Kilka lat temu pracowałam w jednym ze sklepów odzieżowych w niewielkiej galerii. Prócz tego sklepu moi szefowie mieli inny sklep w boksie obok. Bardzo często byłam w sklepie sama, więc chcąc wyjść do toalety, musiałam prosić którąś dziewczynę ze sklepu obok, by mnie zastąpiła, gdyż właściciele nie pozwolili na zamykanie sklepu na te kilka minut. Niestety pewnego dnia, tuż przed zamknięciem sklepu, żadna z koleżanek przyjść nie mogła, a ja już nie mogłam wytrzymać. W momencie wybicia godziny zamknięcia ściągnęłam trochę roletę, pobiegłam na zaplecze i po prostu wysikałam się do wiaderka z płynem i wodą po umyciu podłogi. Czułam się okropnie, ale co zrobić? Gdybym ściągnęła roletę przed zamknięciem sklepu, zostałabym natychmiast zwolniona.
Wszystko wylałam rano przed otwarciem sklepu, gdy jak zawsze wymieniałam wodę na kolejną zmianę.
Dodaj anonimowe wyznanie
To jest już gruba przesada!!! Żeby dorosły człowiek nie mógł na chwilę zamknąć sklepu, żeby iść do toalety 🫣
Niby galerie, niby taka klasa a maniery gorsze niż na bazarze.
Ja i tak wolę klimaty bazarowe, jak mam iść do galerii to mnie skręca.
Bo ty jesteś prostakiem po prostu
Ja jestem prostym człowiekiem, a ty prostakiem. To nie jest to samo.