#QC73v
Część znajomych uznała mnie za potwora. Czemu? Bo fundacja, która to organizuje, podpisała ze mną umowę. Nieważne, że wkładam w to masę serca i staram się prowadzić zajęcia jak najlepiej. Nieważne, że robię coś dobrego dla dzieciaków. Nieważne, że ci co krytykują, nie udzielają się w żaden sposób. Liczy się jedynie to, że nie jestem wolontariuszem. Przynajmniej wiem, z kim nie warto więcej wychodzić na piwo.
Bo według niektórych ludzi jeśli nie daj Boże coś umiesz, to najlepiej, żebyś robił to za darmo.
Za wolontariat to raczej byś się nie napił.
Typowe. Wystarczy poczytać hejt na pracowników organizacji Wiosna (realizującej między innymi projekt Szlachetna Paczka). Nieważne, że są ludzie, którzy codziennie poświęcają swój czas (8-10 godzin) żeby ta organizacja funkcjonowała. Nie, mają pracować za darmo.
Nie martw się, to ten sam typ ludzi, którzy zwyzywają Cię od nieczułych egoistów gdy tylko usłyszą, że zamiast oddać włosy na fundację charytatywną sprzedałeś je, albo że masz rzadką grupę krwi i jej nie oddajesz, a jedyna krew która 'wypłynęła z nich' to taka po skaleczeniu przy obieraniu ziemniaków...
Gratuluję Ci że możesz się spełniać w zawodzie który kochasz. A te ameby które to krytykują nie są warte Twojej uwagi
Rób swoje i nie przejmuj się, ludzie tacy są, nie potrafią nic docenić.
Chciałabym mieć w sobie takie coś co sprawiałoby mi przyjemność i z czego mogłabym czerpać korzyści. Ciężko jest znaleźć coś w czym się jest dobrym, kiedy w niczym się nie jest, smutne.
Nie próbowałaś jeszcze wszystkiego :) zacznij od tego, co sprawia Ci frajdę i idź tym tropem.
A wiesz, jak ja znalazłem? Pierwszy rok studiów, październik. Przepiłem pieniądze na życie i głupio mi było się przyznać w domu że 700zl przeszło w jeden weekend. Trzeba było szybko coś zarobić, więc dalej ogłoszenie. I okazało się, że w sumie by tłumaczyć komuś fizykę nie trzeba jej świetnie umieć, tylko cierpliwie powtarzać i patrzeć, z czym ktoś ma problem. Powodzenia w szukaniu;)
Gdyby fundacja nie podpisała z Tobą umowy, to by gadali, żeś frajer, bo robisz za darmo i pewnie w duszy Ci się poprzewracało, że możesz pozwolić sobie na pracę charytatywną i inne wymysły, więc wiesz... olać, robić swoje i być szczęśliwym.
W narodzie faktycznie panuje takie dziwne przekonanie - ktoś zarabia miliony na produkcji papierosów, aut czy czegokolwiek - spoko, ktoś ma profit z czegoś polepszajacego jakość życia ludzi - czemu nie za darmo, pazera, robi to tylko dla pieniędzy
Myślę, że byłbyś o wiele szczęśliwszym człowiekiem gdybyś takie rzeczy miał gdzieś