#NZeCn
Równe dwa lata temu.
Moi rodzice mieli poważny wypadek samochodowy, a ja zamiast lecieć do szpitala czy chociażby się rozpłakać, zeżarłam na jednym wdechu 10 kanapek z serem i ketchupem. Pamiętam do dzisiaj, jak wpychałam je sobie do gęby jak świnia. Mój mąż też to widział. Gdy zaproponował, że może już wystarczy, gwałtownie zaprotestowałam i wepchnęłam w siebie kolejne kanapki.
Tak że tego... Do dzisiaj mi wstyd, ale po terapii jest dużo lepiej. Z rodzicami też już OK.
Najważniejsze to uświadomić sobie problem i zacząć nad nim pracować. Jesteś na drodze do lepszego życia. Dbaj o siebie!