sobie kupować nawet dwadzieścia takich flaszek dziennie i nic nikomu do tego, czy to dla ciebie, czy po co ci i tak dalej. W zawodach, w których ma się kontakt z klientem trzeba umieć czasami ugryźć się w język.
nawet gdybyś sobie karton wódy kupował dla siebie, to nic jej do tego
nie ogarniam takiego wtracania sie obcych w czyjes zycie
jelsiby wlasciciel nie slyszal akurat, to poszlabym na skarge
niemniej- super postawa wlasciciela, mam nadzieje, z ebabsko nie bedzie ci zatruwac zycia
aha ok
No i prawilnie