#QwRKs
Był piękny majowy poranek, korzystając ze słonecznej pogody, postanowiłem wypić kawę na balkonie. Historia rozpoczyna się, kiedy kubek był pusty, a ja musiałem pilnie skorzystać z toalety. Wychodząc z balkonu zahaczyłem niefortunnie pantoflem o ramę drzwi i większość kawowych fusów wylądowała na podłodze, pobliskiej sofie i firance. A należy wiedzieć, że teściowa jest szczególnie uczulona na brud, a więc w domu są krystalicznie czyste szyby w oknach, lśniące parkiety, nieskazitelnie czyste dywany, a w szczególności śnieżnobiałe firanki, które mają szczególne miejsce w jej sercu. Jakby tego było mało, akurat zawieszona była ta najlepsza, prezent świąteczny od mojej małżonki. Możecie sobie tylko wyobrazić panikę, jaką poczułem w tamtym momencie. W sekundzie odechciało mi się korzystania z toalety, popędziłem do łazienki po miskę z wodą i ścierkę. Czym prędzej doprowadziłem sofę do porządku, wytarłem podłogę, ale niestety, najbardziej oberwała firanka. Nie było innego wyjścia, jak ściągnąć ją i wyprać, tylko że wtedy by się wydał mój wypadek z kawą. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji wystarczyło delikatnie zaprać upaprane miejsca, zawiesić ją z powrotem i podsuszyć suszarką do włosów, żeby woda nie kapała na wypucowany parkiet.
Miałem w tym nieszczęściu wiele szczęścia, bo akurat na chwilę zostałem sam w domu. Ciężko mi wyobrazić sobie reakcję teściowej, gdyby coś takiego stało się w jej obecności. Wtedy raczej na pewno musiałbym szykować sobie miejsce w piwnicy remontowanego mieszkania :)
Czekałam, że coś spektakularnego się w tej opowieści wydarzy, a tu dupa. Tyle tekstu o nic... 🤔
Czyli lepiej pobrudzić kanapę (na której plama może zostać) niż firankę, ktorą można łatwo zdjąć i w przeciwieństwie do kanapy, zaniesienie do zakładu, gdzie chemicznie ją wypiorą, jest łatwe?
Ja nie wiem, jak można się na kogoś wkurzać o takie rzeczy. Można się potknąć, wylać coś, życie to brud.
Jeśli teściowa autora uwielbia firanki, to rozumiem, dlaczego byłaby o to bardziej zła. A z brudem - jak ktoś ciągle nadmiernie brudzi, bo jest nieuważny, to jest to irytujące, ale jak po sobie sprząta, to ok. Ale tu mowa o teściowej, więc kto wie, o co naprawdę chodzi ;)
Sorry chłopaku, ale straszny z ciebie pimpuś. Wielka sprawa i strach o ubrudzoną firankę. Bo tak ciężko wziąć sprawę na klatę, przeprosić i zobowiązać się do doprowadzenia jej do używalności.
Czasami troche mi glupio, ze tacy ludzie tez sa nazywani mezczyznami.
A mi głupio, że muszę czytać twoje komentarze.
o jejku jejku mamusia by na ksycała? :(
No jest to anonimowe, ale takie strasznie wymuszone.
Jak zauważysz u siebie niepokojące objawy , na przykład wyrośnie ci pochwa , napisz jeszcze raz.
Wyświetla mi się że wyznanie było dodane 3 godz temu natomiast pierwszy komentarz jest sprzed tygodnia. Może mi to ktoś wyjaśnić?
Wyznanie było w niezweryfikowanych przez conajmniej tydzień.
Wyznanie czekało na akceptację teściowej
A gdzie ta anonimowa część? Uciekło?