#PFEJy
Jestem po trzydziestce i wiem, jak działa poczta, jak adresować listy, wysyłać paczki, czy też odbierać awizo. Wiem, że czasami nastolatki tego nie wiedzą, bo większość jest już elektroniczna (listy, nie nastolatki), więc listy wydają się już archaiczne.
Zazwyczaj jak miałam coś załatwić, to szłam na pocztę i wszystko szło sprawnie. Mieszkałam blisko poczty, więc nie miałam problemów.
Jakiś czas temu szłam z moim mężczyzną załatwić kilka spraw na mieście (innym niż moje rodzinne), w tym wysłać list. Już miałam iść w stronę poczty, kiedy on zauważył skrzynkę na listy. Znaczek jest, adres wpisany, a ja patrzę jak cielę na malowane wrota i dopytuję, czy to zadziała, przecież ja zawsze na pocztę chodzę... On na to, że tak, tak działają te czerwone skrzynki, wrzucasz i gotowe. Ja jeszcze przez kilka minut upewniałam się, czy wszystko jest dobrze, bo nie było kolejki, pani w okienku, tylko wrzucić i gotowe.
Już przestanę się śmiać z dzieci, które nie wiedzą co to VHS.
Ale jaki masz powód do śmiania się z dzieci, które nie wiedzą co to VHS?
Te czerwone skrzynki jeszcze gdzieś są?
Widziałam ostatnio za dziecka..
ja to przy poczcie widzialam, wiec na jedno w sumie wychodzi ;p czy dasz pani w okienku czy wrzucisz
w Hiszpanii w ogole jest tak, ze babki w punktach tylko znaczki sprzedaja a nie biora listow i trzeba tych skrzynek szukac, dodatkowo tam jest kilku operatorow i trzeba tego jeszcze nie pomylic...
Ja ostatnio przeglądałam stary album i zaczęłam palcami przybliżać zdjęcie, tak rozsuwać jak na smartfonie... W sumie to niezwiązane z wyznaniem, ale akurat mi się przypomniało.
Lęk nawet uzasadniony, mi tak ważny formulaż zaginął. Do tej pory nie wiem czy to ze skrzynką był problem, czy z czymś innym, w każdym razie straciłam przez to jakieś 300zł i już nic z tym nie zrobię. 8(
FormulaRZ. Wybacz-musiałam.
Ach, racja, przepraszam za ranienie oczu. :P
VHS to ta choroba, co Fredi Merkjury umarnął.
Chwila dla Ciebie...
Ostatnio na poczcie dziewczyna pierwszy raz wysyłała list, wyglądała na jakieś 17-18 lat. Nawet nie potrafiła poprawnie zaadresować listu, pani w okienku musiała poprawiać... a przecież tego uczyli w szkole. I to wcale nie było tak dawno.
Mnie uczyli w podstawówce w 3 klasie wiec juz dobrych 7 lat temu. Nigdy jej sie to nie przydało wiec nie zdziwiłabym sie jeśli tego nie pamięta
Ja też nie pamiętałam, ale gdy musiałam wysłać list, to zwyczajnie poczytałam w Internecie o tym, jak to się robi. Ludzie, Internet nie służy tylko do facebooka i instagrama, ale mamy tu podane wszystkie informacje, jakie tylko mogą nam się w życiu przydać.
@Fallin w moim przypadku 3 klasa podstawówki była dwie dekady temu :o
Tak sobie pomyślałam, że mogłabym być to ja, bo się wszystko zgadza :D strach się przyznawać
Ja też jak miałam coś wysłać to nie wiedziałam gdzie się wpisuje adresata i nadawcę- tak jak aceofspades po prostu sprawdziłam w internecie. Mega smutne, że mamy nieograniczony dostęp do informacji, a i tak tyle ludzi nie potrafi z niego korzystać.
Dzieci minusuja, ja rozumiem ze listy to archaiczny sposób przekazywania informacji ale on jeszcze istnieje i nadal wiele osób z tego korzysta. Zamiast siedzieć w kółko na insta i innych snapach to można zaczerpnąć wiedzy na jakiś temat, który nam będzie potrzebny. W internecie jest wszystko... ale po co 👍
mam 22 lata i w tym roku dowiedzialam sie co to hvs
Hvs to svh, ale od tyłu.
@pfyyy654 mam 24 lata, na kasetach video oglądałam np. bajki w dzieciństwie. Dziwne, że tego nie wiesz, bo co prawda jesteś młodsza, ale raczej niewiele, a kasety dopiero wychodziły z mody
@derp vhs, kasety wideo. Do magnetowidu
Ja dalej mam odtwarzacz video i cała półkę z kasetami, nawet jakiś czas temu odpalilam sobie na nim Króla Lwa :D