#PyA0f
Siedziałem uwięziony w domu, kiedy zadzwonił domofon. Z wysiłkiem zwlekłem się z wersalki i pokuśtykałem, aby odebrać. Nikt jednak nie odpowiedział. Westchnąwszy ciężko, odłożyłem słuchawkę. A wtedy znowu ktoś zadzwonił. Sytuacja powtórzyła się kilka razy, więc (myśląc, że to moja dziewczyna znowu zapomniała klucza, a domofon uszkodził się i otwarcie drzwi możliwe jest tylko w sposób „manualny”), chwyciłem za kule i pokicałem mozolnie na dół.
Spocony i obolały otworzyłem drzwi. Za nimi nie było absolutnie nikogo. Po uważniejszej analizie domofonu odkryłem, że ktoś wepchnął łuskę od słonecznika w szczelinę przy guziku z moim numerem mieszkania... „Jeb#ni gówniarze” - wysapałem pod nosem.
Kiedy już miałem wracać do domu, poczułem, że ktoś mnie obserwuje. Rozejrzałem się i mój wzrok zatrzymał się na staruszce stojącej po drugiej stronie ulicy. Sędziwa pani sąsiadka, której kiedyś podpadłem i która zapewne pamiętała jeszcze czasy, gdy po Ziemi łaziły triceratopsy, stała i gapiąc się na mnie, beznamiętnie skubała słonecznik trzymany przez siebie w dłoni...
A jak jej podpadłeś?
Naszła mnie myśl, ze był jednym z tych co dzwonia domofonem bez potrzeby, dla jaj. Albo "Pani otworzy bo zapomniałem kodu/klucza. Albo cos innego, ciekawe co?
Też mnie to ciekawi.
O, również czekam na jakieś słowo wyjaśnienia od autora
Starszym ludziom można podpaść za byle co czasem.
Tak z ciekawosci. Do dziewczyny zadzwonic nie mogles?
No i druga kwestia, czy ona nie mogla zadzwonic domofonem do sasiada? (Jesli bylaby to ona)
Tylko tak, z praktycznego punktu widzenia.
Zależy jak podpadłeś - czy tylko nie mówiłeś "dzień dobry", czy się np. odlałeś na wycieraczce. Wtedy możemy ocenić, czy ci się należało, czy to złośliwa małpa jest.
Wyobraziłem sobie faceta lejącego na wycieraczkę
Czy ty brałeś ketanol przed pisaniem tego wyznania?
no to juz wiesz, jak sie zemscic o ile znasz jej dokladny adres
cholera wie, co babsku strzeli do starego durnego lba jeszcze i czy na tej sytuacji poprzestanie
uwazasz, ze starucha byla w porzadku odwalajac taka akcje?
Widocznie miała powody.
To wróci.
Autor wrzuci do jej trumny łuskę słonecznika?
@PiratTomi lepiej do skarpetki.
Zasypie trumnę garścią łusek albo taczką nasion.
Oczywiscie. Posadzi pestke, wychoduje słonecznika i wreczy babci