#OeK61
Mam przyjaciółkę, z którą lubimy wysyłać sobie zdjęcia w rozmaitych sytuacjach, typowe śmieszki, ale zdarzają się też takie poważne sytuacje, jak pomóc w dobraniu kostiumu, który najmniej uwydatnia fałdki. A więc wizyta w przymierzalni była okazją do prawdziwej sesji zdjęciowej. Na początku normalnie, bo zależało mi na poradzie. Potem postanowiłam zostać modelką z instagrama i pozy stały się ciekawsze. Niestety nie zauważyłam, że te przymierzalnie są nieco niestandardowe – od podłogi w górę jest odsłonięte jakieś 40 cm, czyli dość dużo. Więc kiedy zrobiłam standardowy przykuc, to było tam widać część moich wygibasów.
Kiedy wyszłam zadowolona ze śmieszków, podszedł do mnie jakiś chłopak, mrugnął i powiedział, żebym wzięła czarny...
Już dawno nie było mi tak głupio... I nie wzięłam żadnego :(
Czarny wyszczupla! ;)
Mogłaś wybrać czarny...